- Dołączył(a)
- 19 Marzec 2011
- Postów
- 7
ojj dziewczyny kochane moje bezbarwne wody czy zielone to nic w porównaniu z tymi jakie mnie odeszły.Jak chodziliśmy do szkoły rodzenia to nam mówiono;Jeśli odejdą nam bezbarwne a skurcze będą co dziesięć a nawet piętnaście minut to jeszcze pokochać się z mężem wziąć prysznic i jak będą co pięć minut do szpitala jak zielone od razu do szpitala bo może być coś nie tak ale bez paniki bo czasem są zielone i już.Godzina coś po północy mąż właśnie pije kawę bo jedzie po towar połozyłam sie moja dzidzia cudnie mnie kopnęła- no przywaliła konkretnie tak że naprawdę poczułam ale ona tak robiła jak chciała aby zmieniła pozycje i nagle o matko zsiusiałam się?! za chwile jeszcze więcej Mówię kochanie chyba mi wody odeszły (a że lubię wszystkich wkręcać) mąż taaak oczywiście ale ja no na poważnie podaj mi chusteczkę podał a ja przynieś ręcznik bo nie wstanę I wszystko byłoby oki gdybym nie zobaczyłam koloru moich wód były przezroczyste ale z krwią zaczęłam dygotać że coś nie tak że coś z moją dzidzią dopiero o godzinie siódmej wspaniały doktor nowatrskiego szpitala Hubert Wolski uspokoił mnie po prostu takiego kopa mi dzidzia przysadziła że poszły wody z krwią i to nic strasznego Z doświadczenia powiem to co jedna z moich poprzedniczek jeśli Bóg da nam drugie dziecko w momencie kiedy odejdą mi wody nieważne jakiego koloru biorę torbę i jadę do szpitala i każdemu tak radzę Ja rodziłam 23 godziny miałam poród rodzinny męża przy sobie wannę z jakuzzi i przede wszystkim gdy miałam jakieś pytania albo bóle których nie znałam zawsze mogłam zapytać położną która była na wciągniecie ręki Jasne czas mi się dłużył ale nie bałam się że coś będzie nie tak A to podczas porodu najważniejsze