reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Świadczenia, zasiłki, L4 , urlop macierzyński i wychowaczy

kiedy poszlyscie na zwolnienie

  • I trymestr - do 12 tygodnia

    Głosów: 124 43,5%
  • II trymestr - 13-27 tydzien

    Głosów: 87 30,5%
  • III trymestr - po 27 tygodniu

    Głosów: 74 26,0%

  • Wszystkich głosujących
    285
Witam, mam taki mały problem. Zwolnienie miałam wystawione do 10 stycznia, wczoraj miałam miec wizytę na 14.30, ale okazało się, że mój lekarz nie przyjmuje do 31.03 w tej przychodni, położna sobie gdzieś poszła, i nie było nikogo kto mógłby wypisac mi zwolnienie, umówiłam się na dzisiaj z lekarzem, odwołał wizytę, dzwoniłam do położnej to mi powiedziała, że trudno, że nie będę miała ciągłości w zwolnieniu.. Nie wiem co mam robic!!
 
reklama
Jeżeli chodzi o zakład pracy to ma obowiązek dostarczyc w ciągu 10 dni zwolnienie do zusu ale można to zrobić z ich pominięciem tzn wysyłac samemu do zusu a do zakładu pracy kopię:tak:ja robiłam właśnie tk bo niestety ale mój zakład pracy też miał poślizgi 3-5 tygodniowe z dostarczaniem zwolnienia a jedno wogóle im zagineło:baffled:
co do ciągłości zwolnienia w tej sytuacji proponuję wizytę u lekarza pierwszego kontaktu i to szybko bo takowy lekarz może do 3-5 dni wypisać zwolnienie wsteczne opisać sytuaję i myślę że lekarz bez problemu wypisze zwolnienie:tak:
pozdrawiam:happy2:
 
Witam, mam taki mały problem. Zwolnienie miałam wystawione do 10 stycznia, wczoraj miałam miec wizytę na 14.30, ale okazało się, że mój lekarz nie przyjmuje do 31.03 w tej przychodni, położna sobie gdzieś poszła, i nie było nikogo kto mógłby wypisac mi zwolnienie, umówiłam się na dzisiaj z lekarzem, odwołał wizytę, dzwoniłam do położnej to mi powiedziała, że trudno, że nie będę miała ciągłości w zwolnieniu.. Nie wiem co mam robic!!
Z tego co wiem masz prawo do ciągłości L4 i w przychodni do której uczęszczałaś muszą wystawić takie L4 (musi być jakieś zastępstwo za nieobecnego lekarza). Ech, po raz kolejny mamy przykład "polityki prorodzinnej" i "przychylności względem kobiet ciężarnych". Szkoda, ze nie masz jakiegoś kontaktu z lekarzem prowadzącym, bo to na nim spoczywa odpowiedzialność w tej sytuacji. Poproś może w przychodni o kontakt z nim (niech się sami z nim skontaktują najwyżej) i niech on podejmie decyzję co w tym wypadku zrobić. Ale moim zdaniem powinni wystawić Ci kolejne L4 od 11.01. Ja chodzę prywatnie do lekarza i zdarzyło się raz, ze wystawił mi L4 ze wsteczną datą bez żadnego problemu (ja musiałam przełożyć wizytę).

Pozdrawiam i życzę powodzenia
 
Z tego co wiem masz prawo do ciągłości L4 i w przychodni do której uczęszczałaś muszą wystawić takie L4 (musi być jakieś zastępstwo za nieobecnego lekarza). Ech, po raz kolejny mamy przykład "polityki prorodzinnej" i "przychylności względem kobiet ciężarnych". Szkoda, ze nie masz jakiegoś kontaktu z lekarzem prowadzącym, bo to na nim spoczywa odpowiedzialność w tej sytuacji. Poproś może w przychodni o kontakt z nim (niech się sami z nim skontaktują najwyżej) i niech on podejmie decyzję co w tym wypadku zrobić. Ale moim zdaniem powinni wystawić Ci kolejne L4 od 11.01. Ja chodzę prywatnie do lekarza i zdarzyło się raz, ze wystawił mi L4 ze wsteczną datą bez żadnego problemu (ja musiałam przełożyć wizytę).

