reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

też jestem strasznie ciekawa. Skoro wczoraj rano odeszły jej wody, to na banku już urodziła. Pewnie usłyszymy ją za kilka dni :-)
 
reklama
ja juz przebieram nogami w miejscu. Nie moge się już doczekać, każdy dzien wydaje sie byc katorga - awueltbiam miec wszystko zaplanowane, nienawidze jak o czyms nie moge decydowac :-( taka juz ze mnie despotka

blondplatyna - zycze powodzenia i mam nadzieje, ze wkrotce urodzisz :-)
 
Właśnie wróciłam. Szyjka długa i zamknięta, ale miękka. Główka jeszcze strasznie wysoko, więc naszej kruszynce wcale nie spieszy się żeby zobaczyć swoich przyszłych rodziców.
 
czesc dziewczynki
createdbylove już niedługo będziesz miała swoją kruszynkę, ale fajnie, a co do tych wód to właśnie to mnie zaskakuje u mnie w szpitalu też położna powiedziała że jak odejdą wody ale nie będzie skurczy to żeby nawet się nie wybierać do szpitala, (Anglia) natomiast moja ciocia (położna) twierdzi że jak to przecież jak odejdą wody to dziecko się może udusić, to samo czytałam w różnych artykułach, więc hmm ja chyba i tak pojadę do szpitala choćby nie wiem co.
co do lewatywy ja też bym chciała ale oczywiście mój szpital tego nie robi, no i w ogóle słyszałam że jak ktoś ma hemoroidy to niestety boli, a ja ich się nabawiłam w czasie ciąży, chodź i tak wolałabym lewatywę niż niespodziankę
 
Rosellita zawsze możesz wykonać lewatywę w domciu - z jednej strony to taki komfort psychiczny. Z tym, że ktoś niestety musi ci pomóc, bo ciężko leżeć na boku ze złącznymi nogami i jeszcze wsadzić sobie wlewkę w tyłek.
A co do odejścia wód to dla mnie jest hardcorem żeby czekać w domu na skurcze, bo skurcze mogą wcale nie nadejść.
 
aaa i jeszcze jedno skurcze przepowiadające mam już chyba z 3 tygodnie najlepsze to jest to że z każdym dniem są mocniejsze, ale krótkie wiec mam nadzieje że moj bąbel postanowi spotkać się z nami na dniach, a nie po terminie, i trochę wariuję, człowiek się denerwuje czasami jak ma coś zaplanowane na konkretną godzinę a co dopiero jak tu nie wiadomo kiedy się tego spodziewać agrawa masz rację każdy dzień to katorga, ostatnio nakrzyczałam na mojego M bo przez pięć minut nie odbierał telefonu, (co on skwitował żebym się uspokoiła nie odbierał tylko 5 minut i że naprawdę chyba mi odbija) ja od razu wyobraziłam sobie sytuację że rodzę i nie mogę sie do niego dodzwonić, po przemyśleniu i uspokojeniu przeprosiłam JA JUŻ CHCE ŻEBY BYŁO PO
 
no własnie najgorsze jest to czekanie, nie znasz dnia ani godziny a ci sie spieszy :-(
co do odejscia wod, rozmawialam z moja szwagierka ktora jest polozna i u nas (w poznaniu) jak dziewczyna zglosi sie z peknietym pecherzem to juz jej do domu nie odesla. Nawet jesli nie bedzie rozwarcia, ani skurczy to zostanie przyjeta na oddzial. wiec co szpital to inne zasady, ale wydaje mi sie ze to jest mega nieodpowiedzialne, zeby puszczac do domu kogos komu odeszly wody, przeciez skurcze moga najsc w kazdej chwili. Lekarza sami nie potrafia okreslic jak szybko postapi cala akcja porodowa. Mogą powiedzieć, że urodzisz za godzinę, a urodzisz za 2 tygodnie, albo na odwrót...
 
blondplatyna musiałby tą lewatywę mój M zrobić, ciekawe czy by się odważył, agrawa tu w anglii w ogóle są beznadziejne zasady zreszta jak już powiedziałam jak mi odejdą wody to pojadę do szpitala a jak mnie odeślą to będę czekać w samochodzie. A dziś to płaczę bez powodu a za chwilę się śmieję jakby nigdy nic a stopy mam tak spuchnięte że zaraz mi skóra pęknie idę wziąć szybki prysznic i spać, dość tych huśtawek na dziś miłej nocy dziewczynki
 
reklama
hej ja dziś tylko o sobie ;-( wybaczcie

wczoraj byłam na ktg - skurczy praktycznie brak dwa małe na odwal sie tylko ale to jakby nic , potem byliśmy z K na spacerze nad jeziorem to myślałam na powrocie że padne czułam sie jakbym pole przeorała i wyglądałam chyba jakby rodzić zaraz miała - tak wnioskowałam z miny mamy i K
wink2.gif

a właśnie co do porodu to u mnie sie chyba zbliża myśle że albo dziś albo może jutro - zobaczymy jak coś to dam znać obudziłam sie dzis przed 5 i najpierw małe rozwolnionko ale małe
wink2.gif
a potem 4 skurcze (ale nie mega mocne) w odstępach ok 7-8 minut ale na razie sie nie nastawiam bo może być jak u dziewczyn że mi zaraz przejdzie zobaczymy czy będą sie powtarzać i jak coś to o 7 zadzwonie do gina i zapytam czy mam jechać dzo szpitala czy co
wink2.gif
- puki mama w domu będzie to mnie podrzuci w razie potrzeby
wink2.gif
 
Do góry