No po prostu wydawały mi sie bardziej porządne jak w necie zdjęcia oglądałam, a na żywo jakoś tak mnie nie zachwycają;-) To co mi się w Roanach nie podoba. Rączka regulowana trochę dziwnie tylko w dwóch płaszczyznach-troszke w górę i w dół-ale jakoś ciężko mi się to robiło, no i tak naprawde to prawie żadna ta regulacja. W Jedo mam regulacje rączki na 5 stopni-co u nas ma znaczenie, bo mój M ma 190 cm, a ja 170, więc on ma na innym poziomie rączkę niż ja.
Druga sprawa to takie dodatki na rączce itp. są w kolorze brązowym, tylko w wózkach granatowych dają kolor granatowy, a mi się ten brąz nie podoba;-) I trzecia rzecz - stelaż jest pomalowany na granat - a ja chcę zwykły srebny - aluminiowy albo metalowy, ale nie pomalowany, a Roany nie mają nie pomalowanych.. Mój M od razu powiedział, że malowany stelaż to po kilka złożeniach i włożeniu do auta będzie porysowany i trzeba się będzie obchodzić jak z jajkiem-a my podróżujemy bardzo dużo i jak ten wózek będzie wyglądał po kilku miesiącach naszych podroży, cały porysowany
Chcemy zawieszenie na paskach-super amortyzuje, a Roan ma na sprężynach czy jakoś tak, więc twardszy, ale to kwestia tego co kto lubi, nie wada. Jedna rzecz co mi się w Roanie podoba to gondolka - bardzo duża, ale w Jedo jest taka sama na długość, a jedynie 2 centymetry węższa, no a oba wózki są na tej samej półce cenowej. No i jeszcze w Roanie tylko fotelik millo - innego nie można nawet z adapterem. A w Jedo mogę wpiąć i Maxi Cosi i Romero i jeszcze kilka innych, co dla mnie jest dużą zaletą. No i Roan ma 12 miesięcy gwarancji, a Jedo 24 miesiące;-)
Paula: z takich klasycznych jest jeszcze Deltim - wg pani w sklepie produkuje je ta sama firma co X-Landery, a gondolka dużo fajniejsza, bo duża
Mi tez się podobały, ale jakoś Jedo wygrał tym zawieszeniem na paskach i jest lżejszy trochę, bo stelaż aluminiowy. Cenowo tak samo jak Roan i Jedo.