My jutro szczepienia ( 3 raz) zwazymy sie pomierzymy :-)
Ironia
Mówisz o zakupach w centrum handlowym (CH?) Ja rzadko chodze z dziecmi, predzej wieczorem jak maluchy spia, a M. jest w domu.
A jesli juz to max 30 minut, Amele od małego draznia te halasy i swiatła na duzsza mete, Olek tez chyba nie lubi i to rozbieranie . . .
Do CH chodze jak Ameli trzeba buty kupic, bo duzo sklepów na jednej powierzchni.
Nie rozumiem rodziców (bez obrazy) którzy godzinami ciagaja pociechy po takich miejscach, potem sie dziwia, ze dzieci niegrzeczne i płaczliwe - a to ze zmeczenia.
A juz niedzielnych spacerów w takich miejscach to trzeba by zakazac.