reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki kulinarnie!

reklama
Ja na pewno tez sobie zrobie, maniaczka herbaty nie jestem, ale juz kawy chyba znow tak duzo pic nie moge, bo cos mi przestala wchodzic:-(
Mi kawa nie wchodzila pierwsze trzy misiace ale raz sie przemoglam i wypilam niedawno i jak mi zasmakowala to ja codziennie pije znowu po filizance:-) i pomaga jak czuje sie zmeczona albo boli glowa:tak:a podobno jak wystepuja mdlosci najlepsza jest mieta!
 
Mi kawa nie wchodzila pierwsze trzy misiace ale raz sie przemoglam i wypilam niedawno i jak mi zasmakowala to ja codziennie pije znowu po filizance:-) i pomaga jak czuje sie zmeczona albo boli glowa:tak:a podobno jak wystepuja mdlosci najlepsza jest mieta!

heh, Anulka, nie wiem o tej miecie i nie bede wiedziala, bo ja uciekam daleko jak tylko poczuje, ze cos jest mietowe :szok:
nie zuje gum mietowych, ktore uwielbialam, nie myje zebow pasta mietwa, ktora tez uwielbialam, zero miety w moim otoczeniu. A jak moj G umyje zeby to najpierw musi ja wychuchac, zeby sie do mnie zblizyc :-D:-D:-D
 
heh, Anulka, nie wiem o tej miecie i nie bede wiedziala, bo ja uciekam daleko jak tylko poczuje, ze cos jest mietowe :szok:
nie zuje gum mietowych, ktore uwielbialam, nie myje zebow pasta mietwa, ktora tez uwielbialam, zero miety w moim otoczeniu. A jak moj G umyje zeby to najpierw musi ja wychuchac, zeby sie do mnie zblizyc :-D:-D:-D
Mnie też mięta odrzuca niestety, a zawsze lubiłam...
 
Na dzisiaj mój mąż zażyczył sobie fasolke po bretońsku:-D
No i robie. Ale on ma ze mną dobrze :-D:-D:-D:-D:-D
A do tej fasolki daje pomidory z puszki, a więc poszłam do sklepu, kupiłam pomidorki, przyszłam do domu i opędzlowałam całą puchę pomidorów:-p:-p:-p i muszę iść znowu do sklepu:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:ale za to jestem wkońcu najedzona, bo od rana szukałam sama nie wiem czego... coś mi się chciało, ale nie wiedziałam co...oj, te moje zachcianki:-p:-p:-p
Ja uwielbiam pomidory z puszki, ale fasolkę zawsze robię na przecierze, bo lubię gładki sos.
 
Dawno nie robiłam fasolki, dobry pomysł.

A znacie może jakieś przepisy na gotowanie na parze. Dostałam parowar na ślub i na razie stoi bezużyteczny.
 
Dla mnie i dla andzi76 możesz zostawić wodę spod ogorów:-D:-D:-D
PS Andzia mam pół litra. Może się skusisz???:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry