reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

a ja mysle ze jesli ktos ma skłonności to i tak bedzie miał zeby nawet całą ciąże siedział w domku...moja mam przy drugiej ciąży dostała takiego odbarwienia na szyji i zostało jej już do dzisiaj wiec pewnie i na całe życie...cóż puder sie kłania i wtedy nie widac.

Kobitki znalazłam cos takiego w internecie:-) o wysokości dna macicy
w końcu 16. tygodnia: 1-2 palce nad spojeniem łonowym,
w końcu 20. tygodnia: 2-3 palce poniżej pępka,
w końcu 24. tygodnia: na wysokości pępka,
w końcu 28. tygodnia: 2-3 palce powyżej pępka,

i sie zdziwiłam bo mi sie wydaje ze mi sie macica kończy zaraz pod pępkiem jak dotykam ale może to ja jelita naciskam i tak czuje ucisk?? u was się to zgadza?? lekarz już wam badał wysokośc dna macicy??

Mi gin na poprzedniej wizycie czyli w 15 tyg mówil ze mam macice na wysokosci pepka ale nie wiem czy tam sie konczy czy zaczyna?
 
reklama
Cześć Kobietki.

Przepraszam za dłuższą nieobecność. Nie miałam dostępu do netu. Bardzo mi Was brakowało - BB chyba uzależnia.:sorry2: Nie wiem, czy jestem w stanie przeczytać wszystkiego, co tam żeście nastukały. Postaram się. :-)
 
Mnie cos wzielo i zaczelam czytac w internecie sobie na temat ciaz blizniaczych i strach mnie oblecial straszny..sa one zawsze ciazami wysokiego ryzyka a ja mam jeszcze jedno lozysko to jeszcze gorzej bo dzieci moga sie nierowno rozwijac..nie wiem po co ja to czytam i sie przejmuje ale to jest silniejsze ode mnie.Mam nadzieje ze lekarz zrobi mi dzisiaj usg i mnei uspokoi bo zwariujee:-(
 
anulka,spojrz ile pięknych bliźniaków po świecie biega :-) na pewno z twoimi maluchami bedzie wszystko ok. Dla mnie się sama buzia uśmiecha kiedy widzę na ulicy dwa małe klony :-) zazdroszcze ci-ja od małego marzyłam żeby być w ciązy bliźniaczej. no ale ani u mnie,ani u D nie było przypadku w rodzinie,więc musimy się cieszyć tą naszą jedną fasolką ;-):-) nie czytaj tych bzdur w internecie! Ja swego czasu też czytałam,ale zrezygnowałam,bo za dużo mnie to nerwów kosztowało ;-)
 
Mnie cos wzielo i zaczelam czytac w internecie sobie na temat ciaz blizniaczych i strach mnie oblecial straszny..sa one zawsze ciazami wysokiego ryzyka a ja mam jeszcze jedno lozysko to jeszcze gorzej bo dzieci moga sie nierowno rozwijac..nie wiem po co ja to czytam i sie przejmuje ale to jest silniejsze ode mnie.Mam nadzieje ze lekarz zrobi mi dzisiaj usg i mnei uspokoi bo zwariujee:-(

anulka!!! od czytania można zwariować.;-) Nie myśl o tym, nie czytaj. Myśl pozytywnie. Ja na początku ciąży zamartwiałam się, czy dziecko jest na pewno zdrowe. Ile się naczytatałam na temat wad genetycznych... Z drżącym sercem szłam na pierwsze usg przekonana, że coś jest nie tak. Nikt nie da mi gwarancji, że wszystko jest w porządku, ale dałam sobie spokój z zamartwianiem się. Ty też tak zrób.
 
Hej stycznióweczki!
Przeczytałam wczorajszą dyskusję o tych co rodzą dla becikowego i stwierdzam, że w naszym kraju nieróbstwo i patologie mają łatwiejsze życie i państwo ich jeszcze wspiera w tym... Żenujące. Normalny człowiek głowi sie i troi, żeby swoim dzieciakom zapewnić jakis byt, wychowanie, itp. a tacy rodza i 2 tys. na chlanie idzie, a dzieci niech ulica chowa. I żadnego prawa co by takim zabierać te dzieci, albo podwiązać jajniki babom co 10 urodziły, patologia, że aż piszczy i dalej rodzą bo becikowe... Jakiś nadzór powinien być i kontrola tych pieniędzy co na dzieci są - rachunki za rzeczy dla dzieci, wózek, łóżeczko - cokolwiek - przynajmniej rachunki na połowę kwoty, a jak nie ma to zabrać.
Chyba lepsze było by gdyby np. zwracali ludziom kasę za realne wydatki na dzieci, bo normalni rodzice kupują przed urodzeniem łóżeczko i inne rzeczy - rachunek wziąć w sklepie to nie problem-i potem jak się urodzi to by się te rachunki zanosiło i zwrot do jakiejs tam kwoty. Przynajmniej byłoby wiadomo, że państwo patologii nie wspiera, ale naprawdę wydatki na niemowlaka. Ale to tak sobie myślę tylko:tak:

