reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

reklama
dziewczyny czyli symptomem zbliżającego sie porodu są tylko skurcze? co jeszcze?
mi lekarz powiedział że mam skróconą szyjke macicy i mam wypoczywać i ciagnie mnie często w podbrzuchu i czasem twardnieje mi brzuch,zauważyłanm też że zwiększyła mi sie wydzielina-biało przezroczysta.....
 
ja24 może odejść Ci czop i wody :)
Jeśli masz skurcze to sprawdzaj ich częstotliwość. Jeśli są regularne i czas między nimi się skraca to gnaj do szpitala.
 
twardy, ja w pierwszej ciąży miesiąc leżałam w szpitalu z krwawieniami i skurczami jak Twoje. byłam wykończona, słaniałam się na nogach bo skurcze męczą strasznie. podczas porodu miałam bóle z krzyża przez 8 godzin i jakoś nie narzekam, czekam na następny poród.. teraz mam od trzech tygodni bóle krzyża nie śpię po nocach i też już wysiadam. mąż krzyczy żebym do lekarza poszła ale cóż lekarz pomoże, no nic. taki urok ciąży. i mimo tych nieprzyjemnych stron strasznie się cieszę, że znów będę mamą. bo dziecko rekompensuje wszystkie cierpienia :))
 
nie mam regularnych skurczy.....ma takie jak Wy dziewczyny-przepowiadające-ciągnie w podbrzuszu,boli krzyż...mój mąz też każe odrazu do lekarza ale ja wiem że to takie uroki ciąży i lekarz nie pomoże....jutro kolejna wizyta....już głupieje od leżenia-nudno mi!
 
ja nie leżę. po pierwsze dlatego że tak boli a po drugie po co się nudzić?? 36 tydzień za nami więc krzywda się dzidzi nie stanie jak przyjdzie na świat. my też spodziewamy się dziewczynki :) chociaż naczytałam się ostatnio, że te nowe usg potrafią się mylić ;/ to by było dopiero... cała wyprawka dla córki a przy porodzie położna mówi- gratuluje synka! brrrrr aż mnie ciarki przechodzą :)
co do symptomów, to ja już w sumie głupieję.. mam od 2 tygodni większość a i tak mała siedzi w brzuchu. dwa tyg temu dwa razy na wkładce miałam galaretkę perłowo-przeźroczystą- jak nic kawałki czopa.. wzmożona wydzielina biała od kilku dni, skurcze już bardzo długo, ale lekkie, brzuchol to muszę układać sobie na nogach jak siadam, choć duży nie jest ale przeszkadza :) produkcja mleczka uruchomiona, bezsenność w nocy, gniazdko uwite... hehe a i jeszcze okrutne kłucie w środku... to jest chyba najgorsze. jak złapie to nieraz na kolana powala. i gdzie ta moja dzidzia??? chyba się na trampolinę wybiorę ;)
 
No to i ja dodam coś od siebie... Być może już tak chciałabym urodzić, że mi się wydaje, że czasami mam skurcze, sama już nie wiem. Dzisiaj byłam na usg - dzidziuś ok, skurczy brak. Na pewno łapią mnie skurcze w pachwinach i zaraz puszczają, ale jeśli chodzi o brzuch, to nie wiem, czy dzidziuś tak napiera ciałkiem na dół brzucha, czy to są skurcze. No nic, czekamy dalej :) A jak czują się jeszcze nierozpakowane mamy sierpniowe? Macie już dosyć ciąży, czy ten stan jest dla Was taki błogi, że mogłybyście sobie jeszcze tak pochodzić? Pozdrawiam, Aga
 
Cześć dziewczyny! Mam takie pytanie co do zbliżającego się porodu, jak wygląda wydzielina na kilka tyg przed? Ostatnio nie miałam żadnych upławów ani nadmiernej wydzieliny, a od 2 dni stała się gęsta biała i w dużej ilości, spodzewam się bliźniąt wiadomo że wcześniej się skończy ale wolałabym żeby jeszcze chwile posiedziały w brzuchu.
 
ja też od dwóch dni mam taką ciągnącą się przeźroczysto-perłową wydzielinę. wygląda jak kisiel i zastanawiam się czy to normalne przed porodem.
 
reklama
Witajcie. Jestem tu pierwszy raz więc na początek się przywitam :)
Jestem obecnie w 35 tc i od poniedziałku mam bóle jak przy okresie i oczywiście ból krzyża. Zdarza mi się to o różnych porach. Dzisiejszej nocy nie spałam 5 godzin tak mi dokuczały, a gdy wstałam rano czułam się rewelacyjnie. Brzuszek już mi trochę opadł i strasznie boli mnie pod piersiami (piecze). Dzidzia jakby bardziej spokojniejsza i nie wiele się porusza. Jeśli chodzi o śluz to chyba zmian nie ma. Sądzicie, że może zbliżać się "godzina zero"? Byłam we wtorek u lekarza, ale stwierdził, że nic się nie dzieje. Malutka była ułożona główką w dół, ale jeszcze nie w kanale. Jednak na drugi dzień zaczął opuszczać mi się brzuszek. Biorę no spe i czekam, aż coś się wydarzy. Ale można tak czekać jeszcze 5 tygodni. To moja druga ciąża. Przed pierwszym porodem miałam całą noc bóle jak przy okresie, nie silne lecz uciążliwe i regularne. Rano wszystko ustało ale miałam już rozwarcie i znalazłam się na porodówce. Obecnie jest inaczej, a przede wszystkim jakby za wcześnie. Jak myślicie, powinnam wrzucić na luz i robić swoje czy bacznie obserwować to co się dzieje?
 
Do góry