reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

Hey kobietki!
Widzę, że nadal trwamy w oczekiwaniu :) Wczoraj wieczorem również miała silne kłucia, że mało nie płakałam, ale przeszły zanim zasnęłam. Dziś nic się nie dzieje, zero objawów.

Jeśli chodzi o znaki zodiaku to na wagi żadnej nie znam więc trudno stwierdzić co to by był za numer :-) Panienką jest mój synek, mały urwis, leniuch, kombinator i bajkopisarz, ale jaki kochany :-D Raczkiem natomiast jestem ja, niby wrażliwa i uczuciowa jak piszą w horoskopach, ale też potrafię być wredna i nie dam sobie w kaszę dmuchać ;-) haha Więc może to i lepiej, że już na raczka za późno.
 
reklama
ja mam z raczkami same dobre wspomnienia. i wiem że są wredniaczki :))) ale i tak je uwielbiam. wagi też potrafią dopiec, ale najczęściej są wykorzystywane, bo mamy za dobre serducha. moja córcia wszystko by każdemu oddała i nie zna pojęcia konfliktu. gniewać też się nie potrafi.
co do przeziębienia, właśnie wstałam. na chwilkę oczywiście. zimno mi niemiłosiernie. mój organizm zawsze w taki sposób reaguje na ważne wydarzenia. przed prawie każdą sesją na studiach byłam chora, obie ciąże zaczęłam chorobą więc i końcówka musi taka być hehe. obym tylko wyzdrowiała do porodu.
Dyzja, nie ćmi Cię w dole brzucha? bo ja czuję lekki ból. gdybym chodziła więcej, to pewnie by się rozkręcił.
idę pojeść malinek. ostatnio za każdym razem, jak byłam w mieście musiałam kupić sobie malinki. i zjadałam całe pudełeczko zanim wróciłam do domku :)) a wczoraj udało mi się nawet kupić truskawki. mmm mniam, idę wcinać.
 
Cześć... a ja wczoraj wieczorem wyglądałam jak Hobbit :p Tak mi stopy spuchły, że zrobiły się dwa razy większe... he he he
Brzuch mam cały czas jak skała...
A rano mnie taki skurcz złapał, że aż się skręcałam z bólu i myślałam, że może czas nadszedł, ale przeszło :(

Teraz zabieram się za sprzątanie w domu i szorowanie podłóg, może to coś pomoże...

A co do sexu, to może i troszkę pomaga (w tym, że nas brzuch boli), ale, żeby tak sexik i zaraz poród, to z pewnością nie ma związku i założę się, że gdyby go nie było poród i tak by się zaczął.

Miłego dnia :-)
 
YoungLady, z tym seksikiem to racja. Ale nie ma co mężusiom odmawiać, w końcu biedaki po porodzie się naczekają hehe a i nam trochę przyjemności się jeszcze należy, w dodatku bez strachu ;)
dzwoniłam do szpitala. jak nic się nie będzie złego działo, mam poczekać do poniedziałku i zgłosić się na oddział. ufff w końcu zobaczę to swoje nieposłuszne maleństwo :) a teraz muszę wyzdrowieć, bo mnie jeszcze wygonią z chorobą i co wtedy? także zmykam dalej do łózia. Trzymajcie się Kochane. i piszcie co tam u was :)
 
Luthiew, właśnie mnie ćmi i w dole brzucha i w pleckach jak na okres. Zauważyłam, że jak chodzę to bardziej, a jak usiądę lub się położę to przestaje. Pochodziłabym trochę, ale nie mam gdzie, bo u nas się rozpadało i to strasznie, nawet grzmi. Zastanawiam się tylko co to da. Pochodzę, poboli, narobię sobie nadziei, a wieczorem położę się do łóżka i znowu wszystko przejdzie.
 
hm...
wyszorowałam podłogi w całym domu i nawet jednego skurcza się nie dorobiłam :-( tylko tyle, że Mała się na mnie za to wyżywa i wypycha nogi tak, że zaraz nie wyrobię z bólu :no: moja Mała sadystka terrorystka...
EH... doszłam dziś do wniosku, że jak mi wody nie odejdą to rodzić na 100% nie zacznę...

Nogi znów mi spuchły... nie mam pojęcia od czego. Wcześniej nigdy mi się to nie zdarzało a jakby nie było można powiedzieć, że cała ciąża za mną, a tu takie niespodzianki na finiszu....
 
Niedawno koleżanka mi powiedziałam, że jeśli nogi nie puchły przez całą ciąże a teraz puchną to oznaka zbliżającego się porodu.
 
cześć :-D czytam was z zaciekawieniem od jakiegoś czasu i nie dość że ciekawa jestem która z pań pojedzie pierwsza na porodówkę to ja już też nie mogę się doczekać swojego malucha na świecie :tak:
Życzę zdrowych i slicznych dzieciaczków oraz lekkich porodów ;-)
tymczasem ... pozdrawiam gorąco
 
reklama
hm...
wyszorowałam podłogi w całym domu i nawet jednego skurcza się nie dorobiłam :-( tylko tyle, że Mała się na mnie za to wyżywa i wypycha nogi tak, że zaraz nie wyrobię z bólu :no: moja Mała sadystka terrorystka...
EH... doszłam dziś do wniosku, że jak mi wody nie odejdą to rodzić na 100% nie zacznę...

Nogi znów mi spuchły... nie mam pojęcia od czego. Wcześniej nigdy mi się to nie zdarzało a jakby nie było można powiedzieć, że cała ciąża za mną, a tu takie niespodzianki na finiszu....

a wiesz ze ja tez tak mysle-ze tylko wody moga na serio znaczyc porod-tyle juz mialam falszywych alarmow
 
Do góry