reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

No właśnie powinni max pare dni od terminu wywoływać... bo moim zdaniem inaczej to niebezpieczne dla dzidziusia i dla mamusi...

Dziś mi mój mąż powiedział, że brzuszek mi opada... a ja nadal nic nie widze... ale jak tak powiedział to tak musi być...
Idę zaraz do szpitala, bo moja siostra jest też w ciąży i wczoraj ją zatrzymali na patologi, na obserwacji, twierdząć, że dzidzia ma niedojrzały układ pokarmowy lub coś... musze się dokładnie dowiedzieć.... kurcze coś późno im się okazało.... eh...
 
reklama
ja się wcale nie stresuję.. ja się tylko nie mogę doczekać :)) zajęcia sobie nie mogę znaleźć przez cały dzionek, chyba przez tą paskudną pogodę. ciągle leje deszcz i nawet na spacerek nie można pójść.
szkrabuś, a w którym miesiącu jest Twoja siostra? napisz koniecznie co tam wyszło.
 
Witam nowe dziewczynki :) Olcia.. mi już nawet pielęgniarki mówiły, że brzuch nisko i na pewno niedługo urodzę... coś się nie zanosi jak widać więc z tym brzuchem to jakaś ściema :) lecą sobie w kulki te nasze dzieciaczki z nami i tyle hihi.
Aguś ja Ci współczuję. Mi niby zostały dwa tygodnie z hakiem, a ja już nie mogę. turlam się po prostu a wcale dużego brzucha nie mam. po prostu tak mi ciąży jak idę, że mam wrażenie jakby mi dziecko zaraz miało wyjść. A Ty biedna już po terminie... powinni wywoływać max w dniu, w którym miało się rodzić a nie czekać jeszcze dwa tygodnie. to głupota. Jak Ty się trzymasz?? czym zajmujesz czas?

No i byłam dzisiaj na ktg i maleństwo ma się dobrze a skurczy jak nie było, tak nie ma. Lekarz powiedział, że jak w ciągu tygodnia nie urodzę, to następne ktg 2 września. A dzisiaj była taka sytuacja w szpitalu, mianowicie, koło mnie na łóżku od ktg leżała dziewczyna, która była w 41 tygodniu i którymś dniu i ktg nie wykazało żadnych skurczy. Po ktg poszła z wynikiem do lekarza i podczas badania odeszły jej wody i musiała pójść na porodówkę. Szczęściara. Jak o tym usłyszałam, to powiedziałam lekarzowi, że ja też tak chcę, ale powiedział, że to nie jego sprawka :) Ja nawet nie mam pojęcia kiedy w moim szpitalu zaczynają wywoływać poród, jak jest po terminie. Jeśli donoszę jeszcze tydzień (oby nie), to zapytam o to. Luthiew28, co do Twojego pytania, co robię, to przyjechali rodzice M i oni pilnują, żebym nie robiła nic. Któregoś dnia już nie wytrzymałam i aż się popłakałam, bo chciałam umyć okna a tutaj wszyscy mnie blokują i nie pozwalają łącznie z M. Stwierdziłam, że jestem u siebie i wolno mi robić, co mi się podoba. Tak więc od tamtego czasu co prawda nie wzięłam się za te okna, ale normalnie gotuję, robię jakieś dżemy z mamą M, chodzimy na spacerki. Poza tym M ma synka z poprzedniego związku, który teraz też jest z nami, więc przy takim 4-latku jest co robić :) Ja w ciągu całej ciąży przytyłam 6,5 kg i też nie mam jakiegoś wielkiego brzucha, wyglądam, jakbym połknęła piłkę, ale zdecydowanie jest on nie wygodny. Nie mówię już o malowaniu paznokci u stóp. Ale w poniedziałek zmobilizowałam się i jakoś się udało :)
 
