te bóle w pachwinach to rozciągające się więzadła. ja ich nie mam, za to bóle miesiączkowe pojawiają się z każdym skurczem. dziwie się też, bo u mnie skurcze zaczynają się z dołu brzucha, a wszędzie piszą, że te przepowiadające zaczynają się od góry.. chyba też przestanę zwracać na to wszystko uwagę bo korby można dostać od wsłuchiwania się w swój organizm. niby powinno być już, a jednak nie..
A nie umówili Cię Aguś na wywołanie??
Nie umówili mnie na wywołanie. 2 września mam przyjść na kolejne ktg. Nie wiem, co wtedy powiedzą, jeśli jeszcze nie urodzę. Szczerze powiem, że wolałabym sama urodzić wcześniej niż mieć wywoływany poród. No zobaczymy... Jeśli chodzi o skurcze, to też nigdy mi się nie zaczynają od góry, tylko zawsze od dołu brzucha i nigdy jakoś strasznie wysoko nie sięgają, chociaż czasami zdarza mi się, że na raz cały brzuch jest twardy i te skurcze nie bolą. Zaczynam mieć dość Co wieczór myślę "może to tej nocy" a tu nic, wstaję rano i mała jak się wierciła, tak wierci się dalej i nic nie wskazuje na to, aby chciała wyjść. Rozmawiałam z koleżankami, które porody mają za sobą, to twierdzą, że nie miały objawów przepowiadających, tylko w jednej chwili złapał skurcz i tak się zaczęło. Może i ze mną tak będzie