Opowiem swoją przygodę i co widzialam na oddziale patologii ciaży, żeby pocieszyć zmartwione mamy
U mnie bylo tak że krew chlusnela ze mnie na podłogę po wstaniu z łóżka w 17 tygodniu. Dzień wcześniej nie współżyłam, nie forsowałam się an nic z tych rzeczy. Bylam pewna, że poroniłam, bo krwi było dużo. W 15 minut mąż zabrał mnie na sor. Badało mnie dwóch lekarzy i nie było widać w ogóle przyczyny, ale jak mówili niewiadomo co będzie za chwilę i albo dziecko przeżyje albo poronie (nie wiem po co takie gadanie skoro nie widać przyczyny, a łożysko ok, wody ok, szyjka ok, tentno dziecka również bez zastrzeżeń). Przeleżałam w szpitalu 5 dni na obserwacji. Pierwsze dni przepłakałam totalnie bo w głowie mialam myśl, że poronie. Nawet nie dotykałam brzucha bo chcialam odciąć więź z dzieckiem zeby ewentualne poronienie było mniej bolesne. Na szczecie kolejnych krwawień nie było poza tym co się oczyszczało. Większość to brązowe plamienia i troszkę krwi żywej po skorzystaniu z toalety. Po 5 dniach zostalam wypisana. Plamienia ustały, a zdrowy dzidzius fika i macha raczkami w moim brzuchu. Lekarze mowił, że mam bardzo wrażliwą, delikatną szyjke która jest wyjątkowo mocno ukrwiona i najprawdopodobniej stąd krwawienie, ale pewności nigdy nie będzie. Dodam że mam infekcje grzybicze nawracające i przez to też miałam taką ukrwioną szyjkę.
Jak widać u mnie brak przyczyny nie jest wyjątkiem. Na oddziale była Pani w 34 tygodniu ciąży, z krwawieniem również bez zdiagnozowanej przyczyny. Wcześniej też krwawiła w 3 miesiącu ciąży, niewiadomo dlaczego. Dziecko zdrowe nic mu nie jest. Ma wyleżec, brać leki i tyle.
Obok była dziewczyna, która w 8 tygodniu ciąży miała trzy razy chluśniecie krwi z pochwy. Przyczyną była nisko umiejscowione kosmowka. Dostała leki z zaleceniem lezenia przez jakiś czas. Z dzieckiem wszystko ok.
Moja koleżanka miała podbarwione upławy od początku ciąży do prawie 15 tygodnia. Plamienia najprawdopodobniej z szyjki i to nic groźnego. Dzidziuś jest zdrowy
I teraz wskazówki od lekarza mojego prowadzącego i takie same dostałam na oddziale:
- Każde krwawienie trzeba skonsultować z lekarzem.
- Jeśli krwawienie jest mocne, żywo czerwone i obfite to należy jechać jak najszybciej na izbę przyjęć/sor lub dzwonic po karetkę, ewentualnie poradzić się lekarza prowadzącego ciaże jeśli jest taka możliwość w danym momencie.
- Jeśli plamienie jest brązowe, skąpe można poleżeć, odpocząć i poinformować lekarza prowadzącego, który zaleci dalsze postępowanie.
- Jeśli cokolwiek nas niepokoi martwi to lepiej od razu zasięgnąć porady lekarskiej. Lepiej pytać za dużo niż potem żałować, że jest za późno