reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

reklama
Ja dziś nie mam weny na nic:no: W sb mieliśmy zacząć malowanie ale wczoraj natknęłam się na fajną ofertę domu i nie wiem czy nie będziemy się przeprowadzać:-p Więc póki co decyzja o malowaniu zawieszona;-)

Pasibrzuch Najważniejsze że zdrowe. A reszta... później będziemy zrzucać ;-)

Kubiaczka to jak ktos Cie zapyta tak znowu to odpowiedz
:" a co zazdroscisz?"
Co za ludzie!!
Ja to się śmieje do siebie, że michałkowi M1 niestarcza.... więc jest M2 :-D
A wiesz co jest najgorsze... ze pewnie najdalej pół roku od urodzenia zapomnimy jak to jest w ciąży i jak spotkamy koleżankę w ciąży to będziemy tak samo pytać, dotykać i porównywać :eek:

Gosia_k23 Super że udana wizyta. :-D

Kaja_10 Same dobre wiadomości :-D

martadu proszę: https://www.babyboom.pl/forum/styczen-2010r-f295/wyprawka-dla-maluszka-26646/index184.html

A tak po za tym to dobranoc dziewczynki :-p
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny ja juz nie mam sily :-:)-(
za cholerne nie donosze tej ciazy do konca :sad:
ciagle jakies nerwy ledwo wyszlam ze szpitala i juz oczywiscie z moim
kolejne nerwy znow mnie oklamuje :sad::sad:nie mam juz sily na nic ani ochoty :sad::sad:
 
Emilcia jak jest infekcja to zwykle towazyszy jej jakies swedzenie albo pieczenie, ale nie wiem. Dobrze ze jutro masz wizyte, to bedziesz spokojniejsza.
A co do kolezanek, to jakies niedouczone czy jak:? to one nie wiedza ze ciaza to cos takiego ze brzuszek rosnie!Czy one myslalay ze sie wklesnie!!!!Co za ludzie!
Rece opadają!


Anetrix a to mają sposoby na tej Islandii, w Polsce to chyba by to olali?:(

Sandraq to jakas na prawde niedouczona ta polozna, teraz sie oszczedzaj i odpoczywaj, najwazniejsze ze nie ma rozwarcia.

Po wczorajszych rewelacjach jak poszłam spać, tak wstać nie mogłam. Spałam jakieś 16 godzin... :szok: Do tego śnił mi się żłów Gosi, jakoś tak mi ten post w psychice głęboko usadowił. Śniło mi się, że żłów trzymał mnie za dłoń i razem sobie pływaliśmy w morzu.... Siła sugestii jest naprawdę ogromna. ;-)
Golanda - napisz jak po badaniu i jak waga bobaska. Sama jestem ciekawa czy taka sama jak mojej niuni.

Pumpkin, widocznie organizm musiał sie zregenerowac ze potrzebowalas tyle snu.
Bardzo dobrze.Ale z tym snem to niezle, musiałas sie wczuc w sen Gosi:)

A ja miałam dzisiaj zajęcia w szkole rodzenia z karmienia piersią. Kurcze, nie jest to takie proste.... Przy urodzeniu dziecka powinni dawać do niego jakąś instrukcję :) A tak w ogóle powiedzcie mi czy wybrałyście już wózek dla swoich maluszków? Jeśli tak, piszcie jaki...

Martadu na watku z wyprawki jest pewnie sporo informacji.

Dziekuje kobitki za wsparcie i kciuki, my wrocilismy z usg, wiec zaraz jak napisze posta to bede nadrabiac co w tym czasie naskrobałyscie.
Kasia ma sie dobrze, wazy 1840 g :) wiec akurat na date porodu 4-5 stycznia idealnie sie wstrzeliła:)
Płynow sporo, wiec wszystko w normie:)
Przewidywana waga porodu ok 3300 raczej nie przekroczy 3500:) upi:)
3300 jesli utrzyma sie na aktualnym centylu:)
 
Dziekuje kobitki za wsparcie i kciuki, my wrocilismy z usg, wiec zaraz jak napisze posta to bede nadrabiac co w tym czasie naskrobałyscie.
Kasia ma sie dobrze, wazy 1840 g :) wiec akurat na date porodu 4-5 stycznia idealnie sie wstrzeliła:)
Płynow sporo, wiec wszystko w normie:)
Przewidywana waga porodu ok 3300 raczej nie przekroczy 3500:) upi:)
3300 jesli utrzyma sie na aktualnym centylu:)

Jej, mam wrażenie że Emi taka wielka jest, dokładnie 2019 g... wg OM termin mam na 21 stycznia, wg USG i prenatalnych w I trymestrze 13-19 stycznia, a wg dzisiejszych badań na 8 stycznia... Więc cały styczeń na szpilkach :-) ja się uparłam na termin na połowę stycznia i taki mam suwaczek, ale nie wiem, czy moje dziecię nie zdecyduje inaczej ;-)ale faktycznie, z jednej strony mam wrażenie, że wieki całe jestem już w ciąży, a z drugiej jak widzę, że jeszcze 2 miesiące to uwierzyć nie mogę, że to już prawie JUŻ.
 
