kopciuszek2107
Fanka BB :)
Przez cały poród na sali porodowej jest tylko położna przy rodzącej, dopiero pod koniec lekarza wołają, ale lekarz tam nie siedzi, tylko położna. Jak jest więcej porodów, to tylko zagląda i pyta, jak tam skurcze i rozwarcie bada, nie jest przy rodzącej cały czas chyba, że jest opłacona, to wtedy musi być i pomagać....
U mnie przy porodzie nie byla tylko jedna polozna,byly chyba 2,jedna trzymala mnie za reke i obcierala pot z czola wiec ja nie moge narzekac,pozatym mój gin dopilnowal wszystkiego,chodzili nademna jak w zegarkuTez mialam wywolywany poród,byl bardzo ciezki bo nie mialam rozwarcia,co 5 minut masowanie szyjki,mimo to chcialabym rodzic kolejny raz naturalnie.