reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szczecinianki w ciąży :)

Ja wlasnie mam zamiar zapisac sie do szkoly rodzenia.Zaczelismy 21 tydz wiec czas nagli:)Rowniez sprobuje na Staromlynskiej i na Kadlubka:) Rodzic zamierzam w szpit wojskowym. W szpit na pomorzanach ostatnio bylo 8 rodzacych i 1 lekarz !! Wiadomosc z pierwszej reki od znajomej pielegniarki.
Co do szkoly rodzenia to slyszalam, ze jak dochodzi do porodu to te wszystkie wyklady na niewiele sie przydaja.Natura sama kieruje a dobra polozna pomaga w przyjsciu na swiat:)
Jakie sa Wasze opinie na ten temat?
milego weekendu
Ja już niedługo się przekonam i dam znać:-D. Położna mówiła, że bardzo ważne jest wsłuchiwanie się w siebie.No i oczywiście współpraca z położną.Ale jak przychodzi do rodzenia to pewnie masz rację, że teoria swoje a w praktyce...;-).Tylko też trzeba mieć szczęście, żeby trafić na dobrą położna, z prawdziwego zdarzenia:).trzymajcie kciuki, żebym trafiła na taką:)
 
reklama
hejka
dziewczyny co do porodu, to mój cały poród przyjęła położna i jeszcze jedna pielęgniarka chyba, a lekarka przyzła dopiero na zszywanie, więc uważam ze tak naprawde to połoźżna cały poród odbiera, a lekarz potrzebny jest chyba tylko jak sa jakies komplikacje
 
cześć
Ja w pierwszej ciąży chodziłam do szkoły rodzenia przy szpitalu w zdrojach. Byliśmy z mężem zadowoleni - była gimnastyka i wykłady. Właśnie dzisiaj o tym rozmawialiśmy, że dało nam to przede wszystkim zaznajomienie z tematem i wiadomości o tym, jak faktycznie poród może wyglądać i o co w ogóle chodzi - bo zieloni byliśmy wtedy.

Tym razem chyba sobie podaruję.


A do lekarza chodzicie prywatnie czy na NFZ? ja tym razem prywatnie i bardzo ubolewam, ze kasa leci na lewo i prawo...
 
Witam wszystkie nowoprzybyłe i gratuluję :) jeśli chodzi o zzo to mogę się podzielić swoim doświadczeniem z Pomorzan, faza pierwsza po znieczuleniu była o wieleeeeeeeeee lżejsza niż przed, akcja się przyspieszyła, rozwarcie szybciej szło i bóle parte też na początku łagodne, a potem znieczulenie odłączyli żeby szybciej poszło ale niby jeszcze krążyło w ciele i lekarze mówili że widać że miałam znieczulenie szczególnie przy zszywaniu krocza, bo ponoć inne bez znieczulenia to przy zszywaniu go po twarzy kopały - chociaż to było dla mnie i tak megabolesne więc wolę sobie nie wyobrażać jak by było bez ;) no ale ja miałam pęknięcie II stopnia więc może to dlatego...
 
zylcia ja na NFZ chodzę do lekarza, bo bez sensu jest wydawać tyle kasy na wizyty prywatne (wg mnie oczywiscie), wolę odkładać dla dzidziusia :)

Idiosynkrazja ale był problem z zzo? aby dostać? Bo ja po prostu nie mogę tego zrozumieć, że żyjemy w XXI wieku, i dalej mogą być problemy ze znieczuleniem w ciąży :/.
 
Ostatnia edycja:
Edzia a gdzie chodzisz do lekarza? Ja w ciąży z Hanią też chodziłam na NFZ i byłam bardzo zadowolona. Ale teraz moja lekarka ma jakieś małe limity i można się zapisać na maj - więc mi to nie pasuje. I jakoś na kogoś fajnego nie mogę trafić.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry