reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

A informacja o istnieniu grupy zamkniętej jest wpisana do regulaminu styczniówek 2010 i nigdy nie była tajemnicą.

Ups, faktycznie :-) Nie przywiązałam do tego uwagi. :-)
Ponownie, nie mam pretensji, tylko tak dziwnie się zrobiło i smutno :zawstydzona/y:

Net mam od wielu, wielu lat i jestem związana z kilkoma forami związanymi z swoimi zainteresowaniami i zawodem. Na wielu nawet zloty w realu przezywałam itp. Jedno moderuje - przysięgam, na żadnym nie mamy grup zamkniętych. :baffled:
 
reklama
Ups, faktycznie :-) Nie przywiązałam do tego uwagi. :-)
Ponownie, nie mam pretensji, tylko tak dziwnie się zrobiło i smutno :zawstydzona/y:

Net mam od wielu, wielu lat i jestem związana z kilkoma forami związanymi z swoimi zainteresowaniami i zawodem. Na wielu nawet zloty w realu przezywałam itp. Jedno moderuje - przysięgam, na żadnym nie mamy grup zamkniętych. :baffled:

Fakt, ze smutno i przykro sie zrobilo.
 
Od razu przyznaje, ze regulaminu styczniowek 2010 nie czytalam. Jednak nie zmienia to faktu, ze w dalszym ciagu nie wiem na jakiej podstawie chcecie ocenic moja czy innych dziewczyn "wiarygodnosc" (nie wkurzam sie za to okreslenie), czy to czy mozna mi zaufac.
I zapewniam, ze jesli komus zalezy na tym, zeby sie pod kogos podszyc, to i tak to uczyni i tak, nawet jesli bedzie to kosztem czekania kilku miesiecy, by dostac sie do grupy.

Owszem, nie bylam tutaj dla grupy, bo o jej istnieniu nie wiedzialam. Zarejestrowalam sie i zaczelam pisac na forum z mysla, ze fajnie, bo znalazlam grupe dziewczyn w takiej samej sytuacji co ja, ktore sa teraz w ciazy i maja termin na ten sam miesiac. A ponadto cieszylam sie jeszcze bardziej, bo bedac we Wloszech z dala od domu, nie mam tu mojej mamy, przyjaciolki i kolezanek, ktore moglybymi sluzyc rada, czy wesprzec na duchu. I z Wami czulam sie razniej, bo przestalo mi sie wydawac, ze jestem jedyna na swiecie, ktora bedzie teraz przezywac niedognosci zwiazane z ciaza, a zarazem czas oczekiwania na przyjscie malenstwa na swiat.

Zgadzam się z Karoli. Zaczęłam pisać, bo w swoim towarzystwie nie mam z kim porozmawiać o sprawach ciążowych. Ale przykro mi się zrobiło, bo podeszłam do sprawy szczerze i gdyby nie to, że nie czuję sie jeszcze częścią "towarzystwa" to pewnie pisałabym o dużo bardziej intymnych rzeczach. A teraz zastanawiam się jak zaufać komuś, kto nie ufa mnie. Może i na innych forach też są takie podgrupy, ale widać nie jestem w udzielaniu sie na forach aż tak doświadczona, żeby o tym wiedzieć. I w sumie wcale nie mam obowiązku o tym wiedzieć. Widać tak już jest w naszej mentalności, że choć wszyscy są równi, to jednak są dobrzy i lepsi.

Takie jest moje zdanie i tyle.
 
Owszem, nie bylam tutaj dla grupy, bo o jej istnieniu nie wiedzialam. Zarejestrowalam sie i zaczelam pisac na forum z mysla, ze fajnie, bo znalazlam grupe dziewczyn w takiej samej sytuacji co ja, ktore sa teraz w ciazy i maja termin na ten sam miesiac. A ponadto cieszylam sie jeszcze bardziej, bo bedac we Wloszech z dala od domu, nie mam tu mojej mamy, przyjaciolki i kolezanek, ktore moglybymi sluzyc rada, czy wesprzec na duchu. I z Wami czulam sie razniej, bo przestalo mi sie wydawac, ze jestem jedyna na swiecie, ktora bedzie teraz przezywac niedognosci zwiazane z ciaza, a zarazem czas oczekiwania na przyjscie malenstwa na swiat.


