reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szczecinianki ze swoimi Skarbami

polnocny wiatr zycze duzo zdrowka dla malej, aby jak najszyciej wydobrzala. Nasze dzieciaki nigdy jeszcze nie lezaly w szpitalu ale wyobrazam sobie jakie to musi byc trudne dla rodzicow i smutne dla dziecka. Napewno wkrotce wszystko bedzie dobrze.

fanta mowisz, ze duzo latania, zalatwiania itp? Niestety kupno mieszkania nie jest takie hop-siup:-). My jestesmy prawie przy koncu ( juz zostalo tylko podpisac umowe koncowa), no i kasy tez idzie mnostwo. Pozdrawiam i duzo cierpliwosci zycze.
 
reklama
didi, fajnie, że już jesteście na finiszu :tak:. Nic nie podtrzymuje mnie na duchu jak myśl o własnym mieszkanku ;-).
Wróciliśmy niedawno z rozdania dyplomów. Mogę się już pochwalić, że mam inżyniera w domu. Szkoda, że nie jest tak jak kiedyś była bym panią inżynierową :-D. Jestem mega dumna z mężusia.
Życzę spokojnego wieczoru!
 
hejka:)
ja na chwilunie:) bo muszę tu ogarnąć ,później do roboty:) fajniejest pracować 3dni w tyg:) mam czas dla dzieci i też czas odpocząc od nich.Choc wczoraj troche się nadzwigałam i kregosłupek boli.a od 22 do 28 cały czas będę pracować bo dziewczyny idą na urlop i muszę pomóc.

didi
gratki:) jak już bede miała wolne umowimy sie na kawulca:)
 
Cześć dziewczyny...

Widzę, że dość długo się nie odzywałam... :sorry2:
u mnie się trochę pokomplikowało. Ale najpierw poodpisuję Wam:

Piknik się odbył?

Ewon jak Ci idzie praca a Żabce? Zadowolona?
Biedna ty jesteś z tą endometriozą, kochana a czym to się u Ciebie objawiło?

Didi tak ja mieszkam w podjuchach, gratuluję Ci mieszkanka własnego!!

Fanta brrr dentysta! i co byłaś wyleczyć ósemkę? moja też już się zaczyna psuć a tylko koronkę widać... :-(
super że Kubuś użył nocnika:-) nadal chętnie z niego korzysta?

Kaoru prześlicznie wyglądasz z brzuszkiem ;-) (ps. choć nie wiem jak wyglądasz bez niego :-p)

Aniołekk 10 lat z dzieckiem w domu to całkiem nie potrzebne, moim zdaniem już 3 lub 4 letnie dziecko powinno isc do przedszkola chociaz na 4 godziny dziennie. zeby sie rozwijac społecznie !! :-)
a Igorek widzę mądry chłopiec:-)

Północny wiatr jak się Kassi czuje?


a u mnie jakoś beznadziejnie...
co najgorsze chyba miałam drożdżyce ( nie wiadomo skąd:confused: ale ponoć nawet stres i osłabienie organizmu mogą ją wywołać) - ponoć: bo nie byłam u ginekologa (mój- dr Krzysztofa Ira) przyjmuje tylko prywatnie a to wydatek rzędu 100zł) a na dodatek spóźnia mi się okres już 11 dni :-( jestem załamana bo albo to ciąża albo ta cholerna infekcja... czekam do wypłaty i idę na badanie. ale to dopiero kolo 5 lipca bo teraz nie mam kasy :-( bardzo się martwię. jeśli jestem w ciązy to jak ja niby będę tu w jednym pokoju z dwójką dzieci???? :no::hmm:


A co dobrego, to to, że urlop nam się udał... pozwiedzaliśmy trochę...
Zuzia zaczyna sama chodzić :-) ale leniuszek woli za jedną rączkę ;-)
 
buttelfay jeszcze sie nie odbył,narazie pogoda do kitu:/ ojej a bylas u gin? moja ma odrazu usg i robi na wizycie moge ci namiary podac jak chcesz?a pracuje sie dobrze:) co tam z dwójeczka,moja szwagierka mieszka z 3 i daje rade:)
 
