reklama
justynka1
Mamusia Antoniusia
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2007
- Postów
- 2 705
na zasiłu jestes do porodu,ja go mialam przez 2 miesiacu,a potem macierzyński jak urodziszProsze o porade>Termin porodu mam na 22 lutego(do tego dnia mam l4) mam przyznany zasilek rehabilitacyjny do 6 marca.W zwiazku z tym mam pytanie:jesli nie urodze do 22 lutego czy moge dalej byc na zasilku czy musze wziasc urlop macierzynski??A jesli mam prawo byc nadal na tym zasilku do 6 marca czy musze cos zglaszac w kadrach??dziekuje za odpowiedz
Zasilek rehabilitacyjny jest przez ZUS. Zawsze widnieje na nim data od .... do..... z informacja, ze nalezy sie nie dluzej niz do dnia porodu. Oznacza, to, ze jezelei urodzisz po terminie musisz wziac wczesniejszy macierzynski, urlop wypoczunkowy lub obecnosc usprawiedliwiona nieplatna. Nie mozna przedluzyc wyplaty rehebilitacyjnego poza date do wymieniona na decyzji o przyznaniu swiadczenia rehabilitacyjnego.'
Ja kiedys uwazalam, ze wcale tak szybko nie bede szla na zwolnienie, gdy zajdę w ciążę. Ale jednak zycie weryfikuje niektore poglądy. Poszlam na zwolnienie w 4 miesiacu i w koncu moglam sie wyspac i cieszyc 'urokami' ciązy Wszystkim kobietkom polecam
ale askkle masz wskazania... ja jutro mam wizytę i sie przygotowuje psychocznie na to zeby porozmawiac o l4 - jestem w 19 tc i nie czuje się dobrze - w sensie mam jazde w pracy i to mnie bardzo stresuje, czesto też się przeziębiam , ale czy to są powody...??
i pytanie ogólnie - dlaczego trzeba utrzymywac ciagłość zwolnien aby otrzymywac następne l4...???
uściski
askkle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Wrzesień 2008
- Postów
- 506
Sidorek, ja tez sie stresowalam pracą, poza tym miałam zimno w recepcji, ale mojego lekarza w sumie nie obchodziło, dlaczego chce isc na zwolnienie. Po prostu powiedziałam że chce, a on na to: oczywiście Tak więc dobrze trafiłam. No ale wiadomo, że prywatnie chodzę.
Trzeba mieć ciągłość zwolnienia, bo jak nie, to musisz wracać do pracy na parę dni (jesli masz przerwe miedzy L4), a wtedy znow wchodzisz na "garnuszek" pracodawcy, a tak jak masz ciąglosc - to od 34 dnia zwolnienia placi za Ciebie ZUs i pracodawca nie powinien sie juz zbytnio pieklić
Trzeba mieć ciągłość zwolnienia, bo jak nie, to musisz wracać do pracy na parę dni (jesli masz przerwe miedzy L4), a wtedy znow wchodzisz na "garnuszek" pracodawcy, a tak jak masz ciąglosc - to od 34 dnia zwolnienia placi za Ciebie ZUs i pracodawca nie powinien sie juz zbytnio pieklić
Askkle dzięki za wszelkie info , w sumie chyba za bradzo się niepokoję...
ale widzę, że Ty już za chwilę będziesz rodzić :-) - jak się czujesz? a i zapytam jeszcze o zwolnienie przed samym porodem... wiem ze na 2 tyg już nie dają gin tylko trzeba z ogólnym rozmawiac
aaa jeszcze jedno jeśli moge już naciągnąc Ciebie droga ciężarówko - jak już przejdziesz na L4 to sama zanosisz papiery do ZUS? i czy Ciebie sprawdzano czy jesteś w domu z odpowiednich powodów
pozdrowienia
ale widzę, że Ty już za chwilę będziesz rodzić :-) - jak się czujesz? a i zapytam jeszcze o zwolnienie przed samym porodem... wiem ze na 2 tyg już nie dają gin tylko trzeba z ogólnym rozmawiac
aaa jeszcze jedno jeśli moge już naciągnąc Ciebie droga ciężarówko - jak już przejdziesz na L4 to sama zanosisz papiery do ZUS? i czy Ciebie sprawdzano czy jesteś w domu z odpowiednich powodów
pozdrowienia
Witajcie,
Jestem nowa na forum. Jestem w 8 tc i obecnie jestem na L4 bo już na pierwszej wizycie dowiedziałam się że moja ciąża jest zagrożona (miałam bardzo silne bóle w podbrzuszu). W ostatnim tygodniu bóle te ustąpiły i dlatego zastanawiam się czy jak 9 lutego pójdę do gina to prosić o dalsze L4. Moja praca do tej pory nie była zbyt stresująca, ale obecnie spółka jest w reorganizacji, rozpoczęła się gonitwa o stołki i awanse a ja raczej nie mam siły na taką rywalizację a wiem, że nie będę potrafiła przejść obok tego obojętnie i to może na złe wyjść mojej dzidzi. Doradźcie co zrobić.
Jestem nowa na forum. Jestem w 8 tc i obecnie jestem na L4 bo już na pierwszej wizycie dowiedziałam się że moja ciąża jest zagrożona (miałam bardzo silne bóle w podbrzuszu). W ostatnim tygodniu bóle te ustąpiły i dlatego zastanawiam się czy jak 9 lutego pójdę do gina to prosić o dalsze L4. Moja praca do tej pory nie była zbyt stresująca, ale obecnie spółka jest w reorganizacji, rozpoczęła się gonitwa o stołki i awanse a ja raczej nie mam siły na taką rywalizację a wiem, że nie będę potrafiła przejść obok tego obojętnie i to może na złe wyjść mojej dzidzi. Doradźcie co zrobić.
reklama
sonkal z tym zarabianiem więcej to jest tak że jak ktoś miał premie wcześniej to jest liczona średnia, wtedy owszem wypłata jest większa. A jak ktoś nie miał premii to dostaje tylko to co ma na umowie."
No właśnie tak nie jest! Pracując normalnie z wypłaty odciągają różne składki chorobowe, których nie odciągają gdy jesteś na L4 , oczywiście mam na myśli L4 typowo ciążowe, płatne 100%. Ja w ciąży zarabiałam średnio o 300 zł więcej. Dostawałam paski, więc mogłam dokładnie wyczytać co i jak. Dodam tylko, że ja nie miałam premii, więc zarabiałam o te 300 zł więcej niż miałam na umowie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 108
- Wyświetleń
- 23 tys
Podziel się: