reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

szczepienia i badania kontrolne

aestima spokojnie:tak: Tak jak mówisz to przez zbyt szybki przyrost i gorsze przyswajanie wit d .Nasza pediatra mówi to samo.Poza tym przerabiałam to z Igorem i teraz jest wszystko ok :tak:
 
reklama
Aestima to by się zgadzało bo moja Panna jest największa z wszystkich dzieci moich znajomych a właściwie najmłodsza, na siatce centylowej (wzrostu) jest ponad 97 centylem i to nie troszeczkę a całkiem sporo, więc pewnie ma większe zapotrzebowanie na tą witaminkę, wszystko poszło w kości a z główki uciekło, ale już jest lepiej niż było ostatnio, z jednej strony tylko miękkie zostało, do pół roku mam jej podawać a potem zobaczymy
 
A my po kontroli u pediatry dzisiaj i potylica nadal miękka z lewej strony (ognisko zapalne-to tak strasznie brzmi!! na ok 1 cm) zaleciła zwiększenie vit d3 2x 3 krople teraz + wapno w syropku.
aestima jaką dawkę podajesz Mieszkowi tego wapna w syropku??Bo kazała mi podawac a ja roztrzepana nie zapytalam ile ml...:crazy:
 
Dopadłam dzisiaj ten wątek i poczytałam tylko trochę ostatnich postów...
Silva - zdużo zdrówka i kiukaski abyście się szybko pozbyli bakterii.


Maja też mało przybiera na wadze, no ale nie "tak" mało. Dzisiaj ważyła 5800g więc nie jest to zadowalająca waga. Od dzisiaj wprowadzamy już marchewkę, pediatra powiedziała, że można podwać też zupki. Za 2 tygodnie kontrola wagi. Jeśli Maja nie przybierze ok 300g na wadze, to dr zleci nam badania krwi, ale podejrzewa, że to wina mojej laktacji. Zaczynam więc walkę o większą laktację i mam nadzieję, że za 2 tyg waga Mai poszybuje w górę. Już wypiłam kubek ziół - niezbyt smaczne:baffled:, no ale wszystko w imie większej laktacji :tak:
Dziewczynki, dużo zdrówka dla Waszych pociech.

Będę bardziej aktywna jak moja mama pojedzie, tzn za pare dni :)
 
To ja się znowu pożalę. Moja piątkowa wizyta z Szymkiem u nefrologa skończyła się pobytem w Szpitalu:( lekarka stwierdziła, że trzeba sprawdzić czy układ moczowy nie jest zakażony więc nas skierowała na oddział niemowlęcy. Tam pobrali Szymkowi mocz, wymaz spod napletka i krew. Spłakałam się strasznie, bo początkowo pielęgniarki chciały mu założyć welfron, na wypadek gdybyśmy mieli zostać, niestety nie mogły się wbić więc każda próba kończyła się pęknięciem żyły - próbowały w każdą rękę i w obie stopy, by na końcu pobrać krew w żyły na głowie. Szymek jedną próbę zniósł dzielnie, ale potem to szperanie w żyłach doprowadziło go do takiej histerii, że aż mi serce pękało i nie mogłam się doczekać kiedy będę mogła go już przytulić:(((
Potem przydzielono nam salę i czekaliśmy na wyniki. Na sali sajgon - dzieci plus rodzice plus babcie... mój bidulek długo próbował zasnąć w tym metalowym, obdarapanym łóżeczku.
Mocz ogólny wyszedł ok, krew też. Posiew oczywiście nie był gotowy więc pani doktor stwierdziła, że nie wie czy nas wypuści, bo Szymek miał stan podgorączowy... Na szczście popołudniu mu przeszło i wyszliśmy na przepustkę. W poniedziałek mamy się stawić po wyniki posiewów, po dodatkowe badanie krwi (żelazo) i na badanie laryngologiczne (na wszelki wypadek podobno). Cały weekend kazano mi ważyć Szymka przed i po jedzeniu, żeby sprawdzić czy dobrze zjada na pewno, bo może to byłby powód małego przybierania. Na szczęście pomiary wyszły ok:) Mój Niuniek zjada w zależności od pory dnia od 120 do 220 g, średnio 150 g mniej więcej. Zjada jednego całego cycka i kawałek drugiego. W szpitalu mają go zważyć raz jeszcze i zobaczymy.
Co do bakterii - mamy dokończyć antybiotyk w domu i powinno być po problemie - bakteria z resztą prawdopodobnie wcale nie siedzi w moczu tylko pod napletkiem...
Było trochę nerwów, ale wygląda na to że Szymuś jest zdrowy, a jego ten brak przyrostu, to chwilowa niedyspozycja... mam taką nadzieję.
Zdam relację po jutrzejszej kontroli.
Szymi ogólnie był bardzo grzeczny w szpitalu i taka byłam z niego dumna! Mój dzielniaczek:)
Bedąc tam, napatrzyłam się na naprawdę chore dzieciaczki i smutne matki, które codziennie śpią na łóżku polowym przy swoim maluszku i tak mi ich było szkoda. Oby nas to ominęło.
 
dodam jeszcze tylko, że cała obsługa oddziału niemwlęcego szpitala dziecięcego przy Litewskiej była wspaniała, lekarki spokojne, cierpliwe, uśmiechnięte, zaangażowane, a pielęgniarki naprawdę bardzo opiekuńcze
 
Silva wspolczuje Ci serdecznie pobytu w szpitalu, wiem jak boli serce placz dziecka przy pobieraniu krwi - czlowiek wie, ze trzeba i nic nie mozesz zrobic. Dobrze jednak ze wyniki sa dobre, oby wszystko sie wyjasnilo i maly ladnie rosl!
 
reklama
Silva, współczuję Ci bardzo! Wiem, co to pobyt w szpitalu z maluchem, jak niejedna z nas niestety... Trzymam za was mocno kciuki i wierzę, że będzie tak jak u nas - zanieczyszczenie spod napletka...
Niech Szymuś ładnie Ci przybiera, żebyś nie musiała się więcej tym zamartwiać... Buziaki dla Was!
 
Do góry