reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

szkoły rodzenia - czyli jak przygotować się do roli mamy

Zaciekawiłyście mnie z tym kołem. Wyszperałam w necie takie informacje:

"Jest to pierwsze w województwie podlaskim, a piąte w Polsce tego typu „łóżko porodowe". Ten innowacyjny system ułatwia poród, pozwalając kobiecie urodzić dziecko w naturalnej, fizjologicznej pozycji. Zachęcamy do odwiedzenia naszej Kliniki i zapoznania się z nowymi możliwościami porodów.
Koło porodowe jest nowym rodzajem łóżka porodowego, które pozwala kobiecie przyjmowanie dowolnej pozycji podczas rodzenia. Łóżko zostało tak skonstruowane, aby umożliwić m.in. porody w pozycji wertykalnej - zgodnie z ideą powrotu do naturalnych sposobów odbierania ciąży. Kobietom rodzącym w tym ułożeniu sprzyja siła grawitacji, dzięki czemu poród staje się łatwiejszy i przyjemniejszy.
Koło porodowe pozwala również na zachowanie właściwego, intensywnego nadzoru położniczego nad dzieckiem i przyszłą mamą."

Galeria koło porodowe

Szkoda, że u mnie nie ma takiego łóżka :-)
u nas wlasnie takie jest, stoi w tej sali w ktorej bede rodzila, i moja polozna wogole nie poleca, nikt z tego nie korzysta, ponoc nieprzyjemne i naciaga jeszcze bardziej kregoslup czy cos... ale mowila ze kazda moze sprubowac i te co to robia od razu z niego schodza...i tez niewygodne jest dla poloznej, ogolnie do d.... takze nie masz czego zalowac

Polecała lewatywę. Oczyszcza dobrze jelita, kobieta mniej się stresuje podczas porodu, żeby się coś nie wymsknęło. ;-) Mówiła, o znieczuleniu. Jedynym nieporządanym skutkiem, może być ból głowy po. Podają wtedy tabletkę apap, paracetamol lub ibumprom. Nie są szkodliwe dla mamy karmiącej.
Radziła wziąć sobie do porodu colę 0,5 L, cukierki kopiko.
Mówiła też o nacięciu krocz. Raczej starają się tego nie wykonywać. Tylko jak jest duże dziecko to nie ma rady, muszą naciąć. I jak się robi kroczę białe jak kartka, to oznacza, że zaraz pęknie, wtedy też lepiej naciąć. Fajnie to podsumowała jakby pękło. "Przyszłam z cipką jak gwiazda, wychodzę jak rozgwiazda." :-D:-D:-D
Za tydzień będziemy mieć zajęcia o połogu, pierwsze dni niemowląt, karmienie. Zapowiada się ciekawie.
i jak zwykle u nas wszystko na odwrot...lewatywa nie polecana wogole tylko na specjalne zyczenie jest robiona, ponoc przy skurczach to boli i jest ogolnie nieprzyjemne, a co do popuszczenia w czasie skurczy to normalka i polozna mowi ze one wiedza kiedy to bedzie i to tak szybko sprzatna ze nawet maz ktory obok stoi nie zauwazy ze cos sie stalo:-D acha i w czasie porodu to nie smierdzi wogole! (tez sie zdziwilam)
co do znieczulenia zewnatrzoponowego to fakt ze czesto sie zdarza bol glowy po tym i trwa nawet do 4 dni i uwaga: zadna tabletka nie pomoze a juz w zupelnosci nie apap! dlatego robia zastrzyk maly w plecy...ciezko to wytlumaczyc...
cukierki do porodu - jak najbardziej i o nacinaniu u nas to samo mowila

a widziałyście koło porodowe ?
u nas w szpitalu chca sie tego pozbyc...
 
reklama
co do znieczulenia zewnatrzoponowego to fakt ze czesto sie zdarza bol glowy po tym i trwa nawet do 4 dni i uwaga: zadna tabletka nie pomoze a juz w zupelnosci nie apap! dlatego robia zastrzyk maly w plecy...ciezko to wytlumaczyc...
cukierki do porodu - jak najbardziej i o nacinaniu u nas to samo mowila

Źle to napisałam, że tabletka pomoże na ten ból głowy. Te tabletki nie zaszkodzą dziecku i matce. Oni podają na ten ból kroplówkę z witaminą PP. Z tego co sobie przypominam, co mówiła położna.

