Oj Dziewczyny ten dzień kończy się dla mnie bardzo smutno, moja koleżanka która już wyczekiwała symptomów porodu dowiedziała się dzisiaj na usg, że jej córeczka umarła. Jeszcze w zeszłym tyg na usg wszystko było ok, nie mogę tego zrozumieć. Do tego wypisali Ją do domu, a w pt ma się zgłosić na wywoływanie porodu i będzie rodziła martwe dziecko. Jutro do Niej idę ale kompletnie nie wiem co mam Jej powiedzieć, by choć trochę Jej ulzyć. Nie potrafię tego przeżyć i kompletnie nie wiem jak mam się dobrze nastawić na mój poród, gdy wkoło się dzieją takie tragedie:-(
O Boze!To chyba jedna z najgorszych tragedii w zyciu jakie mozna przezyc!!!
Przeciez bylo juz tak blisko skoro czekala na poród, to juz pewnie byl 9 mies!?
Matko co moglo sie stac!!!!?
Boze, dla mnie to niewyobrazalne cierpienie. Nie wiedzialabym nawet jak sie zachowac, nie wiedzialabym co powiedziec. Chyba nie potrafilabym w ogole czegos takiego przezyc. Najgorszym wrogom bym czegos takiego nie zyczyla.
Przepraszam nie wiem jak moglabym Ci pomoc, nie mam pojecia co moglabys zrobic dla ukojenia jej cierpien, chyba nic nie da sie zrobic
Wstrząs, jakiemu mało co potrafi dorównac.