jako kolejna grudniowka musze sie udzielic w tej goracej dyskusji
Teddy, jak zrozumialam, ze wzgledu na osobiste urazy pilas niepotrzebnie do
Kate, jej wyksztalcenia i zarzucalas jej obrazliwosc, co nie mialo miejsca. faktem, ze
Kate udziela sie na wielu watkach i czesto udziela ludziom rad, na ktore nie sa gotowi lub z ktorymi sie nie zgadzaja, czesto wlasnie z pozycji psychologa, co moze niekiedy draznic - ale ZAWSZE w dobrej wierze i trzeba chocby to docenic. zrobisz jak chcesz, ale moim zdaniem nie mialas racji i fajnie byloby, jakbys przeprosila
Kate.
po drugie, przeprosila
Dite, bo ostro przegielas wyzywajac ja od czegokolwiek - halo, laski, jestesmy wszystkie kobietami, troche szacunku dla siebie nawzajem, kultury i cierpliwosci! poza tym troche
Dite znam, w wiekszosci oczywiscie z forum, ale nie tylko - i ABSOLUTNIE nie jest ona agresywna i niekulturalna laska, za jaka ja teraz uwazasz - i powinnas wziac pod uwage, ze forum to tylko forum, sluzy do dyskusji i wyladowania sie, jak trzeba, i nie powinnas nikogo po tym, co tu pisze, oceniac i bron Boze - wyzywac.
acha, skoro mowa o przepraszaniu, to zeby byc fair i te, co obrazily
scruffy - grudniowki tez - powinny i ja przeprosic, w moim mniemaniu :-)
co do tematu - sama mam zdanie, ze nie powinnysmy sie wtracac w niczyje sprawy, tym bardziej w wychowywanie dziecka. kazda ma swoj rozum i uwazam, ze reakcje na poczatkowe posty
scruffy sa mocno przesadzone. ja na jej miejscu tez bym sie wku rwila, bo nie napisala wg mnie niczego tak zlego, co nalezaloby az tak krytykowac. to o mleku w nocy - nie napisala, po jakiej przerwie, zreszta - sama mialam ten problem, mlody sie budzil co 2h na ciumanie cyca (nie jedzenie). i tez rozmawialam z dwojgiem pediatrow i dwiema poloznymi i doradzily, by juz u dwumiesiecznego bobasa wprowadzic stale przerwy w jedzeniu - w tym jedna nocna dluzsza. i tez jedna noc powalczylam, tak jak
kasia_z - dlugi czas sie nie budzil, spal przesmacznie nieraz 5, nieraz 8h bez zarcia. i wcale nie jest zestresowany, placzliwy, nie brak mu bliskosci mojej z tego powodu.
spoko, nie wszyscy musimy wspierac sie "madrymi" ksiazkami, sama nie mam zadnej, bo polegam na swoim rozumku i sercu, a takze z braku czasu, ale niektore mamy wlasnie tam szukaja wsparcia. i wcale nie znaczy, ze sa zlymi matkami. staraja sie wlasnie w ten sposob byc najlepszymi.
czasem mnie drazni takie wypieranie na sile czyichs pogladow na tym forum - jakby tylko jedna opcja byla najlepsza. i w ogole wtracanie sie, kadzenie "zyczliwymi" radami, itepe..
ale whatever, nie ma o co bic piany, czasem po prostu lepiej olac sikiem prostym :-)
aha - popieram goraco
sugar i Dite -
NIEZYCZLIWE - WON NA SWOJE PODWORKA!!! i ze wolnosc tomku w swoim domku! wiec od grudniowek na grudniowkach - wara
aha -
scruffy - wroc, fajna z ciebie babka :-)