Pozdrawiam i życzę powodzenia

Dzwoniłam do lekarza prowadzącego, odrzuca połączenia, polożna powiedziała mi, że nie mają z nim kontaktu... więc już nie wiem. Mam dzisiaj wizyteę u innego lekarza na 15 w tej samej przychodni. Jeszcze na dodatek odebrałam wyniki badan dzisiaj i mam białko w moczu 89,9mg/dl... wszystko się wali:wściekła/y::wściekła/y::-(
 
Aha, nie wiem czy to dobry wątek, ale jeżeli mam na umowie 1500zł i dzisiaj za 10 dni dostałam 420zł(z odciągnietym podatkiem 330zł), to nie za mało? 420 x 3 = 1260 czyli wypłacają mi najniższą krajową.. Dobrze liczę?
 
mlodamamusia1 koniecznie idz do jakiegokolwiek lekarza gin po zwolnienie l4. musisz miec ciaglosc w tych zwolnieniach. jesli nie to pracodawca moze cie zwolnic. nawet jesli jestes w ciazy.
umow sie gdzies prywatnie pojedz do innej przychodni, badz miejscowosci i zalatw sobie to zwolnienie. szkoda stracic kase. a potem macierzynski.

koniecznie zalatw sobie to zwolnienie, a jak nie to idz do pracy jak mozesz.
 
Dzwoniłam do lekarza prowadzącego, odrzuca połączenia, polożna powiedziała mi, że nie mają z nim kontaktu... więc już nie wiem. Mam dzisiaj wizyteę u innego lekarza na 15 w tej samej przychodni. Jeszcze na dodatek odebrałam wyniki badan dzisiaj i mam białko w moczu 89,9mg/dl... wszystko się wali:wściekła/y::wściekła/y::-(
jeśli w tej samej przychodni, to nie powinno być problemu z wystawieniem L4 przez innego lekarza i ciągłości w zwolnieniu. Najważniejsze, żebyś się nie denerwowała, bo to nie służy maleństwu. I najlepiej na przyszłość - znajdź innego lekarza. Lekarz prowadzący na którego nie możesz liczyć i nie ma z nim kontaktu - nie brzmi to zbyt poważnie. Mój jest stale pod telefonem, nawet w nocy jeśli coś się dzieje. To moja kolejna ciąża którą prowadzi, przy pierwszym porodzie kiedy zgłosiłam się do szpitala mój ginekolog był już tam drugą dobę i został bez żadnego proszenia się. Ogólnie cały poród wspominam bardzo sympatycznie, miałam w nim wielkie wsparcie psychiczne. Znajdź dobrego ginekologa, takiego do którego będziesz miała zaufanie i na którego będziesz mogła liczyć w każdej sytuacji. Taka osoba jest niezbędna, abyś Ty i maleństwo dobrze się czuli zarówno fizycznie jak i psychicznie.
Powodzenia!
 
Ja też jestem na L4 i z tego co mi wiadomo zakład pracy ma 7 dni na dostarczenie zwolnienia do ZUS-u
To my niestety mamy 7 dni na dostarczenie L4 do zakładu pracy, natomiast zakład nie ma takiego terminu na dostarczenie do ZUS. Ja z moim pracodawcą "drze koty" od momentu kiedy dowiedziałam się o ciąży, sądzę, że przetrzymuje moje zwolnienie z czystej złośliwości i szczerze mówiąc mam już tego dość. Chciałabym wiedzieć jak prawo chroni w tym momencie przyszłe matki, jeśli miałabym taką możliwość nie zawaham się iść z tym do sądu. Tylko czy mam w ogóle szanse wygrać, czy takie coś uchodzi pracodawcy płazem? Może któraś z was miała podobne doświadczenia?
 
reklama
Ja tez miałam trudną sytuację z zewolnieniem L4 - pomyliłam daty wizyty u lekarza i miałam 6 dni przerwy w zwolnieniu. Firma w kt. pracowałam została zlikwidowana i w takiej sytuacji ZUS wyklucza nawet 1 dzien przerwy w L4 - odbiera chorobowe i prawo do macierzyńskiego. Mój gin wystawił mi zwolnienie 3 dni wstecz bo tyle max może ale poradził, że jedynie psychiatra może wystawić L4 nawet do 180 dni wstecz. Byłam u 3 psychiatrów i każdy odmówił, bo się boją bez dokumentacji, karty choroby itd ale w końcu pocztą pantoflową znalazłam jednego, który mi pomógł. Wystawił zwolnienie z aktualną datą ale na te 3 dni które nie miały pokrycia. Podobno ZUS tych L4 od psychiatrów się nie czepia za bardzo bo nie ma jak udowodnić za bardzo choroby. Nie wiem co lekarz wpisał w kartę ani na L4 ale dostarczyłam do ZUS i wszystko ok - wypłacili pieniądze. Sytuacja chora, zwyczajnie pomyliłam daty a tu nagle groźba utraty świadczeń - masakra!! przecież nie przestałam być w ciąży na 3 dni.
W każdym bądź razie L4 wstecz tylko od psychiatry, i to najlepiej doświadczonego, który wie na co może sobie pozwolić i się nie boi ZUSu.
Pozdrawiam:)

GoogleSearchIconShadow.gif
SuperSearchIconShadow.gif
 
Do góry