reklama
Tyciu ja tez jestem za tym zeby byly obowiazkowe i na szczescie saTylko, ze te dzieciaszki tak sie przy tym mecza:-( Wczoraj caly wieczor noszenia a w nocy prawie 39 temp. Julka miala ja poraz pierwszy i troszke sie przestraszylam ale dzisiaj nic lepiej marudzi, placze i goraczkuje a ja musze tyle zrobic na jutro.
Posprzatac, poprasowac, pomalowac pazurki ufff...nie wiem kiedy to zrobie wszystko:-no: Nie chce mi sie ego wesela za cholerke
Posprzatac, poprasowac, pomalowac pazurki ufff...nie wiem kiedy to zrobie wszystko:-no: Nie chce mi sie ego wesela za cholerke
Miśka 5
Mamy lutowe'07
Dlatego Zdecydowałam Się Na Szczepionki Skojarzone, Jedno Kłucie I Przynajmniej U Nas 0 Skutków Ubocznych, No Jedyne Co To Niestety Trzeba Za Nie Zapłacić
WolfiA
Lutowa MaMa ''07 i ''09
W Irlandii podoba mi się system szczepień Właśnie owe szczepionki skojarzone są tutaj za darmo. Pierwsza seria (poza szczepieniem na gruźlicę dzień po porodzie) jest w 2. miesiącu, potem w 4. i 6. My na drugie szczepienie idziemy w czwartek. Znowu będą dwa kłucia, z tym samym składem co poprzednio. I potem jeszcze jedno to w 6. miesiącu i będziemy mieli spokój już na jakieś pół roku;-)
Skład szczepionek:
1) 5 in 1, w której skład wchodzą szczepionki przeciwko: błonnicy, tężcowi, krztuścowi, zakażeniom Haemophilus influenzae typu b (HIB), wirusowi polio zwanego też Chorobą Heinego i Medina, Nagimnnym Porażeniem Dziecięcym.
2) Men C, czyli szczepionka przeciwko zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych Meningitis.
Skład szczepionek:
1) 5 in 1, w której skład wchodzą szczepionki przeciwko: błonnicy, tężcowi, krztuścowi, zakażeniom Haemophilus influenzae typu b (HIB), wirusowi polio zwanego też Chorobą Heinego i Medina, Nagimnnym Porażeniem Dziecięcym.
2) Men C, czyli szczepionka przeciwko zapaleniu opon mózgowo-rdzeniowych Meningitis.
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
No i jesteśmy po kolejnym szczepieniu.Jak zwykle wielki płacz.Kiedy wracaliśmy,to mały zasnoł i obudził się(o dziwo)w doskonałym humorze.Niestety koł 19.00 zaczął płakac i nic nie pomagało,nie chciał jeść,ani spać.Trwało to godzinę,mówię Wam,koszmar.Jeszcze tak nigdy nie było.W końcu dałam mu czopek przeciwbólowy i zasnoł.No i teraz słodko śpi.Ciekawe jak długo?
Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
rozalka: musiałabym Ci wypożyczyć na jeden dzień moją beksę heh...
Dzisiaj, zamiast zasnąć normalnie po południu jak zawsze, to o 14 zaczęła beczeć. Usypiałam ją do godz. 17.00 i w końcu nie uśpiłam, nie dało się, bo ta 3 godziny płakała!!!! Potem przyszedł Jacek i zmienialiśmy się nosząc ją, a wieczorem już tylko on ją nosił, bo ja w końcu muszę kiedyś się wykąpać i umyć włosy Płakać mała skończyła dopiero pół godziny temu i usnęła... mam nadzieję że już na dobre
Nie wiem ile w sumie dzisiaj przepłakała odliczając krótkie przerwy jakie sobie robiła... ale ze 4 godziny na pewno by się uzbierały, a pewnie było tego nawet i więcej :----(
Dlatego jak widzę, że piszecie że koszmarem jest 1 godzina płaczu dziecka, to mnie samej się chce płakać.... że to moje jest takie, jakie jest....... :sick::sick::sick:
Dzisiaj, zamiast zasnąć normalnie po południu jak zawsze, to o 14 zaczęła beczeć. Usypiałam ją do godz. 17.00 i w końcu nie uśpiłam, nie dało się, bo ta 3 godziny płakała!!!! Potem przyszedł Jacek i zmienialiśmy się nosząc ją, a wieczorem już tylko on ją nosił, bo ja w końcu muszę kiedyś się wykąpać i umyć włosy Płakać mała skończyła dopiero pół godziny temu i usnęła... mam nadzieję że już na dobre
Nie wiem ile w sumie dzisiaj przepłakała odliczając krótkie przerwy jakie sobie robiła... ale ze 4 godziny na pewno by się uzbierały, a pewnie było tego nawet i więcej :----(
Dlatego jak widzę, że piszecie że koszmarem jest 1 godzina płaczu dziecka, to mnie samej się chce płakać.... że to moje jest takie, jakie jest....... :sick::sick::sick:
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
No tak Joasiek nie mam na co narzekać.Ale odzwyczaiłam się od tych wieczornych marudzeń.Był jednak taki czas,że mały zasypiał po wielkim i długim płaczu,a rano powtórka z rozrywki(od 5.00 z dwie godziny płaczu)Ach....
Nie smuć się,Twoja Sliczna też z tego wyrosnie.
Nie smuć się,Twoja Sliczna też z tego wyrosnie.
Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
Nie smuć się,Twoja Sliczna też z tego wyrosnie.
Ach... czekam na ten dzień chyba bardziej, niż na pierwszy krok, albo pierwsze jej słowo...
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Doczekasz się,doczekasz.Zobacz jak ten czas szybko leci.Jeszcze nie tak dawno czekałyśmy na pierwszy uśmiech naszych Bączków,a tu juz rwą się do siadania.Ach... czekam na ten dzień chyba bardziej, niż na pierwszy krok, albo pierwsze jej słowo...
reklama
Joasiek, chyba bym się załamała, 4 godziny ciągłego płaczu Współczuję Ci bidulko. Powinnam się chyba wstydzić, ze dziś narzekam na Oliwkę, bo tego jej piszczenia to pewnie by się nawet 2 godziny nie uzbierało, a ja padam na pysk
Podziel się: