reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

ktoś w rodzince chorował, straciłaś dzidzię?, masz złe wyniki? jakie nie to po co wywoływać wilka z lasu?
ja też nie robiłam, bo nie miałam takich problemów i lekarz stwierdził, że nie widzi takiej potrzeby i ja też tak osobiście myślę:tak:

z tym wywoływaniem wilka z lasu, to się z tobą nie zgodze.
Wszystkie jesteśmy pewne, że urodzimy zdrowe dzidzie. I tego się trzymamy, bo nikt nie dopuszcza do siebie nawet myśli, że mogłoby być inaczej. Ale, życie jest życiem . Myśle, że nie jest wcale lepiej żyć w nieświadomości, niż dowiedzieć się nawet najgorszej prawdy i coś działać? Lub chociaż psychicznie nastawić się , niż przeżyć szok zaraz po porodzie? I jeżeli są chociażby najmniejsze wątpliwości lub obawy, to należy je rozwiać, a nie stresować się.
to po co byśmy chodzili wtedy do lekarzy? Myśle, że jeżeli są jakiekolwiek podstawy do obaw, to należy działać i zrobić wszystkie badania.
 
reklama
Witam przepraszam , ze ostatnio tak malo pisze ale moja depresja weziela gore , juz na szczescie lepiej tylko teraz czasu mi brakuje dom , dziecko a wieczorem padam ale teraz maz obiecal mi wiecej pomagac wiec bede u was czesciej , teraz tez wzial mala na dwor , zebym spokojnie poprasowal , co juz zrobilam i mam chwile ciszy a to dziala jak najleprzy balsam.
 
z tym wywoływaniem wilka z lasu, to się z tobą nie zgodze.
Wszystkie jesteśmy pewne, że urodzimy zdrowe dzidzie. I tego się trzymamy, bo nikt nie dopuszcza do siebie nawet myśli, że mogłoby być inaczej. Ale, życie jest życiem . Myśle, że nie jest wcale lepiej żyć w nieświadomości, niż dowiedzieć się nawet najgorszej prawdy i coś działać? Lub chociaż psychicznie nastawić się , niż przeżyć szok zaraz po porodzie? I jeżeli są chociażby najmniejsze wątpliwości lub obawy, to należy je rozwiać, a nie stresować się.
to po co byśmy chodzili wtedy do lekarzy? Myśle, że jeżeli są jakiekolwiek podstawy do obaw, to należy działać i zrobić wszystkie badania.

Zgadzam się:-) Ja we wrześniu mam drugie badanie pod kątem serduszka malucha i wolę wiedzieć że jest w porządku:tak:
 
ja tez uwazam ze takie badania sa potrzebne. Przeprowadzenie tych badan napewno jest dla ciezarnej stresujace a dowiedzenie sie o chorobie dziecka jest koszmarem. Ale ta wiedza jest potrzebna aby moc przedsiewziasc odpowiednie kroki... Bedac swiadomymi na co choruje nasze malenstwo pomagamy mu. Mozemy blizej zapoznac sie z choroba, skontaktowac sie z odpowiednim osrodkiem pomocy jezeli to konieczne. Rowniez dla lekarza jest to bardzo wazna informacja poniewaz wie jak sie przygotowac do porodu, czy np. bedzie konieczna obecnosc przy porodzie lekarza specjalisty lub czy dziecko po porodzie bedzie musialo byc od razu operowane. To okrutne dla nas matek... Ale moim zdaniem niezbedne.

Kasiek1981 ja robilam badanie ze skierowaniem od mojego gin wiec nie orientuje sie jak sprawa wyglada jezeli chcesz zrobic je bez... Placilam 210 zl;/ niezla sumka jak za jedno badanie...
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewuszki
Chciałam nadrobić, bo dzisiaj jestem u rodziny, ale tempo zastraszające i nie dam rady:-D.
Wczoraj byłam na usg, no i najprawdopodobniej będzie chłopicho:tak:. Patrysiu nasze upragnione dziewczynki będą następnym razem:-D.
Ale tu macie fajnie w tej Polsce;-), oczywiscie zjadłam wreszcie upragnioną wątróbkę:-p.
Pozdrawiam Was i odezwę się jak tylko będe mogła:-)
 
Andzia 76 Te choroby są nie uleczalne niestety., ale można działać szybko jeśli są wady współtowarzyszące np. wada serca i odrazu po porodzie dzidzię operować. A kwestia badań prenatalnych to chyba bardzo indywidualna sprawa i każdy powinien podjąć taką decyzję zgodnie z własnym sumieniem., no i zależy czy mówimy o badaniach inwazyjnych czy nie inwazyjnych

Labamba23 gratuluję synka:-)
 
Ostatnia edycja:
jakoś tak po prostu chcę, tak czuję, że tak muszę :happy2:
chcę być w porządku wobec dzidziolka żeby mu tam było jak najlepiej i jak tylko potrafię chcę mu dogodzić i chcę żeby się dobrze rozwijał i żebym później nie miała pretensji do siebie ...

ja też sobie odmawiam wielu rzeczy ze względu na malenstwo i Cie rozumiem ;-) u mnie to pierwsza ciąża i moze wlasnie dlatego tak wszystkim się przejmuję ;-) tabletek nie biore, kawy nie pije, papierosow nie pale.. i maaaasy rzeczy nie robię, żeby tylko maluch był cały i zdrowy ;-)

kurcze ja to was podziwiam bo ja tak jakby nic nie czuje tzn czasem mam jakies bulgotanie w brzuchu ale nie potrafie rozróżnić czy to dzidzia czy mi się cos przelewa:-(
Ja właśnie też nie wiem czy to dzidzia czy nie!! ale tak mi czasem bulgocze,że aż to słyszę.. a wcześniej (przed ciążą) nie miałam czegoś takiego. teraz wieczorami kładę się do łózka i się maksymalnie wyciszam z myślą,że może coś w końcu poczuję. :zawstydzona/y:
 
reklama
hej mamusie:tak:

Ja wpadłam tylko na chwilke...
cały dzien poza domem, mamy kupa załatwiania z remontem, okna zamówilismy, dzis wybierałam drzwi, a nie jest to takie proste:-p i facet od ogrzewania załatwiony na za 2 tygodnie:tak: wiec jakos powoli rusza, moze za 3 miesiace sie przeprowadzimy... :tak:

Dzis małz wział wolne, zeby z nami troche posiedziec i pojechalismy z moim bratem do zoo:tak: jestem wykonczona, ale cudowny rodzinny dzien za mną:tak: i wieczorek z mężem przede mna:-D

Lecimy mała przygotowac do spanka! buziaki
 
Do góry