Małgoś gratulacje... też już bym tak chciała... nawet i te 12 godzin w szpitalu spędzić, ale wiedzieć, że jak z niego wyjdę to już tylko i wyłącznie z moją Kruszynką...
Zaliczyłam dziś 4 godziny grzybobrania i 4 skurcze... czyli standard ruch nic nie zmienił i skurcze w dalszym ciągu raz na godzinę
Już nawet mój T. daje Małej czas do końca przyszłego tygodnia i jej mówi, że musi już wyjść...
Co do piersi to nie żaden stan zapalny, no boli przeważnie pod wieczór w ciągu dnia nie... może stanik za bardzo mi piersi uciska, przez te skurcze, co mi aż żebra gniotą...
Aha i dziś puchnę strasznie palce u rąk mam jak serdelki, nogi całe spuchnięte i jeszcze coś mnie w brzuchu kuje...
Zaliczyłam dziś 4 godziny grzybobrania i 4 skurcze... czyli standard ruch nic nie zmienił i skurcze w dalszym ciągu raz na godzinę
Już nawet mój T. daje Małej czas do końca przyszłego tygodnia i jej mówi, że musi już wyjść...
Co do piersi to nie żaden stan zapalny, no boli przeważnie pod wieczór w ciągu dnia nie... może stanik za bardzo mi piersi uciska, przez te skurcze, co mi aż żebra gniotą...
Aha i dziś puchnę strasznie palce u rąk mam jak serdelki, nogi całe spuchnięte i jeszcze coś mnie w brzuchu kuje...