U nas w bydgoszczy jest tak
1000zl-za urodzenie
1000zł-dla ubogich tzn dochod na osobe nie moze byc wiekszy niz503zł/osobe
1000zł-tzw gminne od prezydenta miasta bydgoszczy
Ooo to może w Toruniu tez jest? A to zalezy od dochodów czy dla każdego rodzącego? Bo ja mam meldunek u rodziców w domku, czyli w Toruniu, choć w Wawie mam tymczasowe, ale tylko na czas ciąży, żeby szkoła rodzenia była free:tak:

Margolia: u mnie macica jest mniej więcej pod pępkiem z 2 cm - nie więcej, więc chyba się zgadza, bo leci mi 19 tydz.

Morka: Mój A. też za mna chodzi i udaje eksperta ciążowego i ciągle mówi co mam jeść, jak spać i jak się podnosić z kanapy:tak: Ale mnie to strasznie rozczula - na razie - chociaż nawet schylać się nie mogę, bo przylatuje i podnosi jak coś mi spadnie. :tak:
 
Mi gin na poprzedniej wizycie czyli w 15 tyg mówil ze mam macice na wysokosci pepka ale nie wiem czy tam sie konczy czy zaczyna?
z tego co wyczytałam dno macicy to najwyżej połozony pkt czyli ten co na koncu bedzie przy żebrach, ale moge sie mylić...i chyba ta tabelka jeszcze bardziej sie myli niz ja...uspokoiłas mnie troszke bo juz myuslałam ze za wysoko ją mam:-)

Mnie cos wzielo i zaczelam czytac w internecie sobie na temat ciaz blizniaczych i strach mnie oblecial straszny..sa one zawsze ciazami wysokiego ryzyka a ja mam jeszcze jedno lozysko to jeszcze gorzej bo dzieci moga sie nierowno rozwijac..nie wiem po co ja to czytam i sie przejmuje ale to jest silniejsze ode mnie.Mam nadzieje ze lekarz zrobi mi dzisiaj usg i mnei uspokoi bo zwariujee:-(

Anulka...kobiet 2x szcęśliwsza co ty czytasz?? przecież to normalne że jak szukasz na necie czegoś o ciązy to 99% informacji opisanych jest tymi złymi, bo na ludzki rozum nikt nie opisuje ciąż z którymi nie ma pproblemów, bo takie nie sa interesujące dla ludzi i lekarzy...wiec czytaj ale pomysl sobie ze na tysiące ciąż bliżniaczych tylko malutki procencik jest opisany w necie...znam duzo kobitek z bliźniakam, między innymi moją mame, i nie słyszałam od nich ani jednego złego słowa ze im cos było nie tak, tylko porody sa wcześniej niz z jednym dzidziem...a poza tym wszystko jest tak samo.

o podam ci moze taki nie bardzo przyjemny przykład:
pamiętasz może jak na początku przed 12 tygodniem wszystkie panikowałyśmy bo było wysokie ryzyko poronienia??
fakt kilka dzidziuli nie przetrwało i wszystkie sie szpikowałyśmy informacjami o tym, i to jest bardzo podobne...
a czeka nas jeszcze po 20 tygodniu szał dotyczącu np owijania się pepowiny wokół dzidzi...wtedy to juz bedziemy miały szał pał...:szok:i to jest normalne każda z nas juz do granic pokochała soje bejbiki i juz nie wyobrażamy sobie bez nich życia...

wiec głowa do góry:-D:-D:-D
 
Dzieki dziewczyny, kochane jestescie i obiecuje ze juz nie bede czytac!!!!:-)ogolnie mysle pozytywnie ale to przerazajace co wypisuja..
anulka,spojrz ile pięknych bliźniaków po świecie biega :-) na pewno z twoimi maluchami bedzie wszystko ok. Dla mnie się sama buzia uśmiecha kiedy widzę na ulicy dwa małe klony :-) zazdroszcze ci-ja od małego marzyłam żeby być w ciązy bliźniaczej. no ale ani u mnie,ani u D nie było przypadku w rodzinie,więc musimy się cieszyć tą naszą jedną fasolką ;-):-) nie czytaj tych bzdur w internecie! Ja swego czasu też czytałam,ale zrezygnowałam,bo za dużo mnie to nerwów kosztowało ;-)
Paula u mnie ani u mojego M w rodzinie wlasnie nie bylo blizniakow! Jestesmy pierwsi, takze nie trac nadziei, moze sie udac nastepnym razem:tak:
Anulka...kobieto 2x szcęśliwsza co ty czytasz?? przecież to normalne że jak szukasz na necie czegoś o ciązy to 99% informacji opisanych jest tymi złymi, bo na ludzki rozum nikt nie opisuje ciąż z którymi nie ma pproblemów, bo takie nie sa interesujące dla ludzi i lekarzy...wiec czytaj ale pomysl sobie ze na tysiące ciąż bliżniaczych tylko malutki procencik jest opisany w necie...znam duzo kobitek z bliźniakam, między innymi moją mame, i nie słyszałam od nich ani jednego złego słowa ze im cos było nie tak, tylko porody sa wcześniej niz z jednym dzidziem...a poza tym wszystko jest tak samo.
o podam ci moze taki nie bardzo przyjemny przykład:
pamiętasz może jak na początku przed 12 tygodniem wszystkie panikowałyśmy bo było wysokie ryzyko poronienia??
fakt kilka dzidziuli nie przetrwało i wszystkie sie szpikowałyśmy informacjami o tym, i to jest bardzo podobne...
a czeka nas jeszcze po 20 tygodniu szał dotyczącu np owijania się pepowiny wokół dzidzi...wtedy to juz bedziemy miały szał pał...:szok:i to jest normalne każda z nas juz do granic pokochała soje bejbiki i juz nie wyobrażamy sobie bez nich życia...
wiec głowa do góry:-D:-D:-D
Masz racje margolia, wczesniej tez bylo duzo obaw ktore teraz juz mijaja..dzieki za mile slowa, wezme je sobie do serca i nie chce juz nic slyszec ani czytac o zlych rzeczach. Mysle pozytywnie:-)tym bardziej ze od 3 dni minely mi mdlosci i czuje sie super wiec napewno dzieci tez maja sie dobrze:tak:
Wieczorkiem napisze jak u doktorka bylo:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
a ja mysle ze jesli ktos ma skłonności to i tak bedzie miał zeby nawet całą ciąże siedział w domku...moja mam przy drugiej ciąży dostała takiego odbarwienia na szyji i zostało jej już do dzisiaj wiec pewnie i na całe życie...cóż puder sie kłania i wtedy nie widac.

Kobitki znalazłam cos takiego w internecie:-) o wysokości dna macicy
w końcu 16. tygodnia: 1-2 palce nad spojeniem łonowym,
w końcu 20. tygodnia: 2-3 palce poniżej pępka,
w końcu 24. tygodnia: na wysokości pępka,
w końcu 28. tygodnia: 2-3 palce powyżej pępka,

i sie zdziwiłam bo mi sie wydaje ze mi sie macica kończy zaraz pod pępkiem jak dotykam ale może to ja jelita naciskam i tak czuje ucisk?? u was się to zgadza?? lekarz już wam badał wysokośc dna macicy??

W zeszlym tyg na wizycie lekarka mi powiedziala ze mam 2 palce ponizej pępka,
(to byl 18 tydz , a dokladnie 17skonczony i jakies 4 dni)

Hej stycznióweczki!
Przeczytałam wczorajszą dyskusję o tych co rodzą dla becikowego i stwierdzam, że w naszym kraju nieróbstwo i patologie mają łatwiejsze życie i państwo ich jeszcze wspiera w tym... Żenujące. Normalny człowiek głowi sie i troi, żeby swoim dzieciakom zapewnić jakis byt, wychowanie, itp. a tacy rodza i 2 tys. na chlanie idzie, a dzieci niech ulica chowa. I żadnego prawa co by takim zabierać te dzieci, albo podwiązać jajniki babom co 10 urodziły, patologia, że aż piszczy i dalej rodzą bo becikowe... Jakiś nadzór powinien być i kontrola tych pieniędzy co na dzieci są - rachunki za rzeczy dla dzieci, wózek, łóżeczko - cokolwiek - przynajmniej rachunki na połowę kwoty, a jak nie ma to zabrać.
Chyba lepsze było by gdyby np. zwracali ludziom kasę za realne wydatki na dzieci, bo normalni rodzice kupują przed urodzeniem łóżeczko i inne rzeczy - rachunek wziąć w sklepie to nie problem-i potem jak się urodzi to by się te rachunki zanosiło i zwrot do jakiejs tam kwoty. Przynajmniej byłoby wiadomo, że państwo patologii nie wspiera, ale naprawdę wydatki na niemowlaka. Ale to tak sobie myślę tylko:tak:
/QUOTE]


Dobry pomysl!
Szkoda ze nasze panstwo na to nie wpadlo!
Na prawde zamiast dawac im kase powinni miec zwrot za rachunki, zeby bylo wiadomo na co idzie kasa.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry