reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Świętochłowice mamusie obecne i te przyszle,zapraszam na forum

Cześć dziewczynki!!!
Powiedzcie mi czym szczepiliście swoje dzieci?? Teraz nam się szykuje czas na szczepionkę przeciw tężcowi i krztuścowi.. Kupiłyście dzieciom te płatne czy te państwowe?? A tą przeciw rotawirósom też zafundowałyście dzieciom?? Te ostatnie kosztuję jedna 300zł, a trzeba wziąć dwie dawki i to nie jest obowiązkowe. A te na krztusiec.. to nie jestem pewna czy trzeba dwie czy trzy wiąć - ale jedna kosztuje 110zł.. Ta pediatra zaleca te na krztusiec.. ale do tych rotawirósuw nie jest przekonana.. ale powiedziała, że można zrobic.. No ale skłamałabym gdybym uznała, że 600zł tak od ręki łatwo będzie mi wyskrobać na tą szczepionkę.
Ciekawa jestem co mi napiszecie.
Poza tym z małym ok, no jeszcze jest żółty.. Lekarka przyjdzie do nas jeszcze we wtorek. Mam nadzieje, że nie będzie się mu to pogłębiać, bo powiedziała, że skończy się kroplówkami.
 
reklama
Maruda - ja na rotawirusy nie szczepiłam. a tą obowiązkową - błonica, krztusiec, itd. kupiłam 6w1. u mnie kosztowała 190 zł. to była hexa czy coś w tym stylu. i szczerze powiem nie pamiętam ile dawek tego było, ale chyba 4. no i jak pierwszy raz wzięłam tą opcję, że 6w1 to potem już musiałam za każdym razem tą 6w1. ale mi szkoda Młodej było... tyle ukłuć u 6-tygodniowego dziecka... brrrrrr!
 
Maruda, ja szczepiłam płatnymi, na rota też. Dzięki temu, jak już nas złapał i nas wykańczał, włącznie z teściem i szwagierką, to mała prawie nie zauważyła, że ma rota, miała tylko trochę biegunki i żadnej gorączki. Za to my umieraliśmy.

Byłam u Hanslikowej i jestem bardzo zadowolona, wysłuchała mnie, porozmawiałyśmy, sprawia wrażenie ciepłej osoby, młoda dostała zabawkę, przebadała ją z każdej strony i jako pierwsza lekarka sama zaznaczyła wagę i wzrost na siatkach centylowych. Póki co polecam ją :-)
 
Lekarka była u nas dziś drugi raz.. w związku z tą żółtaczką.. A w piątek to my wybieramy się do niej.. Na ważenie i jak nadal jej się nie będzie podobać kolorek mojego dzidziusia, to zbadamy mu poziom tej bilirubiny.

Marzenko, Pasibrzuch - dziękuję bardzo za Wasze opinie.. Jeszcze nie wiem co my zrobimy.. Drogie są te szczepionki..

Na jutro teściowa namawia mnie na spacer z małym.. Jak będzie takie słoneczko jak dziś to może pójdziemy.. Choć chyba za mało jeszcze się werandowaliśmy.. Najwyżej przejedziemy dookoła bloku i do domu :rofl2:

Z pracy chcą coś kupić dla Wojtka. Wymyśliłam, żeby to była chusta do noszenia. I tak chciałam ją kupić. Korzystałyście z takiej?? Przy okazji zapytałam lekarki.. powiedziała, że na razie go nie nosić w takiej chuście, ale potem to jak najbardziej :-D
Dzisiaj chyba też wybiorę się do Horzelskiej na kontrolę, bo miałam się zgłosić po 10 dniach.. ale musiałam skończyć zastrzyki żeb robić badanie krwi.. To zupełnie co innego iść do ginekologa w ciąży, a co innego z pustym brzuszkiem.. :sorry: ..nie chce się!!!

Dobra, to tyle ode mnie. Dojem zupkę i kładę się spać, póki mój małolatek jeszcze śpi. Choć założę się, że tylko się położę, to on zacznie kwilić - takie ma wyczucie :laugh2:
Miłego dnia!!
 
Maruda - ja kupiłam chustę jak Natasza miała jakieś 3-4 miesiące i byłam bardzo zadowolona. Tylko ja miałam taką typu kieszonka. Nie wiem dlaczego lekarka nie pozwoliła Ci już teraz nosić w niej dziecka. Przecież one są od narodzin... ja bym kupiła i nosiła. Ja uważam, ze swoją powinnam była kupić zdecydowanie wcześniej.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja na początku miałam taką kieszonkę, ale nie chustę tylko nosidełko - do szybkiego wychodzenia z psem na spacer. A później kupiłam chustę, fajna na wyjście np. z psem, na pocztę. Ale już nie noszę, bo klocek waży 12,5 kilo :-D
 
Ja nosidełko też mialam, ale wydaje mi się, ze chusta jest lepsza - zwłaszcza dla malutkich dzieci. jest ono w niej lepiej ułożone. W nosidełku tak bezwiednie wisi...
 
Nie, ja miałam taką kieszonkę, nie zapinane na ramionach. Coś takiego

Chusta Nosidełko od niemowlaka Bezpieczna Miękka (1520500435) - Aukcje internetowe Allegro

później się dyskusja wywiązała, bo w Stanach babce dziecko się w tym udusiło. Ale na czysty rozum, po 1. kto bierze 2-tygodniowe dziecko do marketu na zakupy, po 2. babka musiała chyba w ogóle na dziecko nie patrzeć, że zauważyła dopiero, jak było sine. Moja Fafla ma 14 miesięcy, a dalej sprawdzam, czy oddycha, takie zboczenie :-D poza tym trzeba dziecko dobrze ułożyć i pilnować, świetnie nam się sprawdzało, dopóki mała nie zaczęła trzymać główki.
 
Pasibrzuch - to juz tak zostanie! Moja ma prawie 23 miesiące, a jak ją spać położe to za pare minut wchodze do pokoju i sprawdzam czy oddycha i czy aby się kołderką nie nakryła... a nosidełko miałam zupełnie inne. takie typowe. to Twoje to rzeczywiście jak chusta. Tylko w tej mojej chuście to potem mogłam ją na siedźąco nosić.
 
reklama
Dlatego później kupiłam już chustę tkaną. Właśnie jedziemy w niedzielę do bratowej M, 2 tygodnie temu Fafli urodził się kuzyn i będziemy testować chustę :-)
 
Do góry