- Dołączył(a)
- 12 Październik 2017
- Postów
- 12 351
Nie jestes sama ja to sie budze jakas taka poddenerwowana i przewalam sie z boku na bok.Myślałam, że tylko ja mam problem ze spaniem
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie jestes sama ja to sie budze jakas taka poddenerwowana i przewalam sie z boku na bok.Myślałam, że tylko ja mam problem ze spaniem
Tak czlowiek za duzo czyta ,czasami lepiej zyc w blogiej niewiedzy i zyc spokojnieWitam w niedzielę z tym wstawaniem rano mam tak samo, od trzech tygodni równo o 5 otwieram oczy i koniec spania, wieczorami jestem już jak z prądu wyłączona, a tak poza tym to całkiem nieźle się czuję oczywiście martwię się czy wszystko w porządku, czy pojawił się zarodek, czy serduszko bije stres jest a jeszcze tyle czasu do wizyta , że osiwieję całkiem. Powiem Wam, że przy pierwszej ciąży byłam na pierwszej wizycie ok 5 tyg i był tylko pecherzyk kolejną miałam za 3 tygodnie i w ogóle przez ten czas nie przyszło mi do głowy że może być coś nie tak, że zarodka nie będzie, albo serduszka bijącego, nic nie czytałam, nie byłam na żadnym forum, cieszyłam się, że jestem w ciąży i cierpliwie czekałam na kolejne USG, a teraz jak czytam historię innych dziewczyn to jakoś nie umiem się cieszyć ciążą tylko ciągle się martwię pomarudzilam od rana przepraszam ale takie przemyślenia weekendowe mam. Miłego dnia
U mnie to samo. Ja w pierwszej ciąży byłam jednak młodsza o te 5 lat i nie miałam złych myśli, byłam pozytywnie nastawiona. A teraz mam czarne scenariusze w głowie, bardzo się boję i jestem przerażona. Byle do czwartkowej wizyty. Dziewczyny czy chodzicie prywatnie? Ja idę oczywiście prywatnie ale pytam z ciekawościWitam w niedzielę z tym wstawaniem rano mam tak samo, od trzech tygodni równo o 5 otwieram oczy i koniec spania, wieczorami jestem już jak z prądu wyłączona, a tak poza tym to całkiem nieźle się czuję oczywiście martwię się czy wszystko w porządku, czy pojawił się zarodek, czy serduszko bije stres jest a jeszcze tyle czasu do wizyta , że osiwieję całkiem. Powiem Wam, że przy pierwszej ciąży byłam na pierwszej wizycie ok 5 tyg i był tylko pecherzyk kolejną miałam za 3 tygodnie i w ogóle przez ten czas nie przyszło mi do głowy że może być coś nie tak, że zarodka nie będzie, albo serduszka bijącego, nic nie czytałam, nie byłam na żadnym forum, cieszyłam się, że jestem w ciąży i cierpliwie czekałam na kolejne USG, a teraz jak czytam historię innych dziewczyn to jakoś nie umiem się cieszyć ciążą tylko ciągle się martwię pomarudzilam od rana przepraszam ale takie przemyślenia weekendowe mam. Miłego dnia
U mnie to samo. Ja w pierwszej ciąży byłam jednak młodsza o te 5 lat i nie miałam złych myśli, byłam pozytywnie nastawiona. A teraz mam czarne scenariusze w głowie, bardzo się boję i jestem przerażona. Byle do czwartkowej wizyty. Dziewczyny czy chodzicie prywatnie? Ja idę oczywiście prywatnie ale pytam z ciekawości
Ja dzisiaj jestem jak zombie. Zle spalam, budzilam sie co chwile i nie moglam zasnac. 2 gardle mnie drapalo..
Wczoraj moja 11 latka przeszla samą siebie. A zaczelo sie od tego ze pojechala ze mna do galerii i kupiłam sobie kilka ubran ciazowych w hm. Obrazona, zfochowana i tak do wieczora.. ryczalam wczoraj, ze sie uspokoic nie moglam. Mam z nia duze problemy, jest zazdrosna o to ze jestem w ciazy. Buntuje sie. Nie wiem jak podejsc do tego tematu..
Moze macie jakis pomysl..?
Mysle, ze jeszcze za wczeznie na to. Dopiero by byl foch. Chociaz ostatnio ogladalysmy razem wózki i bylo ok, a rano znowu zle. Dzisiaj z nia porozmawiam..Usiądź z nią porozmawiaj, postaw jakiś jej zasady zachowania wytłumacz ze jej nerwy odbijają się na tobie . Zabierz może na usg albo jedz kup z nią coś dla dziecka
Dziewczyny u Was też odmienne zdanie z mężami co do imion? Żadna z propozycji nie podoba się mężowi