reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

szkoła rodzenia

Abeja
Ja znam osobiscie dwie, bardzo zadowolone mamy, ale obie mowia ze wazne na jakiego lekarza GP(rodzinny) sie trafi( bo tam wlasnie on prowadzi ciaze, ginekolodzy sa wylacznie wtedy jesli sa jakies powazne komplikacje), bo tak jak u nas o konowala nie trudno ( kolezanka w polsce mowila ze jej lekarz zamiast slowa wspolzycie uzywa spolkowanie ::) paranoja) a w szpitalu to juz dobra opieka jest, zreszta mozna wybrac polozna swoja itd.. a reszty dowiem sie na miejscu
 
reklama
ja tez się wybieram do szkoły rodzenia - tylko jeszcze nie wiem kiedy... może jak się 6 m-c zacznie? uważam że napewno się to przyda zarówno przy porodzie jak i później w domciu - co i jak robić z dzidziusiem
 
Asiorek ..... lepiej już teraz się zorientuj, gdzie są i ile sobie życzą (oby nic) takie szkoły, a także jaki mają cykl zajęć, zapisz się na kurs, który skończy się mniej więcej 2 tygodnie przed ustaloną datą porodu, na wypadek, gdyby maleństwo zdecydowało się pojawić nieco wcześniej. Na takich zajęciach nie tylko uzyskasz informacje o porodzie i o pielęgnacji, ale także odbywają się tam różne ćwiczenia wzmacniające różne mięśnie (np. pleców), które się napracują przy porodzie ... więc nieco łatwiej będzie nam rodzić. Do szkoły rodzenia warto zabrać przyszłego tatusia, a niech się chłopak uczy, jak przewijać, jak kąpać itp., by później nie powiedział "Ty to zrobisz lepiej, to ja lepiej pooglądam TV". :laugh:
 
Ja do szkoły rodzenia bardzo chętnie, ale zobaczymy jak to będzie, bo w Ustce nie ma takich przybytków i musiałabym dojeżdżac do Słupska. Szkoła rodzenia jest bardzo fajna choćby dlatego, że pogada się z "innymi" brzuszkami ( same wiecie- nikt tak nie zrozumie brzuszka jak drugi brzuszek). A co do przydatności to z doświadczenia wiem, że faktycznie porodu sie nie można nauczyć ( ja miałam wszystko w głowie poukładane a jak przyszło co do czego, to spanikowałam i zapomniałam co mam robić) ale za to można się nauczyć co robić w II fazie porodu żeby ulżyć sobie w bólu i żeby poród przyspieszyć. Więc moim zdaniem warto i już.
 
Ja sprawdziłam trzy szkoły, które są w Pile. Dwie są odpłatne - 600 zł za kurs, a jedna jest bezpłatna, bo organizowana przy kościele. Sprawdzona jest przez obie koleżanki - nie wydziwiają na temat wiary i takich tam ;) A to dla mnie rozwódki najważniejsze. Więc wybieram się do niej ok 25 tygodnia. Nie wiem jak będę rodzić, czy naturalnie czy przez cesarkę (mój okulista musi wydać o tym decyzję), ale do szkoły chcę iść. Chociażby po to by nauczyć się pielęgnacji takiego maluszka - jak kąpać, jak go trzymać, jak karmić, jakie kosmetyki używać, co mu dawać i kiedy i takie tam. Takie informacje będą przydatne.
 
Qrcze jak to !!! co okulista ma do gadki !!! ja też noszę okulary, więc co, mogę nie móc rodzić naturalnie ::) ::) ::) proszę napiszcie, co wiecie ???
 
ja tez nosze okulary, nie wiem moze tu chodzo o powazniejsze problem ze wzrokiem, napiecie moze spowodowac pekniecie jakiegos naczynka czy cos? :) nie wiem Moniko napisz o co chodzi :)
 
Ok. Odpowiadam: niektórzy ginekolodzy chcą mieć opinię od okulisty jeśli ciężarna kobieta ma silną wadę wzroku, ponieważ przy porodzie może się odkleić siatkówka z wysiłku. U mnie jest jeszcze inny przypadek, ponieważ mam -9 i -8 dioptrii na oczach i zwyrodnienie siatkówki, to mój ginek zażyczył sobie takie właśnie zaświadczenie. W związku z tym, iż co 4-5 miesięcy mam laserowaną siatkówkę w Klinice Ocznej w Poznaniu, moja okulistka wydała zgodę na poród naturalny, ale zastrzegła, że jak przyjadę na kontrolę w listopadzie to wypowie się ostatecznie. Dowiedziałam się, że okuliści prowadzili badania co jest niebezpieczne dla oczu kobiety i okazało się, że żadko kiedy w trakcie porodu uszkadza się siatkówka. Za to opieka nad małym dzieckiem jest zdecydowanie groźniejsza, gdyż kobieta z silną wadą wzroku nie powinna dźwigać więcej niż 5 kg. A jak wiecie dziecko + wózek to już przekracza tą dozwoloną wagę.

Dziewczyny, nie martwcie się na zapas. Dużo zależy od tego jak silną wadę wzroku macie. A jeśli jest powyżej 5 dioptrii to wybierzcie się dla świętego spokoju do okulisty i zapytajcie się czy nie widzi żadnych przeciwskazań do porodu naturalnego.
 
no i wszystko jasne:) Moniś kurcze ty slepaku ehhee zartuje oczywiscie ;) buziaki wielkie

aha ponoc lepiej rodzic naturalnie, bo prz cesarskim tak naciagaja brzuch ze potem trudno aby wrocil do ksztaltow sprzed ciazy, skura zwisa :( ale jak sobie pomysle ze naturalny tak boli i jeszcze krocze nacinaja to mi sie slabo robi :(
 
reklama
Karlam nie przejmuj się. Faktycznie bez okularów to jestem ślepa jak kret. Najgorzej jak ktoś mi poprzestawia meble, to potykam się o nie (zaczynam chodzić na pamięć). A już w ogóle w nocy to jest katastrofa.

Moja okulistka mi powiedziała, że bez porównania wybiera naturalny poród (twierdzi, że miała i taki i taki). Ponoć szybciej kobieta dochodzi do siebie po naturalnym niż po cesarce. Przy cesarce przecinają wszystkie powłoki brzucha i to zdecydowanie dłużej się goi. To zresztą ponoć traktowane jest jako operacja. Elżbietko, czy to prawda?
 
Do góry