reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Świętochłowice mamusie obecne i te przyszle,zapraszam na forum

Hallo!

na wstępie powiem, że MAM DOŚĆ ZIMY:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:!!! na szczęście dziś mam wolne i siedzimy w domu. Nati ma lekki kaszel, ale oczywiście syropu nie wypije:no:. Muszę z nią bój toczyći na siłę bezpośrednio do gardła wlewać:wściekła/y:! Matka-sadystka!

Madline - tak często musisz te badania robić? Ja robiłam na co drugą wizytę, a chodziłam co 3 tygodnie, więc co 6 tygodni robiłam badania. I fakt - choć nie są drogie to wkurzające jest, że trzeba sobie za nie płacić. Ja badanie na hiv robiłam. I to zaraz z początku. Ty pewnie za chwilę będziesz krzywą cukrową robiła... my tu mam jedną specjaliskę od tego:-D;-)!
A na szkołę rodzenia ja chodziłam sama. Ale ja nie w Św-cach chodziłam. Ale i tak praktycznie zawsze tylko ja sama byłam... Trochę przykro mi było, ale co zrobić. Chciałam chodzić to niestety musiałam sama... ale nie żałuję. Fajnie było, nawet pomimo tego, że samej.

Maruda uważaj z tym wielowodziem!!! Na białku się nie znam...

A w tych Św-cach to Wy się nie zgubicie, bo nie ma gdzie:-D Co najwyżej nie zapuszczajcie się na Lipiny;-)

Miłego dnia Świętochłowiczanki!
 
reklama
HIHIHI :-) Dzisiaj akurat było w telewizji o cukrzycy ciążowej, że jak już się pojawi, to leczy się ją dietą, a nie żadnymi suplementami!!! Więc postanowiłam się dostosowac do wskazówek, tak na wszelki wypadek, skoro nie da się u mnie tego sprawdzic.. I tak, ograniczyc cukry, le co zaskakujące - wcale nie słodycze są najgroźniejsze, tylko niestety owoce!!! Dlatego z nimi trzeba ostrożnie, więc najlepiej warzywka z płodów rolnych ;-)

A jutro czeka mnie przerawa.. Bo do samochodu nie da się dostac.. Zamarzł na amen!! Żadne preparaty nie pomagają. A muszę L4 zawieźc do pracy i do rodziców wpaśc.. W końcu udało mi się ciasteczka świąteczne podekorowac, więc mogę je podrzucic. Byleby tylko nic mi nie wypadło..

Miłego dnia :-)
 
Maruda - szkoda, że nie widziałam tego programu...Czasmi się zastanawiam dlaczego wszytkim cukrzyca kojarzy głównie się ze słodyczami... a podłoża choroby doszukują się właśnie w objadaniu się słodkościami. Owoce to jedno, ale węglowodany są bardzo niebezpieczne w cukrzycy. Cukier oczywiście też. Moja nietolerancja glukozy była leczona właśnie poprzez dietę, ale czasmi dieta to za mało... a dlaczego L4 nie wyślesz pocztą? Ja tak robiłam, choć do pracy miałam blisko. Ale w takie mrozy to strach wychodzić! Uważaj na siebie!!!
 
... a dlaczego L4 nie wyślesz pocztą? Ja tak robiłam, choć do pracy miałam blisko. Ale w takie mrozy to strach wychodzić! Uważaj na siebie!!!
Marzenko, myślałam o tym, ale mam do odebrania zamówienie z Avony - koleżanka z pracy się tym zajmuje,no i kasę na święta.. Choc pewno i tu by szło kogos poprosic o przelew. I do rodziców chcę wpaśc - prezenty im zostawic.. Ale właśnie spakowałam torbę.. I są w niej ciastka dla mamy i siostry, maszynka do mielnie mięsa.. i trochę ciężkie to jest.. Więc czekam aż jeszcze trochę mróz zelżje i będę znowu próbowac otworzyc tego mojego gruchota!! Może sę uda!!
Jeszcze apropo cukrzycy (bo zapomniałam o tym) - to bardzo zdradliwe są soki owocowe!!! Przyznaję, trochę się ich u mnie w domu przelewa.. Trzeba będzie i tu wziąc sobie na wstrzymanie..

Kurcze.. teraz się dodzwoniłam do tych badań prenatalnych, miało byc w Bytomiu, a okazało się, że w Katowicach to będę robic..
Może Ty mi Marzenko pomożesz, na Katowice Ochojec - czym idzie tam dojechac. Poszukam teraz jakiejs mapki. Bez samochodu ciężko będzie..
 
Maruda - nie wiem czy masz mieć w szpitalu na Ochojcu te badania? Jeśli tak to autobusy linii 10 i 297 jadą pod szpital (chyba nic w tej kwestii się nie zmieniło). Pamiętaj, że teraz autobusy przede wszystkim jeżdzą z placu Wolności, a niektóre z placu Andrzeja - a właściwie to z placu Oddziałów Młodzieży Powstańczej. Plac Szewczyka czyli ten pod dworcem jest już zamknięty i już tam żaden autobus się nie zatrzymuje!!! a ja też dziś miałam problem z wejściem do samochodu! drzwi mi przymarzły... wczoraj nigdzie nie byłam i kurcze już myślałam, że nie wejdę. ale się udało!
 
Cześć dziewczyny, mało mnie ostatnio, ale walczymy z kredytem, trochę się pokomplikowało, ale mamy pozytywne decyzje, młoda bojkotuje drzemkę popołudniu, więc latam za nią cały czas, ostatnio dorwała się do kosza z brudnymi pieluchami, resztę możecie sobie dopowiedzieć :-D
 
Marzenko, na tym Ochojcu jakaś klinika lecenia niepłodności jest, i tam mamy zrobic te badania.. Mi też w końcu udało się dostac do tego smochodu i w piątek mogłam nim jechac.. Ale nawet koła w nim zamarzły.. Na drodze nie było tak źle.. Tylko miałam kłopot z wyjecaniem z osiedla, bo koła mi się kręciły prawie w miejscu, bo mamy tutaj taką małą górkę.. ale na szczęście się udało.
Ale będę próbowa codziennie otwierac w nim drzwi, żeby mi znowu tak nie zamarzły!!!

Oj Pasibrzuch, historie z dziecmi i kupką są bardzo popularne :-) Więc domyślam się, że miałaś 'zabawnie' ;-) Mam nadzieje, że z tym kredytem Wam się uda!! Jak już macie mieszkanko na oku, to mam nadzieje, że reszta to formalnośc!!! Potem w końcu człowiek się przyzwyczaja, że rata kredytu to po prostu już nie nasze pieniądze i trzeba nauczyc się życ bez nich!!

A ja w końcu odzyskałam mój odkurzacz. Kupiłam go jeszcze jak mieszkałam u rodziców. I jak się wyprowadzałam, to dywanów nie miałam, a mamie się zepsół jej odkurzacz.. więc jej go zostawiłam. Ale nie bardzo jej się podobał i w końcu naprawiła swój stary odkurzacz :-) Zajęło jej to z dwa lata ;-) ale ja też dopiero od dwóch tygodni mam dywan w małym pokoju ;-)
Zaraz zbieram się na zakupki. :-)
Miłego dzionka
 
halo :)
trochę mnie nie było bo zostałam bez laptopa:) ale już mam..a dziś zakupy prezentowe, więc padam z nóg..ale nacieszyłam się sklepami :p bo dawno nie byłam :)
pozdrawiam wszystkie Mamusie ;)))
 
reklama
Hejka...no mnie też troche nie było....weekend zleciał mi na gotowaniu bigosu i krokietów(których muszę dorobić bo nawet jeden nie został na święta he he) oraz pieczeniem pierniczków...w końcu już w piątek wigilia a w następny Sywester i koniec roku...znów nowy za pasem a u mnie znów mnóstwo zmian...studia,ślub,mieszkanie i ciekawe co jeszcze....ten rok zleciał mi mega błyskawicznie...a Wy macie czasem tak,że siadacie i analizujecie wszystko co zdarzyło się w danym roku???
pozdrawiam serdecznie...
 
Do góry