Hanaśmietana
Fanka BB :)
Sugerujesz że wpisuja zgon grypowy pomimo braku testu?Mylisz się. Z grypą jest o tyle "gorzej", że wystarczą objawy, żeby pacjent został zakwalifikowany jako ten chory na grypę. Jeśli umrze zostanie uznany za pacjenta, który umarł na grypę / jej powikłania. Ta śmiertelność w porównaniu z Covidem, mimo corocznej gigantycznej zachorowalności jest śmieszna. Działa to tak, że każdy "podejrzany" o grypę jest wciągany do systemu jako chory. Jeśli trafi do szpitala grypa jest potwierdzana testem. Szansa na przeoczenie zgonu w wyniku grypy jest mniejsza niż w przypadku Covid bo jednak bez testu na Covid nikt nie wciąga pacjenta na listę covidową, a jeśli ten trafi 3 tygodnie później do szpitala z zatorowością płucną to nie ma możliwości weryfikacji czy jest to powikłanie pocovidowe. Tylko w ostatnim tygodniu grudnia mieliśmy prawie 90 000 przypadków grypy. Nie zmarł NIKT.
Myślę że przy grypie mieli tez robiony covid I jak był pozytywny to o grypie każdy zapomnial. Zgon poleciał na covid
Link soe nie otwiera