Butterfly koniecznie smigaj do gina, bo z tego co slyszalam, to paskudna choroba i napewno samo nie minie. Jesli chodzi o gniezdzenie sie w jednym pokoju, to wiem cos o tym:-). Mieszkanie z rodzicami ma swoje plusy ale jak dlugo tak mozna. Musielismy znalezc jakies wlasne lokum. Mowisz, ze 11 dni Ci sie spoznia? Tym bardziej koniecznie do lekarza. Pozdrawiam.
 
hejka,ja po weekendzie pracy,matko jaki sajgon w chałupie.teraz mam 3dni wolne i pozniej 7dni pracuje,dwa dni wolnego i znowu tydzien,i tak dokońca wakacji prawdopodobnie.ale grafik będę miec jak teraz pójde do pracy,oczywiście bede tak układac aby tez miec wolne,ze jak bede za kogos kto jest na urlopie i później będą ludzie to ja wolne chce.narazie pogoda do kitu:( a my 111 wyjezdzamy:) na miedwie:) mieliśmy jechac do miedzyzdroji ,ale przekonałam chłopa,ze lepiej tam bo i cisza,i także cos sie dzieje(promenada tez jest i sklepy) i za domek z 2pokojami płacimy 200zl( na pół ze znajomymi)

Olciu biegusiem do lekarza i nam tu mów co i jak.trzymam kciuki będzie dobrze:))

didi no właśnie jak załatwianie spraw?? no wiem sa plusy i minusy mieszkania z rodzicami,ja mieszkałam z tesciami i swojego czasu z mojego j bratem i jego familija-masakra z nimi bylo.Dopieor dogadywaliśmy się jak przestaliśmy mieszkać ze sobą.

a co u reszty mam?
 
reklama
Ale urwanie glowy mamy. Dzięki za zainteresowanie Kassi i życzenia. Kassi była ze mną w szpitalu 3 doby. Wyszłyśmy w piątek Trochę mój mąż mnie zastępował i parę godzin teściowa, bo byśmy nie wyrobili z psami, a ja bym jajo zniosła. Teraz mała jest parę godzin u mojej mamy. Mąż ją zawiózł po rehabilitacji. No wlaśnie. Ma rehabilitację na nóżkę, choć na RTG i prześwietleniu nóżki i bioder nic nie wykryto. Szukali aż znaleźli zapalenie płuc na RTG. Jakieś totalne dziwactwo. Tydzień wcześniej Kassi miala trochę gorączki i trochę pokaszlała. Potem wszystko zniknęło. A tu takie dziwactwo wyszlo. Je antybiotyki. Naproxen na nóżkę. Na początku byl duży postęp z nóżką ale teraz niepokoi mnie, że wszystko jest na stałym poziomie. Wieczorem Kassi utyka.

Co do mieszkania z rodzinką po ślubie, to my mieszkaliśmy z moimi rodzicami 6 lat (ja, Piotrek i moja pierworodna córunia kudłata Luna :-) - już ś.p.). Nie narzekaliśmy na rodziców, tylko na siostrę, która ciągle się zwalala z trójką dzieci i było jak w ulu przez cały dzień.
Mąż żył w zgodzie z moimi rodzicami i twierdził, że jest OK, a ze swoimi by nie wytrzymał ani jednego dnia. :-D

Z wystawy psów wróciliśmy w niedzie ze stadionu Arkonii z dwoma złotymi medalami. Pies CWC i Res CACIB, jego mamuśka Najlepszy weteran.

Teraz siedzę w domku i wywalam szpargały. Jakieś pogięte krzesło turystyczne i muszę sprzedać Kassi zabawki - matę i leżaczek i może poduszkę rogala. Nie mam już sily do tego natłoku sprzętów.

Miłego dnia i udanego czwartku.
Ewon, biedulko, pewnie jutro będziesz żabkować od świtu do zmierzechu - siły i miłych klientów.
 
Do góry