Zaglądam jeszcze do Was na chwilę:)

Dorciaa pisze:
to ja jeszcze dodam: A co będziesz miała? - chłopca, aaa to fajnie, a chciałaś chłopca?
ja nie wiem to zupełnie tak jakiby każda kobieta marzyła o dziewczynce i tak to traktują, jakby mi się nie udało
a ja chciałam faceta od początku! dziewczynka będzie potem
Gosia_k23 pisze:
albo ...pytanie ....co będzie? .....ja :dziewczynka ..... łeeee to druga dziewczynka.....

jak dla mnie najważniejsze żeby zdrowiutka była
agagsm pisze:
U mnie jeszcze inaczej -"a co będzie? Dziewczynka... łuuu myślałam, że chłopak, a chcieliście dziewczynkę czy chłopca....." Akurat chcieliśmy dziewczynke, ale co to za różnica czy chłopak czy dziewczyna - najwazniejsze, że zdrowe, a co będzie to jakby to wybrac sobie można było - dziwni ci ludzie

Dokładnie! Żeby zdrowe było maleństwo i szczęśliwie na świat przyszło.


Tysiolek pisze:
Booooooże dziewczyny skąd wy bierzecie siły na to sprzatanie.
Mi sie nic nie chce! naszczęście i ja i mój M jesteśmy bałaganiażami więc wogóle nie mam wyrzutów sumienia że na telewizorze kilo kurzu i nie tylko na tv hyhyhyhy
ale jakoś zebrać się nie moge !
agagsm pisze:
Też się nad tym zastanawiam skąd te siły - ja sie czuję i ruszam jak słoń - wycieranie kurzy to niezbyt ciężka robota, a mi się tak nie chceee -dobrze, że gości nie przyjmujemy teraz, a sami jesteśmy bałaganiarze, więc nie musze się wysilać, bo pewnie bym sie mogła licytowac z Tobą na grubośc kurzu na TV jedyne na co mam ochotę jeszcze to gotowanie
A ja mam tak na zmianę - w niektóre dni dosłownie chodzę po domu zamiatam, zmywam, wycieram, przestawiam (co jest dziwne jak na mnie), a w niektóre to tak mi się nic nie chce, że masakra, nic nie robię, a zmęczona jak nie wiem. ;) Z gotowaniem podobnie - czasem wpadnę w kuchnie z weną twórczą, ale częściej, to w ogóle nie mogę się zebrać i pomysłów brak. Biedny ten mój mąż ze mną. :p

agagsm pisze:
Nadarienne: z tym KTG to różnie bywa - juz słyszałam różne historie jak na jedym nie pokazywało żadnych skórczy, a na drugim były na 80%, więc sie nie ma co stresować od razu nawet jak coś nie tak wychodzi! Wiadomo jak w publicznym działa sprzęt...a moja mała to wogóle ucieka przed tym i trzeba ją ścigać (mam dużo wód inie mały brzuch z niewielką dziewczynką, więc wciąż ma miejsca dużo) - podobno dzieci tego nie lubią
Dzięki, teraz już będę wiedziała, żeby aż tak się nie przejmować. Zastanawiam się, jaki wpływ na zapis ma poruszanie się przeze mnie w trakcie badania - bo przecież ciężko w bezruchu tak leżeć. Chyba muszę gina spytać przy najbliższej okazji, bo teraz to już nie miałam głowy. A moja malutka chyba też nie polubiła tego badania.

golanda pisze:
Nadariennee niezle z tym ktg, no to ja wlasnie prawie nie odleciałamu dentysty.
Ciekawe czy na ktg kiedys tez tak bede miec, bo jeszcze nigdy nie mialam robionego.
Dobrze ze za 2gim razem bylo ok.
A co do sprzetow, to moz Ty masz jakas zakumulowana energie o ktorej nie wiesz i moze masz jakies ukryte zdolnosci bioenergo, ze sprzety sie psują
Cos o tym czytalam.
Hehe, może coś w tym jest, taka wiedźma ze mnie. :D Ale mam nadzieję, że to tylko dzisiaj tak wyjątkowo, bo jednak te sprzęty bardziej się przydają działające. :)

e_milcia pisze:
Nadarienne najważniejsze, że wszystko dobrze! I że nie musiałaś czekać, bo nerwy są niepotrzebne!!

