reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

No właśnie już sama nie wiem, czy to są już jakieś objawy. Wczoraj w nocy strasznie mnie bolał kręgosłup.., myślałam też, że mam już te skurcze przepowiadające... ale już sama nie wiem bo były jakieś takie zatłumione.
Jedyny ból od wczoraj jaki odczuwam to drętwienie nóg- jak dziubuś naciśnie na nerw to nie mogę chodzić.
Poza tym odkryłam, że mój synuś robi się bardzo aktywny kiedy jest burza... dziś w nocy takie fikołki zaczął odprawiać, że nie mogłam nic zrobić jak skulić się z bólu....
Ponadto praktycznie wszystko już zrobiłam w domku... i czekam jak na zbawienie na robaczka małego... Teściowa mi porwała córcię i dopiero odda po rozwiązaniu...
Więc tęsknie i za swoją córcią i doczekać się nie mogę na synka... takie to poplątane...
Luthiew a ty już chyba coś tam miałaś i cio? i nic?
A brzuszki Wam opadły? Kurcze ja to chyba różnicy nie zauważe..
 
reklama
ja ze sprzątaniem to mam fioła ponad miesiąc :) codziennie pucuje domek, jakby właśnie tego dnia miała się urodzić. i nic... uparciuch. brzuszek mam już baaardzo nisko. siedzę z rozłożonymi nogami inaczej się nie da. A skurcze, szkoda gadać. miałam nadzieję, że w tej ciąży będzie inaczej ale widzę, że moje dzieciaczki lubią mnie pomęczyć, zanim mi wynagrodzą wszystko pierwszym uśmiechem :) skurcze czuję cały czas. Boli podbrzusze i krzyż. Ale na akcję muszę niestety czekać. To trochę mylące, bo te przepowiadające w sumie nie powinny boleć. ostatnie tygodnie są najgorsze :) po co my tyle w tej ciąży chodzimy?? hihi wystarczyłoby 35 tygodni :)
 
Mi brzuszek opadł dokładnie tydzień temu, wtedy gdy miałam bolesne skurcze i myślałam, że to już. Jej jaka ja niecierpliwa jestem.
 
Jakby był 35 tygodni to byśmy się zastanawiały czemu akurat 35... czemu nie 30ści :) hehe
Na nasze pocieszenie powiem nam, że my to mamy super z porównaniem np. ze słonicami :D
Wam już brzuszki poopadały a ja nie wiem ... w pierwszej nie wiedzialam kiedy i teraz też nie...
W poprzedniej ciąży jedyną przepowiednią nadchodzącego porodu był czop, który odszedł tydzień przed... hehe pamietam jak dziś minę męża jak mu powiedzialam... już chciał biec... haha..
Teraz położna na szkole rodzenia mi powiedziała, że jak się pojawi czop to musze od razu do szpitala, bo u wieloródek tak się zaczyna poród..
A i jeszcze mnie wszyscy wkoło straszą, że chłopcy to lubią długo siedzieć w brzuszku... a ja chce już te nieprzespane noce z maluszkiem w ramionach.... eh..
 
szkrabuś, nie mają co straszyć. teraz to jest różnie. naczytałam się na tym forum wypowiedzi mamuś, które przenosiły dziewczynki. moje znajome też prawie wszystkie miały wywoływany poród po terminie, właśnie z dziewczynkami.. swoją drogą, coś dużo ostatnio tych wywołań po terminie. ja się modlę, żebym nie przenosiła, bo jak pomyślę że miałabym jeszcze ponad miesiąc chodzić to mi ciarki po całym ciele przechodzą...
 
witajcie dziewczyny co do opadajacego brzucha to moj opadl mi juz 5 dni temu,w pierwszej ciazy po tyg od opadniecia urodzilam (ale to byl 37tc) wiec cala glopia jestem co teraz ?
 
Hej, widzę, że nie tylko ja nie mogę się doczekać porodu. Tylko, że ja jestem już po terminie, który minął przedwczoraj. Brzuszek opadł mi jakieś 2 tygodnie temu (towarzyszyły temu skurcze, więc myślałam, że to już a tu nic). Jutro mam kontrolne ktg i szczerze to mam nadzieję, że będzie tak jak u szkrabuś, że lekarz stwierdzi, że czas na porodówkę :)
 
Witam nowe dziewczynki :) Olcia.. mi już nawet pielęgniarki mówiły, że brzuch nisko i na pewno niedługo urodzę... coś się nie zanosi jak widać więc z tym brzuchem to jakaś ściema :) lecą sobie w kulki te nasze dzieciaczki z nami i tyle hihi.
Aguś ja Ci współczuję. Mi niby zostały dwa tygodnie z hakiem, a ja już nie mogę. turlam się po prostu a wcale dużego brzucha nie mam. po prostu tak mi ciąży jak idę, że mam wrażenie jakby mi dziecko zaraz miało wyjść. A Ty biedna już po terminie... powinni wywoływać max w dniu, w którym miało się rodzić a nie czekać jeszcze dwa tygodnie. to głupota. Jak Ty się trzymasz?? czym zajmujesz czas?
 
ja tez jestem zdania ze powinno sie wywolywac w dniu kiedy mija termin, ja sie zglosilam 3 dnia po terminie do szpitala i powiedzialam ze nie wyjde. Po terminie nie maja prawa odmowic a w razie czegos mozna powiedziec ze cos boli i zostaiwa napewno:) ja po dwoch dniach od przyjecia mialam juz snka w ramionach:)
 
reklama
Widzę, że następna tura czeka i się stresuje :) Ja z perspektywy czasu muszę szczerze przyznać, że najlepiej było się w ogóle nie stresować i w ogóle nie czekać tylko się zrelaksooooować ;] teraz brakuje tego
 
Do góry