reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

dzien dobry dziewczynki
maryla86 powodzenia może w końcu dziś zobaczysz swoją kruszynkę
Ja już nie śpię chyba od 4 mam małe rozwolnienie ale to nie pierwszy raz, i znów wymiotowałam nie cierpię tego skurczy trochę mniej hmmm chyba nic dziś dalej z tego nie będzie

a i mam pytanko może głupie ale czy poród może się zacząć nawet jak nie odejdzie czop śluzowy
 
reklama
rosellita oczywiście Kochana, że może nie odejśc, często odchodzi dopiero przy porodzie..:-)

Marylka 3 mam kciuczki żeby to było to!!!Odezwij się do nas:-)

Ja wczoraj byłam u gin. Nic się nie dzieje, mały leży nisko, ale nie ma rozwacia... Jak nie urodzę do 7.06 to na patologię mam skierowanie...Lekarz zalecił chodzenie po schodach i masowanie brodawek...
Wróciłam do domu, robiłam co kazał, a dzisiaj pojawiła się brunatna wydzielina.. Może to znak:-D
 
rosellita - czopu możesz kochana w ogóle nie zobaczyć. W większości przypadków odchodzi dopiero przy porodzie. Tak sama z wodami płodowymi, wczoraj czytałam że tylko w 15% odchodzą w domu.

Najważniejsze są skurcze - na tym trzeba się koncentrować. Ból powinien być porównywalny do miesiączkowego (taki mega silny) i skurcze powinny być od 5-10 minut (nie muszą być idealnie regularne)

Ja np. wczoraj najadłam się wiśni z drzewa i mały jakoś tak ucichł. Dość mocno zaczyna mnie to martwić, bo zwykle jest bardzo, ale to bardzo aktywny i bardzo mocno kopie. A teraz ledwo coś tam leciutko :-( Jak do popołudnia się nic nie zmieni chyba będziemy musieli jechać do szpitala :-(
 
Agrawa Kochana też tak miałam kilka dni temu zjadłam coś i się zatrułam wymiotowałam prawie calą noc przy tym strasznie bolał mnie brzuch a na drugi dzień mój maluszek ucichł, nic zero wbijania kulasków zero ruchu, ja oczywiście panika że pewnie coś się dzieje ale mój M bardziej opanowany kazał najpierw zadzwonić do mojej cioci (położnej) a dopiero później alarmować pół miasta :-) Ciocia do mnie że w ciągu 12 godzin mam naliczyć 10 jakichkolwiek ruchów jeśli naliczę to jest ok i że przecież on teraz na mało miejsca i jak mi się nie chce każdego dnia szaleć to jemu na pewno też, może wykończony jest po tych moich nocnych wymiotach. Trochę mnie uspokoiła ale leżałam chyba z pół dnia i liczyłam jak coś się działo, dobrze jest też wypić wodę z lodem to pobudza maluszki. Na pewno wszystko będzie dobrze trzymaj się kochana

Dzięki dziewczyny za odpowiedź ja to za każdym razem jak ide siusiu to sprawdzam czy wszystko jest ok :):)
 
tylko ze po tych wisniach mi nic nie bylo :-(

ale dobrze ze mowisz ze w ciagu 12h ma byc 10 ruchow,bo tyle na pewno bedzie, tylko ze sie zrobily bardzo delikatne i tak jak wczesniej wariowal ok 30 min w ciagu 2h, tak teraz 1 na 1h.
Pocieszylas mnie :-)
 
Agrawa ja to trochę przeżywaczka jestem :-):-) tak bardzo chciałam tego dzidzia że teraz jak tylko coś nie tak to naprawdę alarm podnoszę, w kwietniu najpierw miałam okropny ból brzucha i później nie czułam bąbla więc pojechałam na pogotowie po kilku godzinach, a tu sie okazało że mały sie ułozył juz główką w dół i dlaetgo czułam ten ból no i jak wcześniej kopał po bokach tak jak się obrócił to ja nic nie czułam bo miał więcej miejsca w tej nowej pozycji.
Ale ruchy są to nic że słabsze może zbiera siły do wyjścia jak to mój M stwierdził :):) buziole
 
napiłam się coli i najadłam czekolady - mały znowu śmiga jak szalony :-) skurcze się nasilają, więc trzymajcie kciuki....
 
reklama
agrawa no widzisz mały musiał trochę odpocząć, a u mnie jakoś dziwnie cicho dziś, tzn codziennie miałam te przygotowujące skurcze, dziś nic i mały jakiś taki grzeczny, bez szaleństw hmmm
 
Do góry