reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Święta

Kasia ja już w internecie szukałam co to jest bo brzmi tajemniczo:tak::-DNo i znalazłam przepis na taki można powiedzieć makowy deser:tak:Ciekawe tylko jak to smakuje więc Irmaa czekamy na odpowiedź:-)
 
reklama
A w okolicach Poznania makiełki przygotowuje się w ten sposób że robi się taki sos makowy w którym moczy się bułkę i daje się tam ubite białko i bakalie i wstawia do lodówki
 
A fe!!!! brzmi ohydnie:szok:

:-D:-D:-D

U nas na makiełki mówi się makówki i to zmielony mak
chałka mleko masło miód lub cukier i bakalie można dodać rumu :tak:.
Przepis jakby ście chciały zrobić ;-)
Chałka jest to słodka, pleciona, pszenna bułka / mały chlebek. Suchy mak należy zmielic ok. kilograma. Rozpuszcza się kostkę masła, zalewa prawie litrem mleka (wilgotniejsze są lepsze, ale krócej się trzymają), podgrzewa się prawie do wrzenia, następnie wsypuje się mak, miesza cały czas drewnianą łyżką aż do ostygnięcia. W dalszej kolejności dodaje się miód, kieliszek rumu, rodzynki (namoczone ale dobrze odciśnięte), orzechy i migdały, pomarańcze lub pokrojoną skórkę pomarańczową, dalej podtrzymuje się danie na małym ogniu mieszając. Czasami podmienia się mleko - wodą, a miód - cukrem.
W tym czasie kroi kilka pszennych chałek. Do salaterek lub do innych naczyń na spód podaje się warstwę gorącego maku. Przykrywa się go kromkami chałki i w dalszej kolejności układa się kolejne warstwy naprzemiennie mak i bułkę. Na wierzchu mak dekoruje się orzechami, migdałami, kokosem i innymi delikatesami.
Makówki przyrządza się dzień przed wigilią i przechowuje w zimnym pomieszczeniu lub w lodówce.
Choć ja nie jestem typową ślązaczką to zawsze w wigilie te makówki tonami wyżeram - uwielbiam (aż na samą myśl mi ślinka pociekła )

Przenosze z innego wątku bo zrobiłam bałagan :-D
Na Wigilie przeważnie staramy się żeby było 12 dań jak tradycja wskazuje ale troche przy tym oszukujemy bo np kompot z suszu i makówki to też danie ;-)
A oprócz tego zawsze barszczyk czerwony z uszkami , pierogi z kapustą i grzybami, pierogi z kapustą słodką , łazanki , karp , jakaś rybka w galarecie , zupka grzybowa ,
ziemniaczki no i makówki i kluski z makiem , słynny kompot z suszonych sliwek i.... o już sobie przypomniałam - kapusta z grzybami i grochem ----- jak nic 12 potraw ;-) a jak spędzamy wigilie u teściów to jeszcze zupa rybna jest ale ja rzadko
ją jem :no: ewentualnie tak troszke dwie łyżeczki na spróbowanie bo też u nas taki zwyczaj że wszystkiego trzeba spóbować "coby się darzyło, wodziło w oborze, w komorze, co daj Panie Boże! "
Po kolacji wspólne kolendowanie a potem dzieciaki wypatrują pierwszej gwiazdki a jak słychać dzwoneczki i to w innym pokoju pojawiają się prezenty :-D
Ach już nie moge sie doczekać tak mi się miło przy tym pisaniu zrobiło :-D
 
Kakaw ja tez juz się nie moge doczekac:-)

U nas robi sie kluski z makiem zwane tez makiełkami tzn makaron najlepiej domowy z miodem makiem i mnogoscia bakalii:-D

A najohydniejsze danie wigilijne o jakim słyszałam to fasola jas zrobiona na słodko z powidłami sliwkowymi - jada się tak w swietokrzyskiem podobno;-)przynajmniej ta osoba była ze swietokrzyskiego:cool2:
 
Chciałam pytać o makiełki, ale już wszystko wiem. Zobaczymy jeszcze co Irma powie.

Pati, ja jednak liczę na jakąś fotkę choinki. Takiego "smaka" narobiłaś tymi opowieściami.:-)
 
A my robimy w tym roku Wigilię u nas w domku. Uwielbiam robić kolację u siebie, bo mam wtedy wszystkich na raz w domku i nie musimy jeździć od jednego do drugiego. Efekt zawsze był taki że jedni czekali głodni a potem obrażali się że nic tknąć nie możemy, a drudzy, że tak wcześnie wychodzimy. Teraz kompromis i wszyscy grzecznie przyjeżdzają do nas.
A co do dań to też staram się o 12 ale z przymróżeniem oka i tak
1.zamiast karpia panga zapiekana z mocarelką :)
2.barszczyk
3.uszka
4.kompot korzenny z suszek
5.sałatka jarzynowa
6.pieczone ziemniaki
7.makowiec
8.pierogi z kapustą i grzybami
9.śledż
10.sałatka krabowa
11.naleśniki z pieczarkami
12. rybka w galaretce

co do wynallazków z maku to niestety przełknąć nie mogę, dla mnie to największe obrzydlistwo:-D
 
Ja bardzo sie staralam...porobilam fotki i widze je w aparacie ale za diabla nie idzie ich zladowac:wściekła/y: w komputerze ich juz nie widac...przelecielismy wszystko jak leci i dupa blada...Nawet wymzalam wszystko jak leci...jeszcze raz strzelilam.....i kuzwa co ja mam za sprzecior-no czary mary normalnie...Juz Adam probowal...a w pipeee jeza...:wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
dziewczyny jutro zadzwonię do babci i zapytam o przepis na te makiełki to wam powiem, sama nie potrafię powiedzieć co w nich jest, bo nie lubię maku więc ich nie jadam, ale reszta rodziny pałaszuje aż im się uszy trzęsą:-D;-):-)
 
Do góry