Pierwsza betę robiłam 31.03 wynosiła 64,3 progesteron wynosił 37 powtórzyłam dwa dni beta później wynosiła 112,5
Później z ciekawości 5.04 powtórzyłam przy okazji innych badań i wynosiła 340. Od początku wydaje mi się przyrost był za mały.
Wczoraj w szpitalu beta wynosiła 550, a dziś spadła do 430, do tego właśnie skrzepy, jakieś tkanki tam widać, trochę krwawienia.
Może z własnego przykładu powiecie jaki powinien być prawidłowy wzrost bety? Lekarz mi mówił że w 6 tygodniu powinnam mieć co najmniej 12 tys, tyle że nawet oni nie potrafili powiedzieć ile ciąża ma, i czy faktycznie to 6 tydzień, ostatnia miesiączka była 5 marca więc tak mi wyszlo. Zwariować można, dlatego będę wdzięczna jeżeli się podzielicie doświadczeniem