A położna nie jedno widziała. Nieraz nie jest mozliwe wykonanie lewatywy. Oczywiście szybko sprzatną jak cos, ale lepiej nie ryzykować, że się popusci :zawstydzona/y: Łatwo do zakażenia może dojść.

Na początku byłam przeciwna lewatywie. Nawet nie chciałam o tym słyszeć. Ale teraz coraz bardziej się do tego przekonuje. Wolę mieć ten psychiczny komfort, że nic mi się nie przydarzy.

Lubię nowości, więc jakbym miała możliwość wypróbowania tego łóżka to bym się zdecydowała. Zawsze można przejść na normalne.

Co do szkół rodzenia. Ile szkół, tyle różnych, czasem sprzecznych informacji może być. I tak wszystko wyjdzie w "praniu".
 
Ostatnia edycja:
To zaproponuj im, że w polsce napewno zechcą przyjąć taki prezent ;-) ;-);-) Może by zdążyli przekazać do kwietnia do mojego szpitala, to bym wyprobowała :-D:-D:-D:-D
hihi spoko, powiem zeby ci do domu przeslali (bo to sie sklada, to wezmiesz ze soba do szpitala a potem bedziesz innym wynajmowac:-D:-D
ale fakt moja polozna tez mowi zeby byc na wszystko otwartym, zeby nie zakladac z gory co sie chce a czego nie tylko jak juz sie bedzie rodzilo to wybierac i probowac wszystko:tak:
 
Zaciekawiłyście mnie z tym kołem. Wyszperałam w necie takie informacje:

"Jest to pierwsze w województwie podlaskim, a piąte w Polsce tego typu „łóżko porodowe". Ten innowacyjny system ułatwia poród, pozwalając kobiecie urodzić dziecko w naturalnej, fizjologicznej pozycji. Zachęcamy do odwiedzenia naszej Kliniki i zapoznania się z nowymi możliwościami porodów.
Koło porodowe jest nowym rodzajem łóżka porodowego, które pozwala kobiecie przyjmowanie dowolnej pozycji podczas rodzenia. Łóżko zostało tak skonstruowane, aby umożliwić m.in. porody w pozycji wertykalnej - zgodnie z ideą powrotu do naturalnych sposobów odbierania ciąży. Kobietom rodzącym w tym ułożeniu sprzyja siła grawitacji, dzięki czemu poród staje się łatwiejszy i przyjemniejszy.
Koło porodowe pozwala również na zachowanie właściwego, intensywnego nadzoru położniczego nad dzieckiem i przyszłą mamą."


Galeria koło porodowe

Szkoda, że u mnie nie ma takiego łóżka :-)

to u nas w Białymstoku właśnie nabyli takie cudo ale nie wiem czy to dobre czy nie ale kosmicznie wygląda a poza to prywatna klinika a ja zamierzam rodzić w państwowym szpitalu :tak: gdzie mają piłkę, worek sako i prysznic powinno mi to wystarczyć
 
bylam wczoraj na tej szkole i pani znowu przynudzala o porodach, o cesarce bylo i o tych szczypcach cos sie dzieci wyciaga na sile:baffled: albo o tym dziwnym sprzecie nie wiem jak to sie mowi, taka zassawka jakby na glowe malucha przyczepiaja i wyciagaja dziecko na sile i szybko, jak cos nie tak sie dzieje..brrr
 
reklama
bylam wczoraj na tej szkole i pani znowu przynudzala o porodach, o cesarce bylo i o tych szczypcach cos sie dzieci wyciaga na sile:baffled: albo o tym dziwnym sprzecie nie wiem jak to sie mowi, taka zassawka jakby na glowe malucha przyczepiaja i wyciagaja dziecko na sile i szybko, jak cos nie tak sie dzieje..brrr

to sie chyba nazywa jakos vacum ( i drugi czlon), ale jak sobie o tym pomysle to mi sie wydaje ze odkurzacz taki maja do wyciagania i az ciarki mi przechodza i od razu postanawiam sobie ze bede przec przec i jeszcze raz przec, zeby tylko dziecku tego oszczedzic. choc pewnie nikt nie bedzie sie mnie o zdanie pytal rowniez w tej kwestii jak zaistnieje taka potrzeba.

jednak mysl o tej maszynie jest wstrzasajaca...
 
Do góry