no i czy nie może być tak dalej:-)ja tak samo jestem bardzo szczęśliwa że was mam że możemy sobie gadać będąc w tej samej sytuacji:tak:ja też jestem sama (nie tak jak ty bo nie za granicą)ale jednak mieszkam w nowym miejscu i nie mam tu nawet koleżanki aby iść na kawe tyle co czesc jak zobacze jakąś a dlatego bo jest sąsiadką ale nie widze aby miała się z kimś przyjaźnić bo nie ma od nich chęci a ja nie będe się namuszać:sorry2:a brakuje mi spotykanek plotkowań w realu ale co zrobic:sorry2:dlatego bądzmy tu dla siebie tak jak dotychczas przyjaciółkami z BB:tak::-)a grupa zamknieta to dodatek która niepowinna zmieniać tego jacy my jesteśmy dla siebie;-)
 
Widzę, że dyskusja na temat wątku zamkniętego trwa.

Hmm... Chyba niepotrzebne są te nerwy. Nie ma potrzeby dziewczyny, żebyście się poczuły gorsze. Prawda jest taka, że ja nawet o czymś takim jak grupa zamknięta nie wiedziałam i dobrze mi z tym było. Były dziewczyny, które od początku pytały, a ja nawet nie wiedziałam o co chodzi. Po jakimś czasie pisania dostałam zaproszenie i już. Tu nie chodzi o jakiekolwiek szufladkowanie. Na forum może zarejestrować się każdy: matka, ciężarna, kobieta, która matką być chce lub próbuje, ale też zwykły oszust, który chce sobie pooglądać dziewczyny, brzuchy, majtki, poczytać, pośmiać się. Poczytajcie sobie opinie pod niektórymi artykułami choćby na wp. Mało jest idiotów? Jeśli piszemy, to piszemy i zwyczajnie nabieramy do siebie zaufania, to chyba normalne. Wątek zamknięty jak słusznie ivi powiedziała jest bardziej intymny. Jak chcemy się wymienić numerem telefonu, gadu, pocztą. Nie obgadujemy na nim nikogo z Was, nie czujemy się w niczym lepsze ani gorsze. Wszystkie tu piszemy o tym, co nas gryzie, boli, raduje. A łączy nas to, że będziemy mieli w styczniu dzieciątka i niech tak zostanie. A z tym odznaczeniem prezydenta to oczywiście żart głupi był. Nie chciałam nikomu sprawić przykrości.

karoli 4 ja też jestem za granicą, sama i chyba samotna. Tu czuję się raźniej i zwyczajnie cieszę się, że Was mam, że mogę napisać, że mam usg, że dzidzia jest mała i mnie to martwi. I powoli żyję tym, że Nikki będzie miała synka, a nie córkę, że Patrysia miała dziś usg, ale musi czekać do poniedziałku, że któraś z nas ma bóle brzucha, a inna nie lubi czosnku. I uwierz, że nie ma dla mnie znaczenia to, że jedna ma dostęp do wątku zamkniętego a inna nie, bo ja nawet nie wiem i nie pamiętam, która ma a która nie.

jola.24 a mi chodziło tylko o to, że jak napisałaś, że Gosia, to już widziałam tę lawinę prywatnych wiadomości go Gosi z prośbą o wprowadzenie, pytanie, dlaczego jeszcze któraś nie dostała zaproszenie. Wiadomo, że wątek zamknięty budzi emocje.
 
Ostatnia edycja:
Zgadzam się z Karoli. Zaczęłam pisać, bo w swoim towarzystwie nie mam z kim porozmawiać o sprawach ciążowych. Ale przykro mi się zrobiło, bo podeszłam do sprawy szczerze i gdyby nie to, że nie czuję sie jeszcze częścią "towarzystwa" to pewnie pisałabym o dużo bardziej intymnych rzeczach. A teraz zastanawiam się jak zaufać komuś, kto nie ufa mnie. Może i na innych forach też są takie podgrupy, ale widać nie jestem w udzielaniu sie na forach aż tak doświadczona, żeby o tym wiedzieć. I w sumie wcale nie mam obowiązku o tym wiedzieć. Widać tak już jest w naszej mentalności, że choć wszyscy są równi, to jednak są dobrzy i lepsi.

Takie jest moje zdanie i tyle.

