Dziewczyny nie bardzo chcę się wdawać w szczegóły na publicznym wątku
ale ogólnie mój narzeczony ma problem z podejmowaniem decyzji. Tak jesteśmy razem 12 lat, na pierścionek czekałam 10, więc długo się zastanawiał. Ja mam 30 lat (jutro mam urodziny), on starszy. Nasz związek raczej jest burzliwy.
O ciążę się "staraliśmy". Wydaje mi się, że ja byłam bardziej zdecydowana i świadoma zmian. Nie zabezpieczalismy się od dłuższego czasu, ja przyjmowałam witaminy ciążowe od kilku miesięcy i leżałam z nogami w górze po
tak na wszelki wypadek.
w Święta właśnie jak rozmawialiśmy to ja powiedziałam, że mam nadzieję, że za rok będziemy już we 3 i on powiedział, że też ma taką nadzieję.
bardzo zmienił stosunek do mnie od momentu kiedy pokazałam mu pozytywny test ciążowy. Myślałam, że potrzebuje trochę więcej czasu żeby się oswoić z tą informacją, ale spodziewałam się zupełnie innej reakcji.
Na wiadomości o ciąży u naszych znajomych bardziej sie cieszył niż na wieść o tym, że ja jestem w ciąży