reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szczepienia na COVID a ciąża !

Nie wiem jak teraz to u Nas wyglada ale pamietam, ze na poczatku kolega , ktory pracuje na tomografie byl wykonczony, Bo kazdy przypadek covida mial TC , podobno nawet przy minimalnych objawach u wielu osob juz byly zmiany w plucach.
Tylko chyba juz w drugiej fali zaczeli wybiorczo robic, szczerze mowiac nie wiem dokladnie.
W kazdym razie nie slyszalam by ktos kto mial objawy zostawal pozostawiony Sam sobie. Mimo to wielu ludzi covid przeszlo ciezko, wielu trafilo POD respirator i wielu zmarlo.
Zgadzam sie, ze jednak kazdy powinien byc przebadany ale podejrzewam, ze przez pandemie czyli ogrom zakazen lekarze fizycznie nie moga ogarnac . Takze dlatego sa zaostrzenia i proby ograniczeniem zachorowan szczepieniem. Takze jesli mowisz, ze niepotrzebnie zaostrzaja i szczepia a jednoczesnie oskarzasz, ze nie ogarniaja ... Jednak tu potrzeba wspolpraca, niech kazdy Robi co moze a nie zrzuca na innych.
PS oczywiscie nie bronie tych lekarzy, ktorzy w teleporadach znalezli wygode, ogrom innych przez covid pracuje ponad sily.
 
reklama
Ja miałam wraz z mężem i dziecmi zalecenia brania witaminy D 2000 . Na kaszel nie dostałam nic tylko słyszałam" tak jest musi przejść" W końcu wywalczyłam sterydy wziewne. Przez całą chorobę nikt mnie nie przebadał mimo że nawet karetkę wzywałam. Kazali isc do poz który nie przyjmował chorych. Po wszystkim zażądałam zdjęcia rtg i lekarz powiedział no Pani to z zapaleniem pluc chodziła bo są zwłóknienia. Osobiście nie dziwi mnie ze ludzie tak ciężko przechodzą i umierają. Każdy w domu bez pomocy i leków by się wykończył;)

Dlatego jak mój tata zaczął chorować, to wszystko sami ogarnialiśmy. Najpierw standard, witaminy i aspiryna, później zrobiliśmy badania krwi i RTG płuc, dostał też antybiotyk, niestety za późno i ostatecznie musiał trafić do szpitala (saturacja 84%). W szpitalu po tygodniu tlenoterapii był zdrowy, mimo, że na RTG wyszło 60% zacienionych miejsc. Ale oczywiście trzymali go 2 tygodnie na oddziale, z wiadomych względów.
Natomiast lekarze mu mówili, żeby od razu przy pierwszych objawach gorączki brać naproxen i faktycznie, jak mnie z mężem ścięło w ten weekend, to po 2 dniach brania naproxenu byliśmy normalnie na chodzie, w pełni sił, żadnych objawów chorobowych, a u taty początek choroby wyglądał identycznie i niestety skończył się hospitalizacją.
 
Nie wiem jak teraz to u Nas wyglada ale pamietam, ze na poczatku kolega , ktory pracuje na tomografie byl wykonczony, Bo kazdy przypadek covida mial TC , podobno nawet przy minimalnych objawach u wielu osob juz byly zmiany w plucach.
Tylko chyba juz w drugiej fali zaczeli wybiorczo robic, szczerze mowiac nie wiem dokladnie.
W kazdym razie nie slyszalam by ktos kto mial objawy zostawal pozostawiony Sam sobie. Mimo to wielu ludzi covid przeszlo ciezko, wielu trafilo POD respirator i wielu zmarlo.
Zgadzam sie, ze jednak kazdy powinien byc przebadany ale podejrzewam, ze przez pandemie czyli ogrom zakazen lekarze fizycznie nie moga ogarnac . Takze dlatego sa zaostrzenia i proby ograniczeniem zachorowan szczepieniem. Takze jesli mowisz, ze niepotrzebnie zaostrzaja i szczepia a jednoczesnie oskarzasz, ze nie ogarniaja ... Jednak tu potrzeba wspolpraca, niech kazdy Robi co moze a nie zrzuca na innych.
PS oczywiscie nie bronie tych lekarzy, ktorzy w teleporadach znalezli wygode, ogrom innych przez covid pracuje ponad sily.
Zapraszamy do Polski;)

Tak w ramach ciekawostki powiem tylko ze przechodziłam z rodziną covid w październiku 2020. Przez ten czas miałam i ja i moje dzieci i maz w pracy bezpośredni kontakt z chorymi . Nikt nie złapał ponownie. Za to zaszczepieni wokół mnie chorzy co chwila.
Szkoda ze w badaniach na odporność po przechorowaniu nie ma takich jak my ;)
 
Jestem po trzech dawkach pfizera, z czego trzecią przyjęłam już w ciąży. Aktualnie 30 tc, żadnych skutków ubocznych. Wokół mnie mnóstwo ludzi choruje. W zeszłym roku przeszłam covida i obiecałam sobie, że nigdy więcej nie będę żyć w takim strachu o zdrowie i życie jak wtedy.
Polecam czytać rzetelne artykuły, a nie pismaki żerujące na waszej dezinformacji Link do: DEFINE_ME


Jest mi szkoda tych z Was, które poroniły. Ja też poroniłam, ale nie obwiniam nikogo za to. Tak miało być, zarodek po prostu nie miał szans rozwijać się prawidłowo. Tak się zdarza, medycyna nie ma odpowiedzi na wszystkie pytania i też nie wszystko da się uleczyć.
 
Zapraszamy do Polski;)

Tak w ramach ciekawostki powiem tylko ze przechodziłam z rodziną covid w październiku 2020. Przez ten czas miałam i ja i moje dzieci i maz w pracy bezpośredni kontakt z chorymi . Nikt nie złapał ponownie. Za to zaszczepieni wokół mnie chorzy co chwila.
Szkoda ze w badaniach na odporność po przechorowaniu nie ma takich jak my ;)

Macie szczescie 😉 u corki w klasie chlopak mial covid w sierpniu, czekal na szczepienie 6 MC . Tzn nie doczekal sie Bo zlapal przed swietami i boze narodzenie spedzil w szpitalu Z zapaleniem miesnia sercowego.
Znajomy mojego meza zlapal covid w pierwszej fali, przeszedl lekko, nie doczekal szczepien Bo styczniu 2021 zlapal znowu i zmarl. Takze wiesz...nie ma reguly.
Nawet tu na forum sa osoby, ktore przechodzily wiecej niz Raz.
My jestesmy zaszczepieni, nie znamy covida jeszcze. Oczywiscie mamy szanse zlapac , wiemy, ze szczepienie chroni glownie przed ciezkim przebiegiem. Ale na razie mimo kontaktu w szkole czy pracy nie zarazlilismy sie.
 
Macie szczescie 😉 u corki w klasie chlopak mial covid w sierpniu, czekal na szczepienie 6 MC . Tzn nie doczekal sie Bo zlapal przed swietami i boze narodzenie spedzil w szpitalu Z zapaleniem miesnia sercowego.
Znajomy mojego meza zlapal covid w pierwszej fali, przeszedl lekko, nie doczekal szczepien Bo styczniu 2021 zlapal znowu i zmarl. Takze wiesz...nie ma reguly.
Nawet tu na forum sa osoby, ktore przechodzily wiecej niz Raz.
My jestesmy zaszczepieni, nie znamy covida jeszcze. Oczywiscie mamy szanse zlapac , wiemy, ze szczepienie chroni glownie przed ciezkim przebiegiem. Ale na razie mimo kontaktu w szkole czy pracy nie zarazlilismy sie.
Albo szczęście albo dobra odporność. Tak można napisać o zaszczepionych ze maja szczęście ze przeszli lekko. Może przeszli by tak samo gdyby się nie zaszczepili. Są osoby które nie miały szczęścia po szczepieniu i dostały udaru. Dzisiaj już ich nie ma...Nikt nie jest w stanie powiedziac jak czyj organizm zareaguje. Myślę że takich przykładów można mnożyć w dwie strony. Internet jest tak obszerny w badania, publikacje, wywiady, doświadczenia ludzi i lekarzy, że każdy kto potrafi z niego korzystać znajdzie to co go interesuje. A naskakiwanie jeden na drugiego nie ma sensu. Wystarczy że telewizja szczuje jedni na drugich.. wszędzie jest polityka jakby sobie tego nie tłumaczyć...
 