Ja tez tak wlasnie sie czuje,pisze tu juz od jakiegos czasu i nie tylko tu,naleze juz do 2 grup i nie bylo z zaproszeniem zadnego problemu wiec kiedy napisalam jakis czas temu o watku zamknietym to zadna ale to zadna nie odpisala na moje pytanie,napisalam wiec dzis drugi raz.Wtedy po prostu mnie zignorowano,ja nie bede pisala z kims kto mnie nie chce,nie bede sie wpraszala,nie naleze do takich osob zeby szukac znajomosci tam gdzie mnie nie chca.A widze ze tak wlasnie jest w STYCZNIÓWKACH oczywiscie sa dziewczyny których to nie dotyczy.
 
A tak zmieniając temat(który powinien być już jasny co i jak i poprostu już nieporuszając go tylko czekać na zaproszenie bez dopytywania się bo znowu może tak zaistnieć jak dzisiaj);-) to normalnie zjadłam obiad i teraz paluszki dokończyłam i mam ochote jeszcze na coś ale sodkiego:-Djest śliczne słoneczko co wybrałabym się na miasto obejżeć to i tam ale te roboty drogowe :sorry2:ale za to będe miała super drogi jak urodze maluszka i bede z dzieciaczkami chodzić na spacerek to mnie cieszy:-)
 
no i czy nie może być tak dalej:-)ja tak samo jestem bardzo szczęśliwa że was mam że możemy sobie gadać będąc w tej samej sytuacji:tak:ja też jestem sama (nie tak jak ty bo nie za granicą)ale jednak mieszkam w nowym miejscu i nie mam tu nawet koleżanki aby iść na kawe tyle co czesc jak zobacze jakąś a dlatego bo jest sąsiadką ale nie widze aby miała się z kimś przyjaźnić bo nie ma od nich chęci a ja nie będe się namuszać:sorry2:a brakuje mi spotykanek plotkowań w realu ale co zrobic:sorry2:dlatego bądzmy tu dla siebie tak jak dotychczas przyjaciółkami z BB:tak::-)a grupa zamknieta to dodatek która niepowinna zmieniać tego jacy my jesteśmy dla siebie;-)
patrysia zanim moja obecna i jedyna przyjaciolke nazwalam przyciolka to minelo kilka dobrych lat naszej znajomosci.
 
Widzę, że dyskusja na temat wątku zamkniętego trwa.

Hmm... Chyba niepotrzebne są te nerwy. Nie ma potrzeby dziewczyny, żebyście się poczuły gorsze. Prawda jest taka, że ja nawet o czymś takim jak grupa zamknięta nie wiedziałam i dobrze mi z tym było. Były dziewczyny, które od początku pytały, a ja nawet nie wiedziałam o co chodzi. Po jakimś czasie pisania dostałam zaproszenie i już. Tu nie chodzi o jakiekolwiek szufladkowanie. Na forum może zarejestrować się każdy: matka, ciężarna, kobieta, która matką być chce lub próbuje, ale też zwykły oszust, który chce sobie pooglądać dziewczyny, brzuchy, majtki, poczytać, pośmiać się. Poczytajcie sobie opinie pod niektórymi artykułami choćby na wp. Mało jest idiotów? Jeśli piszemy, to piszemy i zwyczajnie nabieramy do siebie zaufania, to chyba normalne. Wątek zamknięty jak słusznie ivi powiedziała jest bardziej intymny. Jak chcemy się wymienić numerem telefonu, gadu, pocztą. Nie obgadujemy na nim nikogo z Was, nie czujemy się w niczym lepsze ani gorsze. Wszystkie tu piszemy o tym, co nas gryzie, boli, raduje. A łączy nas to, że będziemy mieli w styczniu dzieciątka i niech tak zostanie. A z tym odznaczeniem prezydenta to oczywiście żart głupi był. Nie chciałam nikomu sprawić przykrości.

Macy, po części rozumiem, ale jakoś źle brzmią mi w głowie słówka "my" i "was"... I co w sytuacji, kiedy mam naprawdę intymny problem? Mam pisać otwarcie na wątku czy prosić o zaproszenie? Albo dalej męczyć się z nim sama? Idę z psem, to mi chyba więcej pożytku przyniesie.
 
reklama
Pasibrzuch, ja też nie byłam w wątku od początku, jak już pisałam. Zastanawiałam się, o co chodzi i dlaczego niektórym tak bardzo zależy na dostaniu zaproszenia. Mi było wszystko jedno. Weszłam na forum, by nie czuć wszechogarniającej samotności. Tu czuję się raźniej i pewnie dlatego zaglądam i piszę. Nie mam ochoty pisać o nas, o Was. Dla mnie nie ma to znaczenia. Przyjemnego spaceru.
 
Do góry