reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Świętochłowice mamusie obecne i te przyszle,zapraszam na forum

Wiadomo,ze jak sa jakie komplikacje czy dolegliwosci to lekarz daje L4 ale ja akurat od poczatku ciazy czuje sie bardzo dobrze.Oczywiscie ze szybciej sie mecze i mam mniej sily ale na to chyba L4 nie daja.Chodze do lekarza prywatnie, zreszta w swionach.Lekarz sam nie proponowal mi nigdy L4 a moim znajomym inni lekarze juz na 1 wizycie proponowali " troche odpoczynku".Zastanawiam sie, czy moj lekarz po prostu zaklada,ze ciaza to nie choroba i jak sie kobieta dobrze czuje,to powinna pracowac, czy po prostu nie daje mi L4 bo sama sie o nie nie dopominam.Nigdy nie prosilam lekarza o L4, nie wiem jak mi z tym pojdzie.No i co w sytuacji,kiedy nie bedzie chcial mi dac? Mnie sie naprawde juz nie chce chodzic do pracy. Zreszta uwazam, ze ciaza to taki wyjatkowy okres w zyciu kobiety, ze jesli ma na to ochote,powinna posiedziec w domu, zwlaszcza w 7 miesiacu.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cos cicho sie zrobilo...
Pasibrzuch- i jak w tej szkole rodzenia?

Po pierwszych zajęciach jestem zadowolona :-) najkpierw godzinka na ćwiczenia i na nie można chodzić do końca ciąży, a potem były zajęcia normalne. Akurat teraz szliśmy na porodówkę. Wyobraźcie sobie, jak śmiesznie musiałyśmy wyglądać - kilkanaście wielkich ciężarówek przechodzących ulicą, jak wycieczka klasowa :-D
Obejrzeliśmy całą porodówkę, położna bardzo miła, odpowiadała na pytania konkretnie, więc teraz ta porodówka nie taka straszna. wiem, gdzie i jak będe rodziła, gdzie najpierw się chodzi, a potem leży, no i ważne, że po porodzie zostaje się na sali 2h razem z mężem i dzieckiem :-) powiedziała, że im mniej koło nas latają przy porodzie, tym lepiej, bo to znaczy, że wszystko jest w porządku.
Napisałam tak ogólnie, ale jeśli macie jakieś pytania to piszcie.
 
Pasibrzuch-Oj będę cię teraz zalewała moimi pytaniami:-D
Powiedz mi, ile jest tych zajęć teoretycznych i czy położna pracuje w tym szpitalu? Zależy mi by poznać kogoś z personelu i nie czuć się tak zupełnie obco:-)
Na 90% jestem pewna, że chcę rodzić w Świętochłowicach. Na następnej wizycie muszę spytać mojej lekarki co ona o tym myśli. Mam nadzieję, że szkoła rodzenia na dużo pytań mi odpowie, bo jak się zdecyduję, na ten szpital to niestety od lekarki prowadzącej informacji nie uzyskam:baffled: i tego się trochę boję.

I jeszcze kilka pytań:-D
Jak wyglądają sale porodowe? Ilu są osobowe i czy można liczyć na trochę intymności?

Kurcze te 2 godziny to wydaja mi się mało:eek:. Ja to bym najchętniej chciała, żeby mąż był ze mną cały czas:baffled:

Fajnie, że na te ćwiczenia można chodzić, sama bym się nie zmobilizowała;-)

Halka30- A twoj lekarz pracuje w szpitalu w Świonach?

Nie wykluczone, ze się kiedyś spotkamy na ćwiczeniach w szkole rodzenia, razem z tobą i Pasibrzuchem:-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Chodze do Pabiana.Kiedys byl ordynatorem porodowki w piasnikach ale obecnie juz tam nie pracuje,niestety :-(
Co do szkoly rodzenia... mozliwe ze sie spotkamy w szkole rodzenia ale raczej na cwiczeniach, bo pasibrzuch juz zaczela, wiec teoria szybko zleci, a ty chyba masz jeszcze troche czasu na szkole.ja planuje zaczac gdzies od pazdziernika, kiedy bede miala wiecej czasu (jesli dostane L4 :)
 
Ostatnia edycja:
Tak,wiem bo tez czytalam.generalnie szpital to nie tylko ordynator ale jednak... rozumiem twoje watpliwosci zatem.na pocieszenie dodam,ze podobno najwazniejsza jest i tak polozna.ja poczatkowo bralam pod uwage jeszcze raciborska w katowicach ale to bardziej w sytuacji, gdyby akurat do swietochlowic mnie nie przyjeli z braku miejsc.a teraz, zeby nie robic sobie sieczki w glowie, podjelam ostateczna decyzje,ze chce rodzic w swietochlowicach i juz nie czytam zadnych opinii.
 