A te badanie ktg to wykonuje się w gabinecie czy tylko w szpitalu? Może wydać Wam się dziwne albo śmieszna, ale ja nie wiem... Nigdy nie miałam takiego badania...
Z tego, co się spotkałam, to w przychodniach mają sprzęt do ktg, bo to chyba nawet mniej skomplikowane niż usg. Mój gin akurat ma w gabinecie (inna sprawa jak toto działa;)).

Pasibrzuch, sylwia100, Gosia_k23, Kaja_10, golanda - ale się dziś zebrało - dobrze, że w porządku u Was też z dzieciaczkami. :)

sandrq pisze:
dziewczyny ja juz nie mam sily
za cholerne nie donosze tej ciazy do konca
ciagle jakies nerwy ledwo wyszlam ze szpitala i juz oczywiscie z moim
kolejne nerwy znow mnie oklamuje nie mam juz sily na nic ani ochoty
Współczuję! Ale dasz radę, nie poddawaj się i nie myśl tak czarno. Olej chłopa, skup się na sobie i dzieciątku, jesteście teraz najważniejsi!


Ale teraz już naprawdę zmykam. Dobrej nocy!
 
Zaraz sie wsciekne, bo juz konczylam odpisywac i mi wcieło posta, oczywiscie z wlasnej glupoty bo cos ruszylam myszka i sie skasował!
Co za pierdoła ze mnie!Czasem sama ze soba wytrzymac nie moge!
Niech zyje zgrabnosc!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
No to jeszcze raz, ale juz krocej bo mi sie juz nie chce!
:((((((


Hej laseczki ,ja juz po wizycie
Malutki waży 1640 gram,i ogólnie wszystko z dzidzią dobrze:tak:
Gorzej bo szyjka sie skróciła do 28 mm i mam lezec i brac luteine dowcipna 2*2 tab,i magnez 3*2 tabl .nastraszył mnie zebym jeszcze3 tygodnie wytrzymała:tak:
I w karcie mi wpisał -nieliczne przestrzenie bezechowe w łozysku ,a jak o to zapytałam to stwierdził,ze mam sie tym nie przejmowac bo to jest informacja dla niego i ze mam nic w internecie nie szukac bo tylko sie nakrece niepotrzebnie:szok:Tylko jak tu sie nie stresowac?i jak lezec -przeciez dziecko do szkoły trzeba zaprowadzic i odebrac ,i inne rzeczy same sie tez nie zrobia:tak:
I tak nie wytrzymam i pewnie bede szukac informacji w necie:eek::eek::eek::eek:
Acha i przytyłam tylko pół kg ,czyli 13,5 na plus


Sylwia super ze z dzidzią ok, szkoda tylko ze szyjka sie skraca, wiec musisz teraz niestety uwazac, choc 28mm to jeszcze nie ma tragedii.
No i niestety ciezko sie oszczedzac mając juz jedno dziecko, ale niestety troche obowiazkow musisz z siebie zdjąc i sie nimi podzielic.
A no i nie czytaj w sieci, bo sie nakrecisz niepotrzebnie i nastresujesz.

No to i ja po wizycie

potwierdził gin córę :tak: macica odpowiada 33 tygodniowi dziecko 33-34 ;-) za 3 tygodnie gin mówi że mogę rodzić bez obaw że dziecko małe albo co ;-) ale szyja wszystko ma się dobrze w 36 tygodniu wyśle mnie na szczegółowe badania :tak:
do tego mówi że dziecko silne jak robił usg to mu ręka mówi że odskakuje i nie może nic zobaczyć ;-) potem prze 15 minut ktg kopała w czujniki tak ze same bazgrołki wyszły :sorry:

nagrałam sobie aparatem bicie serduszka :-):tak:;-)

wizytę mam kolejną 7 grudnia :tak:

Gosia swietnie ze wizyta udana, ale Ty sie tak nie spiesz z tymi 3 tygodniami!:-)

Dziewczyny pisałam wam długi post, z odpowiedziami i mi się kliknęło, zaznaczyło i wszystko poszło :wściekła/y::wściekła/y: więc tak w skrócie..
anetrix - ty jesteś pewna, że o prześwietlenie miednicy takie typowe chodzi? Promieniowanie rentgenowskie jest niezbyt korzystne dla malucha, w Polsce nawet dentysta nie chce zrobić prześwietlenia zęba a co tu miednicy w ciązy :szok:


