reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2021

Ja miałam narkozę i powiem Ci byłam szczęśliwa nie dali rady mi się wkuc w kręgosłup chyba po 8 próbach jak nie więcej nakuc się poddali i że uśpią to się ucieszyłam że nie będę słyszeć co gadają ani nie będę świadoma że tną miałam bardzo duże ciśnienie i CC na cito syn z 36tyg i jak go wyjęli pierwsza min nie oddychał i powiem Ci że szczęście że spałam bo jakbym była świadoma że wyjęli a on nie oddycha to sama bym na tym stole umarła najpierw dostał 5 pkt później 8 w inkubatorze był tylko 7godz w nocy na podgrzaniu duży jak na wcześniaka bo 3150 kg i żadnych objawów wcześniactwa więc narkoza dla mnie super sprawa tyle że później jeszcze z dobe strasznie chce się spać a teraz nikt nie pomoże jak brak osób do pomocy w szpitalu z bliskich. A czemu masz mieć narkozę?
Mam chory kręgosłup i nie będę ryzykowała wkłuciem do niego.
Ogólnie narkozę przechodzę super, po łyżeczkowaniu po godzinie byłam na nogach. W szpitalu gdzie najprawdopodobniej będę rodzila, tata dziecka będzie ze mną przy porodzie, a potem będzie kangurował, do tego czasu ja już się pewnie ogarnę.
A jak z laktacja ? Miałaś bez problemu?
Czyli ogólnie narkoza jest bezpieczna dla malucha ?
 
reklama
Mam chory kręgosłup i nie będę ryzykowała wkłuciem do niego.
Ogólnie narkozę przechodzę super, po łyżeczkowaniu po godzinie byłam na nogach. W szpitalu gdzie najprawdopodobniej będę rodzila, tata dziecka będzie ze mną przy porodzie, a potem będzie kangurował, do tego czasu ja już się pewnie ogarnę.
A jak z laktacja ? Miałaś bez problemu?
Czyli ogólnie narkoza jest bezpieczna dla malucha ?
Narkoza z tego co wiem tak kiedyś każdą kobietę do CC usypiali moja mama mnie w narkozie rodziła a już 2 siostry w kręgosłup i źle wspomina że głową od tamtej pory boli że kręgosłup itd . W prywatnym szpitalu będziesz rodzic? Z laktacja bez problemu jak wracałam po 3 dniach do domu myślałam że mi piersi pękną gorzej z małego ssaniem bo miał więzadło pod językiem za mocno przyrośnięte i nie mógł go wyjąć a język jak serduszko wyglądał dopiero położna w domu to zobaczyła w szpitalu nikt i jak miał 8 tyg to podcięli więc już zostaliśmy na butelce a ja sciagalam mleko 4 miesiące katorga haha ale starczało mi pokarmu. A więzadło to żyłka ta pod językiem więc nic strasznego tak gdyby w szpitalu to zobaczyli może odrazu by podcięli. U nas to się wkolko zmienia raz są porody rodzinne za chwilę znów nie ma a co będzie w styczniu to już wogole ciemna magia temu się nastawiam że będę rodzic sama aha i do CC nie wpuszczaja tatusiów to sala operacyjna dopiero na salę po operacyjna.
 
Narkoza z tego co wiem tak kiedyś każdą kobietę do CC usypiali moja mama mnie w narkozie rodziła a już 2 siostry w kręgosłup i źle wspomina że głową od tamtej pory boli że kręgosłup itd . W prywatnym szpitalu będziesz rodzic? Z laktacja bez problemu jak wracałam po 3 dniach do domu myślałam że mi piersi pękną gorzej z małego ssaniem bo miał więzadło pod językiem za mocno przyrośnięte i nie mógł go wyjąć a język jak serduszko wyglądał dopiero położna w domu to zobaczyła w szpitalu nikt i jak miał 8 tyg to podcięli więc już zostaliśmy na butelce a ja sciagalam mleko 4 miesiące katorga haha ale starczało mi pokarmu. A więzadło to żyłka ta pod językiem więc nic strasznego tak gdyby w szpitalu to zobaczyli może odrazu by podcięli. U nas to się wkolko zmienia raz są porody rodzinne za chwilę znów nie ma a co będzie w styczniu to już wogole ciemna magia temu się nastawiam że będę rodzic sama aha i do CC nie wpuszczaja tatusiów to sala operacyjna dopiero na salę po operacyjna.
Najważniejsze, że tatuś od razu dostanie małego do kangurowania. Tak jest to szpital prywatny, ale jeżeli jestem ubezpieczona to rodzę za darmo, tylko muszę iść na wizytę do ich giną i anestezjologa, także ok. 500 zł za to zapłacę.
Ogólnie to przypadkiem poznałam moją położna środowiskową i jest tak cudną kobietą, że cofam wszystkie źle słowa o położnych 🤣
 
Najważniejsze, że tatuś od razu dostanie małego do kangurowania. Tak jest to szpital prywatny, ale jeżeli jestem ubezpieczona to rodzę za darmo, tylko muszę iść na wizytę do ich giną i anestezjologa, także ok. 500 zł za to zapłacę.
Ogólnie to przypadkiem poznałam moją położna środowiskową i jest tak cudną kobietą, że cofam wszystkie źle słowa o położnych 🤣
Chyba że dzidziuś będzie potrzebował dogrzania to do inkubatora trafi . Oby nic nie pozmieniali do stycznia z tymi porodami.
 
Chyba że dzidziuś będzie potrzebował dogrzania to do inkubatora trafi . Oby nic nie pozmieniali do stycznia z tymi porodami.
W prywatnym szpitalu nie zmienią, bo pytałam, cały czas można było rodzic u nich rodzinnie.
Nie przewiduje komplikacji, jestem raczej pozytywnie nastawiona, inaczej też urodzić dziecko w 36 TC, a w 40 😁
 
dziewczyny ale mi nie dobrze. zdazylam oko przymknac a tu juz ktos mnie obudzil. i glowa i nie dobrze i zjadlabym cos nieoczekiwanego ale nie deser nie slodkie nie fast food. och maaatko typowa baba w ciazy. dobrze ze bez humorow. czy z synami tak jest??
 
Mi to się wydaje, że dziecko w ogóle nie śpi.. co chwile fikołki :) będzie chyba ruchliwa baba :D
Za to tatuś się cieszy, bo w końcu może wyczuć kopniaki ;)


A z innej kwestii.. Boryka się któraś z was z bardzo wysokim pulsem? Podobno może być większe niż przed ciążą, a ja poza tym miałam wysokie tętno.. Ale teraz 120 bywa czasami i to aż duszno.. Martwię się czy dzidzia jest odpowiednio dotleniona.. Może macie jakieś naturalne sposoby na zbicie?
Też mam puls koło 120. W poprzedniej ciąży i do 135 na końcu dochodziło. Ale przed ciążą też miałam wysoki, około 90. Ogólnie nikt się tym nigdy nie przejął, zawsze słyszę, że taka moja uroda [emoji2356]
 
reklama
Do góry