Ostatnia edycja:
Aguś, ja nie wiem, jak Ci się udało te paznokcie pomalować.. ja dziś próbowałam założyć skarpetki siedząc na kanapie. i prawie z niej spadłam a nogi to w bardzo dziwny sposób musiałam wygiąć hehe. szkoda, że nie nagrywam takich chwil. później byłby niezły ubaw :) co do tej szczęściary, to ja zdecydowanie też tak chcę :) najlepiej już!
termin ktgteż mam na 2 września, ale jeszcze u swojego lekarza. zobaczymy czy dotrwamy. ja jeszcze jakoś wytrzymam, ale Tobie życzę szybszego rozwiązania :)
 
luthiew28, jeśli chodzi o paznokcie, to kolano na bok i malowanie paznokci na wdechu, bo inaczej się nie da :) Co prawda śmiesznie to wygląda, ale jakoś się udało. W domu śmiali się, że stroję się na porodówkę, bo akurat malowałam je w dzień, kiedy miałam termin :) Ten temat dotyczy symptomów zbliżającego się porodu, więc jeśli już mam pozostać w temacie, to tak: opadł mi brzuch, mam skurcze, ale w... pachwinach (bolą jak diabli, ale to chyba dzidziuś naciska główką na jakieś nerwy albo mięśnie, które pod wpływem nacisku się rozciągają), mam bóle miesiączkowe i niecały tydzień temu miałam 3 skurcze z brzucha. Nie liczę tego, jak jak głupia najadłam się wczoraj śliwek i umierałam z powodu bólu brzucha, ale stwierdziłam, że skoro jest to ból ciągły, bez żadnych przerw, to na pewno nie są to skurcze... Poczytałam trochę o tych wszystkich symptomach i szczerze powiedziawszy, to na początku co chwilę myślałam, że to już ten moment, ale teraz, jak okazało się, że w moim przypadku to nie działa albo są to fałszywe alarmy, to nie zwracam już na to wszystko uwagi. Czekam na odpadający czop, chociaż wiem, że z tym też różnie bywa. Koleżanki mnie tylko uspokoiły i powiedziały, że porodu na pewno nie przegapię, tak więc siedzę i czekam :) Już sama nie wiem, jak mam przyspieszyć poród :(
 
te bóle w pachwinach to rozciągające się więzadła. ja ich nie mam, za to bóle miesiączkowe pojawiają się z każdym skurczem. dziwie się też, bo u mnie skurcze zaczynają się z dołu brzucha, a wszędzie piszą, że te przepowiadające zaczynają się od góry.. chyba też przestanę zwracać na to wszystko uwagę bo korby można dostać od wsłuchiwania się w swój organizm. niby powinno być już, a jednak nie..
A nie umówili Cię Aguś na wywołanie??
 
te bóle w pachwinach to rozciągające się więzadła. ja ich nie mam, za to bóle miesiączkowe pojawiają się z każdym skurczem. dziwie się też, bo u mnie skurcze zaczynają się z dołu brzucha, a wszędzie piszą, że te przepowiadające zaczynają się od góry.. chyba też przestanę zwracać na to wszystko uwagę bo korby można dostać od wsłuchiwania się w swój organizm. niby powinno być już, a jednak nie..
A nie umówili Cię Aguś na wywołanie??
kochana mnie skurcze bolaly w okolicach pecherza,nie z gory tylko wlasnie z dolu samego:D i te przepowiadajace tez:) moze bedziesz miec tak jak i ja:)
 
fikusek, mnie to może boleć na każdy możliwy sposób, bylebym zaczęła rodzić hihihi. przy pierwszym porodzie miałam bóle z krzyża i z brzucha. tylko już nie pamiętam jak to boli ;)
 
reklama
Witajcie. U mnie wczoraj wieczorem po 2 tygodniach znowu pojawiły się bóle. Były takie jak miesiączkowe tylko silniejsze i z ostrym bólem w krzyżu. Najpierw co 20 minut, później co 10 a nawet co 7min. Po ok 3 godzinach znowu co 20 minut, aż wreszcie ustały i zasnęłam. Jestem w końcówce 36 tc. więc chyba to jeszcze nie czas.
 
Do góry