reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

Hejka :) Kathhe u nas chrzest będzie 18 grudnia w sobotę... chciałam w święta, ale cóż najbliższa rodzina przyjedzie z Białegostoku... a najdalej ma moja mama bo z Anglii pozostali spod Rzeszowa... więc nie będę wszystkich na jeden dzień ciągnąć bo wiadomo nie zapraszamy całej rodziny tylko tę najbliższą i wiadomo, że reszta rodziny ma jakieś plany świąteczne itp. Tak więc będziemy się chrzcić tydzień przed świętami i wszyscy przyjadą do nas na cały weekend żeby spokojnie posiedzieć pogadać i spędzić razem czas :D
Kathhe chcesz robić sama chrzciny w domu?? Podziwiam, my robimy w lokalu, pewnie nie wiele drożej wyjdzie a przynajmniej głowa spokojna i spędzę czas z bliskimi zamiast biegać z kuchni do stołu i z powrotem... a swoją drogą to nie mamy miejsca żeby w domu chrzciny zrobić :/ Ale może to się już w przyszłym roku zmieni...
Ostatnio moja Kruszynka unormowała sen w nocy :D Zasypiamy przed godziną 12 :p i śpimy do jakiejś 9-10 rano :D
Niestety Maja ma anemię i będę musiała się teraz bujać z tymi wszystkimi witaminami, katastrofa...

Ha... waga od tygodnia poniżej wagi z przed ciąży :D A w tę sobotę wybieram się na siłownię... nawet nie wiecie jak mi trzeba takiej odskoczni.
 
reklama
Hejka,
ja mam termin na 27 listopada to już zaledwie kilka dni do planowanego porodu, a u mnie nadal brzuszek pod biustem, mała wypycha mnie na wszystkie możliwe strony, a nerwy i stres wzbierają się we mnie jak lawina. Wszystko mnie tak wkurza, że momentami aż się zatykam od płaczu, choć staram się nie denerwować mojej kruszynki, by te negatywne myślenie nie przeszło na Nią :( Już sama nie wiem co mam robić, ale te oczekiwanie czy to już za chwile się zacznie, jaki będzie przebieg i co dalej... to jakaś masakra!!! I jaką ja będe matką, jak już nie daję rady?!
 
natanka na pewno będziesz wspaniałą mamusią :) właśnie dlatego że już się nie możesz doczekać tej swojej kruszynki :) wszystko będzie dobrze, zobaczysz. Zaufaj mi i poświęć te ostatnie dni na relaks i wypoczynek. Zbieraj siły przed porodem i pierwszymi dwoma tygodniami z maleństwem. Często są one bardzo ciężkie :) noce nie przespane, w domku bałagan bo niuńka płacze.. itd itd. Oczywiście to nie reguła, ale każda z nas potrzebuje trochę czasu by oswoić się z nową sytuacją i wypracować jakiś plan działania. Powodzenia i przede wszystkim dużo spokoju :)
 
czesc dziewczyny, pisze bo sama juz nie wytrzymuje tego "stresu". Termin miałam na niedziele 21 listopada i nic... W tamtym tygodniu byłam już w szpitalu bo w nocy męczyły mnie skurcze i biegunka ale po wejsciu do szpitala wszystkie objawy minely w zwiazku z czym mile polozne zapytaly sie mnie po co przyjechalam. W rezultacie zostawili mnie na dzien pod obserwacja i wypuscili spowrotem do domu. Dzisiaj w nocy znowu pojawily sie skurcze z czego sie bardzo cieszylam ale minely i teraz sa tylko sporadycznie. Niby wszystko ok ale meczy mnie to czekanie a poza tym wolalabym zeby mi porodu nie wywolywali a pewnie tak bedzie. Macie jakies naturalalne sposoby na to zeby ten porod sie juz zaczal?
 
asienka777, jeśli Twój maluszek jest gotowy to może pomóc seksik z mężem, a dokładniej jego sperma. Jeśli jednak nie czas, to nic nie pomoże. Nie warto się katować wchodzeniem po schodach, myciem okien czy szorowaniem podłogi na kolanach.
Powodzonka i lekkiego porodu :)
 
Cześć Dziewczyny. Piszę, bo trochę się denerwuję. Czy twardniejący brzuch może oznaczać zbliżający się poród? Mam termin za 3 tygodnie. Od tygodnia odczuwam lekkie, bardzo nieregularne skurcze. Poza tym właśnie twardnieje mi brzuch. Znajoma mnie nastraszyła, że ona z takim brzuchem pojechała do szpitala, zostawili ją na obserwacji i ... urodziła 3 tygodnie przed terminem.
Co o tym myślicie?
 
maga brzuszek twardnieje przy kazdym skurczu, przynajmniej w moim wypadku tak jest i mam tak od bardzo dawna przy skurczach przepowiadajacych. Jak masz jakies watpliwosci zapytaj swojego lekarza. Ja wczoraj bylam u lekarza. Od tygodnia odchodzi mi czop sluzowy wiec porod pewnie juz niedlugo :-)
 
Dzięki asienka777.
Poszłam do lekarza dla świętego spokoju. Okazało się, że malutka nie jest taka malutka i ma bardzo mało miejsca. A to co wzięłam za twardniejący brzuch to . . . pośladki, które wypycha :-D
Na poród się nie zanosi. Skurcze mi przeszły, czop na miejscu. Nadal czekam. Ale przynajmniej już bez nerwów.
 
Witam ponownie,
mi termin właśnie mija i to dzisiaj i nic!!! Byłam dzisiaj u swojego lekarza i stwierdził, że ubyło mi wód płodowych i za dwa dni mam się zgłosić do szpitala na KTG - jestem załamana, wiadomo że jak jest mnie wód to ruchy małej są mniej odczuwalne, grozi też uduszenie, bo zbyt ciasno, i wiele innych nieszczęść, a kwestia wywoływania porodu mnie po prostu przeraża, już nie chodzi o sam ból i znacznie dłuższy okres, ale o to by małej się nic nie stało :( Dziewczyny jestem załamana, momentami mam ochotę zadzwonic do mojego lekarza i wymusić na nim aby mnie umówił na cc, czy mogę tego rządać?!, bo kto weźmie odpowiedzialność i da mi 100% pewność, że nic się nie stanie z maleństwem?! Tragedia....:-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry