Dzień dobry! Melduję się dalej uparcie w dwupaku. Nawet mój mąż już nie ma żadnych przeczuć, ani przewidywań, tak z nami dziecko w kulki leci...
Wczoraj dostała przemowę od całej rodziny M (ciotki, wujek, dziadkowie, pradziadkowie), o 00:30 zaliczyłam jeden mocny skurcz i tyle tego było :-( ale za to jak miło mi się zrobiło, jak usłyszałam, że dzielna jestem i w ogóle, że jeszcze przyjechałam na imieniny :-) Dzisiaj mam KTG, zobaczymy co się na nim pokaże.
AAA! Mam pytanie - w czwartek idę na wywoływanie, M weźmie wolne, bo musi zanieść mi torbę itp. Tylko nie wiem, jak to wywoływanie u nas wygląda, czy M ma wziąć sobie w piątek wolne, bo będzie od razu poród, czy np. w czwartek przyjmą mnie do szpitala i dopiero w piątek podadzą oxy?
No to ja musze sie przyznac, ze chciałam dziecko zaraz po slubie
No i tak Paulinka poczeła sie w noc poslubna
a miałam wtedy 22 lata...
Naprawde nie załuje...
Ale masz racje, nie kazda kobieta chce wychowywac dziecko w tym wieku. Ja naleze do osób, które za imprezami nie przepadały, itd... mieszkanko mielismy wynajete, ale zawsze osobno, finansowo tez stalismy niezle wiec stwierdzilismy, ze nie bedziemy czekac;-)i teraz mamy tyyyyle radosci w domku
Czasami lepiej za długo nie planować, my pewnie gdyby nie to, że naciskałam przed samym ślubem nie zdecydowalibyśmy się, bo pare dni po ślubie M stracił pracę. Ale wtedy byłam już w ciąży, więc wiadomo było, że musimy dać sobie radę :-)
Marzena - ta babka to nie byla przypadkiem dr Horzelska? nie kojarze jej mimo ze to ona "odbierała" moj prod... tzn jej podpis jest w ksiązeczce zdrowia dziecka
(a wiadomo ze porod to kwestia poloznych.. chyba ze sa problemy jakies wtedy wolają lekarza dyzurującego) mozliwe ze o niej mowa, moja kolezanka do niej chodzila i z tego co kojarze nie była niezadowolona... A Bałaga przyjmował tez na Wyzwolenia w Świętochłowicach (ja chodziłam prywatnie do Pabiana - tez na Wyzwolenia przyjmował - i bylam zadowolona. Prawdę mowiąc nie wiem czy nadal tam umawiają na wizyty....)
konczita - swoja droga tez miałabym teraz problem do jakiego ginekologa sie udac ... 2 razy byłam u dr Bukowskiego.... i jakos niefajnie go wspominam.. dowcip nie na miejscu, nieciekawe podejscie do pacjenta, sama musialam z niego wyciagac jeskies informacje itp daj znac na kogo sie zdecydujesz.. jacy doktorzy w ogóle teraz na piasnikach urzedują?????????
Chodzę do Horzelskiej cała ciążę i jestem zadowolona. Tyle, że ona nie pracuje już w szpitalu, ale w sumie (leżałam w ciąży na porodówce 2 razy), to nie zdecydowałabym się na żadnego z lekarzy, z którymi się tam spotkałam. Na pewno nie mogę narzekać na położne, a lekarza i tak widzi się prze 5 minut.