reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Świętochłowice mamusie obecne i te przyszle,zapraszam na forum

Kurcze nie mam siły do zabawy w klejanie zdjęć - ani w sygnaturze mi nie wchodzi ani tak...musze mieć wiecej czasu na to - tak na wariata to nie idzie...gdzieś mi się wkleiło ale nie wiem gdzie ;( Dupa ze mnie i tyle !!
 
reklama
Kurcze nie mam siły do zabawy w klejanie zdjęć - ani w sygnaturze mi nie wchodzi ani tak...musze mieć wiecej czasu na to - tak na wariata to nie idzie...gdzieś mi się wkleiło ale nie wiem gdzie ;( Dupa ze mnie i tyle !!
Musisz normalnie kliknąć w odpowiedz - tak samo jak chcesz napisać posta - i u góry tej ramki obok rozmiaru i koloru czcionki masz taką buźkę, a potem spinacz. Klikasz w ten spinacz i otwiera Ci się nowe okno. Tam masz taki napis "Prześlij Plik ze Swojego Komputera" i dwa wolne miejsca pod tym - a obok "przeglądaj". Klikasz w przeglądaj i ze swojego komputera wybierasz zdjęcia (w jednym poście możesz chyba maksymalnie 10 zdjęć dodać). Jednorazowo wybierasz 2 zdjęcia - klikasz na "wyślij" czekasz aż się załadują i znowu możesz wybrać 2 zdjęcia i tak samo robisz. jak już będziesz miała 10 dodanych to na dole klikasz w "zamknij okno" i normalnie zatwierdzasz posta jak zawsze. to okono, w którym piszemy zawsze może być puste, albo możesz coś napisać. bo to, że są dołączone zdjęcia to widać na dole przy tym przycisku "zarządzaj załącznikami". to jest na prawdę proste! wrzuć sobie zdjęcia z aparatu na pulpit, albo utwórz sobie folder tylko z tymi zdjęciami, które chcesz dodać, żeby łatwo było Ci je znaleźć, kal będziesz robiła "przeglądaj" w tym nowym oknie, które Ci się otworzy...
 
Witam! Zaliczyłam właśnie szpital, ginka wysłała mnie ze względu na ciśnienie. Ale się pozmieniało, są telewizory (co prawda na kasę, ale zawsze), w salach cieplutko, choć wisi kartka, to zakazu odwiedzin nie ma :-)
Wypisali mnie, bo mała pozamykana na 4 spusty i nie chce wyjść :-D
 
Pasibrzuch- Moja sąsiadka miała termin na 4.01 i nadal nic a inna znajoma na 7.01 i też jeszcze nie urodziła:-D
Stwierdzam, że przenoszenie ciąży jest chyba w genach bo ich matki miały prowokacje.
Ja też byłam przenoszona:baffled:, wolałabym urodzić wcześniej, niż czekać na ten poród jak na koniec świata:-p

Trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie:tak:

Dziś idę na szkołę rodzenia, ale oddziału nie zobaczę bo nie wpuszczaja z powodu grypy:-(, szkoda. Mam nadzieję, że do marca coś się zmieni.
 
Pasibrzuch dobrze, że wszystko o.k.!
A ja miałam termin na 2 maja, a urodziłam 7 maja. Tak, że tylko 5 dni po terminie, ale to było 5 najdłuższych dni w życiu... jakby nie postanowiła w końcu wyjść to 8 maja miałam stawić się rano w szpitalu... i bałam się tego jak jasna cholera... na szczęście moje dziecko postanowiło w końcu opuścić mamusie:tak::tak::tak: ale dużo osób mi mówiło, że pierwszą ciążę dość często się przenosi... ile w tym prawdy to nie wiem... u mnie się sprawdziło;-)
 
Ja dzisiaj walczyłam w szpitalu o L4, bo chcieli mnie wygonić już na macierzyński. No i dostałam do 16 stycznia (bo ostateczny termin teraz to 21 stycznia) i mam nadzieję, że urodzę do tego czasu, bo nie uśmiecha mi się bieganie z wielkim brzuszyskiem po lekarzach i kombinowanie kolejnego L4... Swoją drogą to jakieś nieporozumienie. Dzisiaj przyszła dziewczyna już po terminie, kończyło się jej L4 i lekarz kazał zgłosić się do szpitala, a w szpitalu teksty, że to jakieś nieporozumienie, że jak kończy się L4 to lekarze wysyłają do szpitala itp. No sorry! I teraz co jak nie urodzę do tego 16? Akurat w tym dniu moja ginka nie przyjmuje, szpital pewnie nie wypisze mi L4, a rodzinny też nie wiadomo czy będzie chciał?

A Asiowo urodziła Agatkę w niedzielę :-) przyjechała do szpitala z pełnym rozwarciem, jedno parcie i już :-) mąż załatwiał papierki w izbie przyjęć i nie zdążył :-( ale widziałam dzisiaj obie, mała wygląda jak prawdziwy futrzak, ma bardzo dużo czarnych włosków :-)
 
Witam serdecznie :-D
udzialam sie swego czasu na tym watku - na jego poczatkach. ale potem musialam zrezygnowac z powodow osobistych ;-) ktos mnie tu po prostu starał sie usilnie sledzic ;-) no ale odczekałam, zalogowałam sie teraz jako inny nick i mysle bedzie juz wszystko ok :-)
widze ze nieco watek sie nam rozbudował, postaram sie podczytac niebawem zaległe stronki i postaram sie udzialac czesciej niz dotychczas ;-)
mieszkam w Swietochlowiach (Piasniki) od urodzenia :-) czyli 23lata i naście dni ;-)
od czerwca 2008 jestem mamą cudownej ksiezniczki, ktora niestety niekiedy pokazuje jaki potrafi miec zacięty charakterek i wystawia różki:-):-):-)
z innej beczki..
Ale nam sniegu przysypało.. :-D moze jakis wypad na sanki? :-D:-D:-p
gratuleje swiezo upieczonym mamusiom i 3mam kciuki za te jeszcze oczekujące!!
buziaki i witam stare i nowe swietochlowickie (i te z okolic sw-c) mamusie :-)
 
Ostatnia edycja:
Pasibrzuch- złóż gratulacje ode mnie Asiowo:-)
Ona to jest stworzona do rodzenia. Pisała, że z pierwszym też jej tak szybko poszło:tak:, ja też tak chcę:-D

A co do L4 to też słyszałam o tym problemie. Z jakiej racji mamy przejść na macierzyński i zmarnować cenne dni jak dzidzia jeszcze w brzuchu siedzi:wściekła/y:

melodia- Witam serdecznie:-)
 
Melodia - witaj ponownie!!!

GRATULACJE DLA ASIOWA I AGATKI! Rewelacyjny poród! Tylko pozazdrościć!!!

Pasibrzuch u mnie na majówkach też niektóre dziewczyny miały problemy z L4... Ja na szczęście tego nie doświadczyłam... Ale wiem, że jedna chyba póżniej chodziła do internisty po zwolnienie, bo gin nie chciał jej już 2 tygodnie przed terminem dawać, bo stwierdził, że ma iść na macierzyński, a Ona urodziła chyba z 10 dni po terminie, więc byłaby 3,5 tygodnia z macierzyńskim do tyłu...
 
reklama
No właśnie problem w tym, że moja ginka pewnie dałaby mi L4, ale ona przyjmuje w czwartki, a ja mam L4 do soboty... a z tego co wiem, nie chce tylko dawać do przodu albo do tyłu. No nic, w piątek idę do rodzinnego, najwyżej posymuluję przeziębienie.

Melodia, witamy :-)
 
Do góry