reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

reklama
Lady ja dziś cała noc ze skurczami od 24.20 do 10 rano a potem ciiisza. A po skracającej się szyjce , potem przedwczesnych skurczach i szyjce skróconej i zapisach ktg wszyscy w szpitalu prorokowali, ze do 39tc nie dotrwam. Dziś zaczął się 39. Sama myslałam jak mi czop zaczął odchodzić, ze już niedługo się zacznie.... Najbardziej mnie martwi to , ze jak nic się nie zacznie do terminu to zaraz po mój gin chciał mi robić cc ze względu na ciętą już macicę i blizne, która nie wyglada dobrze
 
Wisieńka będzie dobrze, u mnie przepowiadające ucichły kilka dni przed, a później w poniedziałek zaczęły się skurcze co 10 minut, które przerodziły się w skurcze co 3-5 minut, więc spokojnie. A Emilka wyjdzie wtedy kiedy będzie na to gotowa. A tak wogóle to jeśli lekarz chce zrobić cc to warto się poświęcić, on wie co robi. W szczególności jeśli miałaś już cc, blizna może nie wytrzymać porodu sn, mogłoby to się dla ciebie jeszcze gorzej skończyć.
 
blondplatynadzieki, o tym cc to ja już myślałam i myślałam. Mój gin powiedział, ze jak zacznę rodzić dokładnie mnie przebadaja i powiedza czy sn czy cc ale jeśli minie termin to on nie będzie ryzykował. Z drugiej strony okazało się, ze idzie na urlop wiec nie wiem jakby chciał to zrobić.... Boję sie, ze jak da mi skierowanie do szpitala to trafię na gina ,który będzie najpierw próbował indukcji a wiadomo jak działa oxy... Z drugiej strony Maciek był sporo przeterminowany bo termin na 24 grudzień a cc 18 styczeń, z powodu zagrożenia zamartwicą. Za długo mnie trzymali a akcji żadnej nie było mimo, ze łożysko było już do niczego, wód płodowych prawie nic. Maciek jeszcze przy oxy wydalił smółkę i wtedy zaczeły się problemy. Nie wiem jak to bywa kolejnym razem i mam nadzieję, ze nie trafię w szpitalu na gina , który zechce czekać.
No cóz będe cierpliwa
 
dziewczyny a jak też zaczynam się martwić...w czwartek minął mi termin :-( i nadal nic...czy teraz powinnam zgłosić się do gina czy coś???
ja raczej jestem panikara..nie chce by coś stało się dzidzi :(
 
andrewa88 termin porodu jest tylko orientacyjny, równie dobrze możesz urodzic 2 tyg przed i 2 tyg po i to bedzie równiez porod o czasie, wiec nie martw sie . Ja urodziłam 2 tyg przed terminem a moja siostra 2 tyg po terminie i wszystko było prawidłowo. Jednak gdy termin juz minie musisz miec sie na bacznosci i gin powinien Ci powiedziec kiedy masz do niego przyjsc,po terminie chodzi sie co kilka dni, zeby w razie czego , gdyby cos sie działo moc szybko zareagowac. A porod zazwyczaj wywołuja po 2 tyg po terminie, pozdrawiam :)


 
Andrewa musisz zgłosić się do gina żeby dał ci skierowanie na ktg, albo po prostu jedź na ip tam muszą wykonać ktg.
Wisieńka zobaczysz wszystko będzie dobrze, jeśli nawet nie trafisz na swojego gina to i tak inny lekarz zbiera od ciebie wywiad i musi wziąć pod uwagę zaistniałą wcześniej sytuację. Ja na oxy zgodziła do 3 prób, jeśli nie pomogą to wtedy cc - zawsze warto spróbować, bo mogą przyspieszyć akcję.
 
reklama
andrewa a kiedy masz zaplanowana wizytę. Najczęściej gin każde przyjśc kilka dni po terminie i wysyła na ktg

prawidłowo miałam w piątek ale nie poszłam bo bałam się ż ejak mi będzie grzebał to mnie ruszy a egzaminy mnie czekały...dzisiaj jestem już spokojna bo wszystko zdane :D
wizyty są zawsze w piątki więc musze czekać...
 
Do góry