reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Zareczone dziewczyny !! Czy bierzecie slub jeszcze podczas trwania ciazy, czy moze planujecie po rozwiazaniu lub wcale ?
Ja planuje cywilny pod koniec wrzesnia, ciekawe jaki bede miala brzuszek :} W sumie sie nie przejmuje specjalnie, bo i tak wszytkim sie chwale ze jestem w ciazy, nikt nie bedzie zaskoczony :) Mimo to chcialabym dobrze wygladac hehe Na razie nie ma brzuszka prawie wcale, ale za 2 miesiacena pewno sie juz pojawi, ciekawe jak bede wygladala i jak zniose to wszystko. Na szczescie bedzie tylko przyjecie, ja nie jestem zwolenniczka duzych wesel wiec chyba wytrzymam!


Ja wlasnie mam ten problemn.... bo chcialam tylko cywilny na razie a kosicelny po narodzinach jakos pozniej,, ale moj sie upiera na 10.10.09 za 2 miesiace... ja sie martwie,ze bede juz miala duzy brzuszek itd...
 
reklama
GOSIA ja nie licze tych wydatkow ale suma jest pewnie taka ze by glowa zabolała,ja chodze caly czas prywatnie wiec juz przez ten czas to pewnie bym sobie jakis dobry samochodzik kupila, ale powiem ci ze nie zaluje ani jednej zlotówki wydanej na wizyty.Mam naprawde super gina i nie zmienie go za nic.

SYLWIA jak wejdziesz na gitlery to tam musisz sie chyaba zarejestrowac,potem masz stworz wlasny napis gitlerowy,piszesz to co chcesz,ustawiasz sobie literki i takie tam i genetujesz,potem kopjujesz link na forum i wstawiasz go w sygnature.
 
dziewczyny a liczyłyście sobie ile już wydałyście na ginekologa (te co prywatnie chodzą ) leki i badania bo ja sobie przeliczyłam tak miej wiecej ....a jestem ciekawa czy tylko ja tyle wydałam :szok::confused:



a właśnie musze sobie przeliczyć bo nie zwracałam na to uwagii:dry:a może lepiej nie wiedzieć:confused::szok:

A co do chrzcin ja nie miałam tak źle bo M i moja mama pomagali co spokojnie synkiem mogłam się zając:tak:ale roczek juz wrestauracji i na tym pozostaniemy no chyba że jeszcze ten chrzest dla naszego dzidziusia w domu bo hmm nie wiem zastanawiałam się bo jednak w domku to jest łóżeczko itp.a w restauracji w jakimś pokoiku nie chyba wole w domu a że mam pomagających to nie będzie źle;-)
 
Andzia szkoda że do domu nie wysyłają ci wyników problem by był z głowy :sorry2: a może powiedz że się martwisz czy wszystko ok i przyszłaś wcześniej niż wizyta wypada odebrać wynik :tak:

Tylko wynik z cytologi wpisuje się do karty ciąży, a w tej karcie to ja mam zapiski już od nowego gina. I tak będzie głupio przed nią, jak to zobaczy... Chyba pójde normalnie na wizyte i powiem, że ukradli mi torebke, a w niej była karta ciąży...
ale ja kombinuje... A wynik i tak mi odda, przynajmiej we wcześniejszych latach jak do niej chodziłam, to dostawałam do ręki wyniki z cytologii. Mam nadzieje, że nic się nie zmieniło...
Nic innego nie przychodzi mi do głowy...:confused:
Nie chce jej mówić, że byłam z niej nie zadowolona, bo ona chyba też ma dyżury w szpitalu i jak na nią trafie na porodówce.... wole nie zadzierać:-D:-D:-D
Albo chodzić tak jak Nikki, do dwóch... Na NFZ robić badania, przynajmiej niektóre, a wizyty prywatnie... Ale i tak wtedy musze pościemniać z tą kartą...
 
