reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

reklama
do mnie nadciągły już fatalne dni,czuję się fatalnie,męczę się wszystkim i wszystko mnie boli,jak za długo śpie to całe kości mnie bolą w miednicy do tego ból w pachwinach a o opuchniętym kroczu nie wspomnę...
 
Witam Was.
Jestem tu nowa :-) ale bacznie czytam Wasze posty. Ja jestem w 38 tygodniu ciazy,Nikodem wg kalendarza urodzi sie 12 listopada,a objawy o ktorych piszecie mam juz od jakiegos czasu. Balam sie ze urodze juz 2 tygodnie temu,bo czulam sie kiepsciutko,ale na szczescie jakos sie zregenerowalam i dotrwalam do magicznego 38 tygodnia-przynajmniej bedzie sie rodzil w terminie :] ale tez jest juz ciezko-nie sadzilam ze chodzenie potrai sprawiac tyle trudnosci i ze tak bede tesknila za spaniem na brzuszku ;-). Pozdrawiam wszystkie przyszle mamy :blink:
 
A ja mam pytanie odnośnie zielonych wód płodowych. Że one nie są niczym dobrym to oczywiście wiem, ale jestem ciekawa czy znacie kogoś kto urodził z takimi wodami. W sensie czy były jakieś problemy na koniec ciąży, lub kobieta czuła się gorzej. Interesuje mnie czy można po prostu to przewidzieć wcześniej.
Ja dziś byłam u swojej położnej, badała dziecku tętno itp i wszystko jest super:-) ja też czuje się świetnie, więc nie przewidujemy żadnych problemów.
Z tym, że spotkaniu z położną rozmawiałam z ciężarną, która miała rodzić drugie dziecko i strasznie narzekała na zielone wody, że ledwo jej pierwsze dziecko po nich odratowali, a teraz drugiego porodu tez się nie śpieszą wywołać.
Co o tym myśleć? Nastraszyła mnie trochę...
W sumie nie wiem do końca czy te wody mają wpływ na zdrowie noworodka?


witajcie ja do porodu jeszcze daaaaleko..... ale moj pierwszy syn urodzil sie w zielonych wodach ,nie mialam zadnych objawow poprostu zle sie czulam jak kazda z was przed porodem ,jedyne szczescie ze mialam super P. doktor i w 40 tyg dokladnie wyliczonym dniu pojechalam do szpitala ,mowilam ze mnie boli brzuch itd wiec przyjeto mnie na oddzial i zrobiono badania ale niebylo zadnych oznak porodowych zero skurczy ani rozwarcia doktor ktory mial dyzur przyszedl i powiedzial ze do domu bo do porodu daleko,wiec zadzwonilam do mojej pani doktor i mowie ze niechce wracac do domu bo jestem sama w domu mieszkam daleko od szpitala i jak sie bedzie cos dzialo to niebede miala pomocy w domu wiec ona zalatwila to ze zostalam w szpitalu i na drugi dzien wywolywano mi porod oczywiscie kroplowki itd i teraz dziekuje Bogu bo jak mi pecherz przebila to sie wystraszyla wody byly az czarne i powiedziala ze dobrze ze sie uparlam zeby zostac bo za 2 tyg moglo byc bardzo zle!!!! :no::no:
dziecko moze nawet umrzec moja kuzynka wlasnie tak stracilo dziecko :-(,niechce was straszyc ale lepiej wiedziec wiecej niz nic nie wiedziec !!
powodzenia i zamartwiajcie sie napewno bedzie dobrze wszystko :tak::tak::-D
 
Cześć, a ja gdzieś czytałam, że zielony kolor wód oznacza, że dzidziuś już zrobił kupkę, którą tak naprawdę ma zrobić już na świecie, dlatego może zajść zakażenie i trzeba szybko wywoływać poród. Jak ja rodziłam to słyszałam za ścianą jak pielęgniarka skrzyczała dziewczynę, że ta nie powiedziała, że miała wody zielone,- wtedy pewnie inaczej by rodziła.
 
witajcie.... ja dolaczam do grona przygotowujacych sie na porod... i musze przyznac ze zaczynam byc tym coraz bardziwj przerazona!!!!!!!! boje sie jak i co to bedzie kiedy juz sie zacznie:::::::szok:
 
Axa masz racje:)dziecko wydala smulke( pierwsza kupke)bo jest zdenerwowane...moje wody mialy kolor seledynowy ale polozna mi podczas porodu nic nie powiedzial zeby mnie chyba nie stresowac:)

no i nie ma sie co martwic....mnie dzień przed porodem wieczorem bolały jajniki i tak pobolewala macica:)a rano mi polecialy troszke wody bo ogolnie to mi odeszly podczas porodu
 
witajcie.... ja dolaczam do grona przygotowujacych sie na porod... i musze przyznac ze zaczynam byc tym coraz bardziwj przerazona!!!!!!!! boje sie jak i co to bedzie kiedy juz sie zacznie:::::::szok:
Mataka24 nie przejmuj się. Jak już przyjdzie ten czas, będziesz tak podekscytowana, że w ogóle nie będziesz myślała o strachu. Ja miałam tylko strach jak wchodziłam na salę porodową, a na korytarzu było słychać jak dziewczyna okropnie wrzeszczy -(już miała parcie). Wtedy się przeraziłam, że to chyba faktycznie boli. Krzyk był okropny, ale potem mój mąż mówił że ta dziewczyna to była cichutka w porównaniu ze mną :szok:
 
reklama
A mnie przed porodem nic nie bolało, nawet nie wiedziałam jak wyglądają skurcze. O 03:30 rano poszłam jak zawsze siusiu, a tu sikam i sikam, aż uświadomiłam sobie, że to przecież wody odchodzą. Zawołałam męża, który był bardzo zaspany i żartem powiedział, żebym jeszcze poczekała, bo spać mu się chce. Pojechaliśmy do szpitala, na izbie przyjęć mnie zbadano, a tu żadnych skurczy, a wody płyną... Dopiero na sali porodowej jak podłączyli mnie do KTG to się zaczęło. Na początku słabo, potem mocniej a potem... po 4,5 godziny Michałek już był na świecie
 
Do góry