Kurcza jestem nowa i ciężko mi się tu połapać. Co poniektóre z Was znają się już od ponad 100 stron. Z tego co widzę każdego dnia przybywa nam nowych mamuś na forum. No a produkcja stron też jest imponująca. Przerażają mnie Wasze straty i niepokoje. Dla paru z Was to kolejna ciąża (po poprzedniej zakończonej wieloma łzami i pytaniem "czemu akurat ja?"). Nawet sobie nie jestem w stanie wyobrazić tego jak teraz się zamartwiacie czy aby wszystko jest w porządku. Mocno wierzę, że tym razem łezki Wam popłyną na dźwięk pierwszego płaczu Waszego maleństwa. Mocno też wierzę, że wszystkie serduszka które uparcie milczą, wreszcie zaczną wybijać swoje 120-140/minutę. Zwłaszcza Ty elfa75się nie poddawaj. Nie każdy lekarz (ze względu na podejście) powinien nim być. Przecież to możliwe, że owulację miałaś później.Zdarzało mi się parę razy, że wśród samych 28-30 dniowych cykli nagle miałam taki 60 dniowy. O ileż wtedy testów wylądowało w koszu Ja z miesiączki powinnam mieć termin na 15 stycznia, natomiast z usg wychodzi, że dzidzia przyjdzie na świat dopiero 26.01. Różnica 11 dni. A serduszko może teraz nie bić a za minutkę zacząć. I oby tak było. Życzę Ci tego z całego serca.
Dziękuję agagagaa, asiowo, zAgatce, patrysi86, za zauważenie mnie i przywitanie NIe wiem jak intensywne będzie moje pisanie (mam małego dość absorbującego smyka który gdy tylko zobaczy, że mam laptopa od razu próbuje się do niego dorwać i wcisnąć co się da). Będę się w każdym bądź razie starać być w miarę możliwości na bieżąco.
Dziękuję agagagaa, asiowo, zAgatce, patrysi86, za zauważenie mnie i przywitanie NIe wiem jak intensywne będzie moje pisanie (mam małego dość absorbującego smyka który gdy tylko zobaczy, że mam laptopa od razu próbuje się do niego dorwać i wcisnąć co się da). Będę się w każdym bądź razie starać być w miarę możliwości na bieżąco.