Kaja jesli chodzi o Anetrix to mi sie wydaje ze oni tak tylko powiedzieli przeswietlennie, ale to chyba nie mieli na mysli promieni rtg bo tego to sie raczej nigdzie juz nie stosuje.
Wspaniele ze wizyta ok, to teraz sie zastanmawiasz nad terminem cc.

dziewczyny ja juz nie mam sily :-:)-(
za cholerne nie donosze tej ciazy do konca :sad:
ciagle jakies nerwy ledwo wyszlam ze szpitala i juz oczywiscie z moim
kolejne nerwy znow mnie oklamuje :sad::sad:nie mam juz sily na nic ani ochoty :sad::sad:

Sandraq musisz niestety nieco sie odciac od problemow zeby sie mniej denerwowac, bo to niezdrowo, a poza tym nie mozesz mowic sobie ze nie donosisz, bo na prawde wtedy tak bedzie, niestety tak działa potega podswiadomosci, a pamietaj ze jendak dla dzidzi lepiej do 36tyg sie wstrzymac!
 
Jej, mam wrażenie że Emi taka wielka jest, dokładnie 2019 g... wg OM termin mam na 21 stycznia, wg USG i prenatalnych w I trymestrze 13-19 stycznia, a wg dzisiejszych badań na 8 stycznia... Więc cały styczeń na szpilkach :-) ja się uparłam na termin na połowę stycznia i taki mam suwaczek, ale nie wiem, czy moje dziecię nie zdecyduje inaczej ;-)ale faktycznie, z jednej strony mam wrażenie, że wieki całe jestem już w ciąży, a z drugiej jak widzę, że jeszcze 2 miesiące to uwierzyć nie mogę, że to już prawie JUŻ.

Pasibrzuch no faktycznie kawał kobitki, wiec jak wytrzyma do 40 tyg to pewnie ok 4kg murowane. Choc nie wiem sama, na nic nie ma reguły, kolezanka w 34 tyg miala usg i jej wyszla waga dziecka 2600 a urodzila w 40 tyg 2700 wiec nie wiem jak to mozliwe ze dziecko przytylo tylko 100g przez 6tyg.
Dzis lekarka mowila ze głownie waga wzrasta do 36tyg, potem juz bardzo powoli, wiec w sumie ten glowny wzrost trwa do 36tyg.
Jedno jest pewne, juz nam nie duzo zostało:)
Ciesz sie ze dzidzia silna i zdrowa:)

A zapomniałam powiedziec, ze dzidzia jest ułozona głowką na swiat i jest tak nisko ze ciezko było jej złapac buzke na 3D, wiec fotki sa bardzo marne. Ma głowe nisko i jest ustawiona buzią do lewego boku i jeszcze sie raczkami zasłaniała wiec zeby ja zobaczyc to jeszcze te 8tyg sobie poczekam:)
 
Witam Was kobietki wieczorową porą.Strasznie mi Was brakuje. Dawno mnie tu nie było, ale ciągle się kuruje bo kaszel nie przechodzi:-( Wszystkie domowe sposoby nic nie dają ale juz włączyłam Stodal i narazie kaszel zrobił się mokry. Najgorsze jest to że strasznie męczy w nocy wiec cierpie na bezsennosc:sorry:Poza tym całymi dniami leżę pod kołdrą by się wygrzac. Takto czuje się nienajgorzej. Malutki wariuje w brzuszku więc to najwazniejsze. Jesteśmy sami już dlugi czas bo M w delegacji , na szczęście jutro ma zjechac na 1 dzień bo ma urodziny:) Więc tyle tylko się nim nacieszę:-(I spędzę z nim te urodziny.

Wszystkim mamusiom gratuluje udanych wizyt i ciesze się że wasze skarby tak ładnie rosną:-):tak:I brzuszki prześliczne.:wink::yes:

 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam, uff po 40 min udało mi sie nadrobić zaległości ( 2 dni).Z tą ochota na sex to widze ,ze wszystkie mamy podobnie.;-)
Ja dziś jeździłam do szpitala, wstałam z takim bólem głowy i cała oblana potem, nie mogłam ustać na nogach i schylić się ,ze by zapiąć buty. trochę się przestraszyłam bo przytrafiło mi się to pierwszy raz, pomyślałam ze ciśnienie , zmierzyli i miałam 90/110 czyli normalne.Przeszło dopiero po zimnej kąpieli i drzemce 3h.
Jutro jadę na pobranie krwi, juz sie cieszę na myśl o tej kolejce:wściekła/y:
 
Do góry