Tylko pokazuje tobie, ze tak Mozna interpretowac w obie strony. Ja mam zaszczepiona cala rodzine tu i w pl. Wiekszosc covida wcale nie zna.
Jedna ciotke mam , ktora zlapala przed szczepieniami i mowi, ze ja niezle zoralo, alfa , po' szczepieniu miala delte i nawet kataru ...
Cala moja zaszczepiona rodzina ma sie swietnie, nikt nie ma obnizonej odpornosci, wszyscy swietnie sobie zyja 🙂
Nikogo nie szczuje, Z tego co czytam to jednak wnioski sa dla mnie proste. Patrze wokol i to mi sie potwierdza. Obserwuje i dobrze wyszczepione Wlochy i srednio Polske. Wnioski sa dosc jasne dla mnie.
Na nikogo tez nie naskakuje, dziele sie moja opinia , Ty swoja i ok.
W Polsce mieszkalam w malej miejscowosci i tu tez . Tam wyszczepienie niskie, mieszkancy duzo mlodzi niz tu. Tu wyszczepienie wysokie, wiekszosc ludzi starych ... Tam Kilka ofiar covida tu zadnej. Pewnie jakby tu pierwsza fala przeszla to polowe mieszkancow by wybilo....
 
Tylko pokazuje tobie, ze tak Mozna interpretowac w obie strony. Ja mam zaszczepiona cala rodzine tu i w pl. Wiekszosc covida wcale nie zna.
Jedna ciotke mam , ktora zlapala przed szczepieniami i mowi, ze ja niezle zoralo, alfa , po' szczepieniu miala delte i nawet kataru ...
Cala moja zaszczepiona rodzina ma sie swietnie, nikt nie ma obnizonej odpornosci, wszyscy swietnie sobie zyja 🙂
Nikogo nie szczuje, Z tego co czytam to jednak wnioski sa dla mnie proste. Patrze wokol i to mi sie potwierdza. Obserwuje i dobrze wyszczepione Wlochy i srednio Polske. Wnioski sa dosc jasne dla mnie.
Na nikogo tez nie naskakuje, dziele sie moja opinia , Ty swoja i ok.
W Polsce mieszkalam w malej miejscowosci i tu tez . Tam wyszczepienie niskie, mieszkancy duzo mlodzi niz tu. Tu wyszczepienie wysokie, wiekszosc ludzi starych ... Tam Kilka ofiar covida tu zadnej. Pewnie jakby tu pierwsza fala przeszla to polowe mieszkancow by wybilo....
Może ciotką.miala dobra odporność po przejściu covida I szczepień nie miało wpływy a drugie przejście;)
U nas dużo ofiar Bo głupio raportują.
Ale.nie chce mi się tego rozwijać od nowa
 
reklama
To akurat wierutna bzdura. Sprawdź statystyki hospitalizacji z ostatnich 2 tygodni i porównaj ilość zaszczepionych i niezaszczepionych leżących na oddziałach kowidowych.
Mamy raporty w tym temacie, owszem bywaja osoby zaszczepione ale glownie schorowani i starsi . U Nas to podaja. Czasem sa regiony gdy na oiomie nie ma ani jednej zaszczepione osoby a gdy sa zwykle to osoby starsze i schorowany. Sledze i to.
 
Do góry