Ja też pod uwagę biorę Raciborską. Tam z kolei pracuje moja lekarka. Może jednak będzie to lepszy pomysł:baffled:. Do Raciborskiej zniechęciły mnie opinie o pięlęgniarkach i dojazd, niestety tam mam dużo dalej niż do Świętochłowic.
 
Pasibrzuch-Oj będę cię teraz zalewała moimi pytaniami:-D
Powiedz mi, ile jest tych zajęć teoretycznych i czy położna pracuje w tym szpitalu? Zależy mi by poznać kogoś z personelu i nie czuć się tak zupełnie obco:-)
Na 90% jestem pewna, że chcę rodzić w Świętochłowicach. Na następnej wizycie muszę spytać mojej lekarki co ona o tym myśli. Mam nadzieję, że szkoła rodzenia na dużo pytań mi odpowie, bo jak się zdecyduję, na ten szpital to niestety od lekarki prowadzącej informacji nie uzyskam:baffled: i tego się trochę boję.

I jeszcze kilka pytań:-D
Jak wyglądają sale porodowe? Ilu są osobowe i czy można liczyć na trochę intymności?

Kurcze te 2 godziny to wydaja mi się mało:eek:. Ja to bym najchętniej chciała, żeby mąż był ze mną cały czas:baffled:

Fajnie, że na te ćwiczenia można chodzić, sama bym się nie zmobilizowała;-)

Czytałam opinie o obecnym ordynatorze, nie są zbyt dobre. Znów mam wątpliwości co do wyboru szpitala:baffled::baffled:


Moniat, pamiętaj, że do porodu potrzebujesz dobrej położnej, a nie lekarza :-) lekarz pojawia się tylko na kilka minut, a całą brudną robotę odwala położna. a ordynatora poznałam i akurat tu nie mam zastrzeżeń, w przeciwieństwie do kilku lekarzy z ginekologii i porodówki...

Zajęć teoretycznych jest 5, a położna prowadząca je pracuje w szpitalu w Świętochłowicach. Sal w sumie można powiedzieć, że są 4. Jest jedna wstepna, gdzie jest kozetka, fotel porodowy i wanna , później jest sala z łóżkiem, na którym jesteśmy tylko na początku porodu, a potem są 2 sale do porodu właściwego. Oczywiście pytałyśmy co będzie, kiedy np. 2 albo 3 na raz będą rodzić. Położne uspokoiły nas, że rzadko tak się zdarza, a jeśli już, to każda jest w swojej części oddzielonej parawanem i nikt nam nie wchodzi. A co do 2 godzin po porodzie z rodziną to chodzi o to, że my, mamy, musimy po porodzie leżeć 2h na sali porodowej (rodzenie łożyska, czyszczenie się macicy itp.), a nie, że mąż może z nami tylko tyle być :-) po tych dwóch godzinach jesteśmy przewożone na sale na oddział i mąż przecież może nam dalej towarzyszyć :-)
Jeśli chodzi o intymność - wiadomo, że będzie przy nas kilka osób, taka jest specyfika porodu, więc tak czy siak będziemy musiały się przed kimś rozkraczyć :-D Na szczęście nie rodzimy w szpitalu klinicznym, więc nie będzie nas oglądał tłum studentów (nawet gdyby, to mamy prawo ich wyprosić!).
 
reklama
Witajcie dziewczyny. Chciałabym dołączyć do was.
Jestem pacjentką dr Pabiana i tez dręczy mnie dylemat - jechać do Rybnika gdzie opinie o szpitalu nienajlepsze, czy zostać w Świętochłowicach gdzie nie znam lekarzy, oprócz ordynatora - bo mieszkam w Bytomiu.

Mam pytanie do dziewczyn już chodzących do szkoły rodzenia - mogłbyście zapytać czy jest możliwosć opłacenia położnej?

Na razie - ponieważ córa jeszcze się przemieszcza - nie wiem, czy będę rodzić sn czy cc. Jeśliby się okazało, że cc - to pojadę chyab do Rybnika. Jeśli sn - chyba będę optować za Świętochłowicami, tym bardziej, ze tu rodziłam pierwszą córke - tylko, ze 4 lata temu i wtedy lekarz był na miejscu.
 
Do góry