Ostatnia edycja:
Sylwkasz my będziemy tylko cywilny brali, pewnie jeszcze w tym miesiącu, bo mój brat ma przyjechać, więc byśmy go sobie na świadka wzięli. Żadnej zabawy nie będziemy robili, tylko mała imprezka na ogrodzie ;-) Dla mnie ślub to tylko formalność, żeby w końcu rodzice się odczepili i nie ględzili :-p
Kościelny jeśli wezmę to już w podeszłym wieku, tak sobie wymarzyłam, że jak już dzieci już będą dorosłe i nie będziemy rzucali wtedy słów na wiatr.
Kacha_wawa gratuluję! Formalność czy nie, zawsze to ważna sprawa. I napisz Kobieto, co Ci tam powiedział GP.

dziewczyny,poradzimy sobie :-) jeszcze nawet do połowy nie doszłyśmy,a już się chrzcinami martwimy hihi :-)
My się nie martwimy, tylko rozsądnie planujemy przyszłość.;-) Czas szybko mija. A co do tych papierków, my tylko ze spowiedzi musieliśmy mieć. Jak teraz ksiądz zapragnie czegoś więcej, dziecko nie będzie ochrzczone chyba w ogóle, bo mężo niewierzący i na żadne nauki nie pójdzie.

A jak czytam Wasze posty o wydatkach, to mnie krew zalewa. Pisałyście niedawno o becikowym - jak się to ma do Waszych wydatków?! To połowa ciąży, a gdzie reszta. Jaki to ma sens? Gdyby nasze kochane państwo myślało, to może inaczej wydawaliby pieniądze. Chodzimy prywatnie, robimy prywatnie badania, witaminy trzeba kupować. Gdzie w tym wszystkim sens, jak się dostanie tysiąc złotych, kiedy to ledwie na wózek strarczy!
 
a jeszcze jest dyskusja o podniesieniu składki na ubezp. zdrowotne. Tylko na co idzie ta kasa, bo na NFZ jest takie traktowanie pacjenta, że słów brakuje i praktycznie, jak chce się spać spokojnie to i tak idzie się na wizyte prywatnie.
I nie dotyczy to tylko ciąży...
 
Tylko wynik z cytologi wpisuje się do karty ciąży, a w tej karcie to ja mam zapiski już od nowego gina. I tak będzie głupio przed nią, jak to zobaczy... Chyba pójde normalnie na wizyte i powiem, że ukradli mi torebke, a w niej była karta ciąży...
ale ja kombinuje... A wynik i tak mi odda, przynajmiej we wcześniejszych latach jak do niej chodziłam, to dostawałam do ręki wyniki z cytologii. Mam nadzieje, że nic się nie zmieniło...
Nic innego nie przychodzi mi do głowy...:confused:
Nie chce jej mówić, że byłam z niej nie zadowolona, bo ona chyba też ma dyżury w szpitalu i jak na nią trafie na porodówce.... wole nie zadzierać:-D:-D:-D
Albo chodzić tak jak Nikki, do dwóch... Na NFZ robić badania, przynajmiej niektóre, a wizyty prywatnie... Ale i tak wtedy musze pościemniać z tą kartą...
Ja od początku chodzę na NFZ i prywatnie, korzystam z tego, co na ubezpieczenie się należy, czyli badania, usg, potem w późniejszej ciąży robią KTG przed każdą wizytą... Tyle, że ja mam dwie karty ciąży, a od lekarza na NFZ dostaję wyniki do ręki, żeby w domu trzymać i je noszę do prywatnego.

macy, sytuacja wygląda tak, że można tylko na siebie liczyć, bo wsparcie matek ze strony rządu jest żadne...
 
GOSIA ja nie licze tych wydatkow ale suma jest pewnie taka ze by glowa zabolała,ja chodze caly czas prywatnie wiec juz przez ten czas to pewnie bym sobie jakis dobry samochodzik kupila, ale powiem ci ze nie zaluje ani jednej zlotówki wydanej na wizyty.Mam naprawde super gina i nie zmienie go za nic.

chyba żadna z nas nie żałuje nawet i tysiąca czy dwóch :no:

ja też chodzę prywatnie choć wybór na nfz jest duży ale ja stwierdziłam że w ciąży co roku nie jestem i warto być pod dobrą opieką profesora któremu ufam choć nieźle sobie kasuje :sorry2:

Macy
co do becikowego to w życiu by mi ono nie starczyło na to wszystko z ciążą związane ;-)

Kacha to ty jednak na ślub sie zdecydowałaś :confused:;-)


Andzia a mi gin nie wpisał w książeczke ..u nas do domu wysyła i w razie co wynik mam :tak:
 
reklama
Do góry