reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

Melduję się, żem żywa ;-)W piątek czułam się fatalnie, po raz pierwszy tak opadłam z sił, chyba tylko po porodzie miałam mniej siły. Najpierw wieczorem było mi super gorąco, stwierdziłam, że będę spać w majtkach i koszulce na ramiączkach, a po 10 minutach zrobiło mi się tak zimno, że mimo że wskoczyłam w piżamę to dalej się trzęsłam. No i wyszło szydło z worka w postaci gorączki i biegunki, w nocy było gorzej jak przy dziecku - kibelek co godzina :szok: W sobotę nie miałam nawet siły małej podnieść. Ale dzisiaj już jest dobrze :-)
Rano byłyśmy na basenie z małą, później spacerek, wyciągnęliśmy spacerówkę :-)
Jutro przywożą nam kanapę, dzisiaj kupiliśmy farbę i będziemy trochę przemalowywać i przemeblowywać pokój :-)
 
reklama
Witam sie poniedziałkowo!!

U nas od rana pada :-(nici ze spacerku
Znowu pobódki co godzinę :szok: nie wiem o co jej chodzi:wściekła/y:
Jestem niewyspana na maxa, głowa pęka i burdelos bum, bum w domu.
Oj cięzki ten dzien bedzie:dry:
 
Witam się i ja:-)

U nas też leje i jest zimno:-(spacerek również nie wypali, a miałam takie plany.
M zjechał tylko na niedzielę a dziś znów pojechał w delegacje:eek: Więc sie chlopem nie nacieszyłam. My też jeszcze nie ochrzczeni:-p ale zapisane mamy na 19 września;-)

A i w sobote urodziła moja znajoma:) Chłopca, Alanka 54cm i 3850g:happy2:

Miłego Dnia Kochane:)
 
hej ho witam sie porannie :-)
ja juz siedze i pisze prace :D tosz to szok !
wogóle to jestem szczęśliwa i wyspana bo.. Mała zasneła o 20.30 i spała jednym ciurkiem bez jedzenia do 7.30 !!!!!!!!!!! ja już o 5 rano się obudziłam - mysle sobie co jest grane ! i juz byłam tak wyspana ze nie mogłam dalej spac i sie kreciłamz boku na bok i czekałam kiedy Mała sie zbudzi :D

miłego poniedziaku zycze i lepszej pogody wkońcu :-)
 
W sprawie pogody trzeba się uzbroić w cierpliwość na jakiś tydzień jeszcze...:baffled: normalnie oby tylko nie zwariować :eek:
Miłego dnia babki!
 
cześć!
My wczoraj robiliśmy grila,pod balkonem,bo pogoda przestała dopisywać.Dziś znowu sami siedzimy i tyłki kisimy.Zdążyłam usiąść przed kompem to jak zwykle Piotruś musiał coś odwalić,wylał na dywan pół butelki picia.
Miłego dnia!
 
Witam.

U nas leje od rana... Młoda już po drugim śniadanku i chwili zabawy kima koło tatusia na łóżku, przesłodko razem wyglądają. :) A mi się nic nie chce, chyba męża wywalę po zakupy, bo w lodówce jest niewiele więcej niż światełko. :p
Tymczasem ponadrabiałam nieco zaległości weekendowe.

bibik, szczerze współczuję i życzę, by Natanielek jak najszybciej doszedł do siebie! Przy takiej mamie jak Ty to się na pewno uda. :)

Beti, dzięki za radę z tymi szelkami, chyba też tak zrobię. A jeszcze mam pytanko - czy Wy zakładacie to na golaska czy ubieracie pod spód jakiegoś bodziaka/koszulkę? Bo w sumie nikt mi nic nie powiedział co i jak, a ja nie miałam głowy lekarza wypytywać, tylko myślałam, co by młodą uspokoić, bo płakała mi niemiłosiernie. Na te fałdki też nie do końca wiem, na co zwracać uwagę.. Będę trzymać kciuki, żeby już z bioderkami Fiolci było ok na tej kontroli.

Co do kościoła, to wybrałam się z młodą w sobotę na wieczorną Mszę, to już się zalicza na niedzielną. I stwierdzam, że jest fajniej, bo dużo mniej ludzi i nie ma na koniec ogłoszeń. :) Poza tym akurat się cieszę, bo w sobotę było ładnie u nas i spacerek zrobiłam z wózkiem, a niedziela cała pochmurna i deszczowa. Tylko jedna rzecz - moje dziecię nie lubi organów, bo są za głośne i przeszkadzają w spaniu. Następnym razem chyba sobie w sieni gdzieś przycupniemy. ;)

Pasibrzuch, dobrze, że już Ci przeszło. Miałam to samo miesiąc temu, podobno to rotawirus był czyli grypa jelitowa.

Paulinaa gratulacje dla znajomej i Alanka!

Nas ostatnio odwiedzili starzy znajomi (mój kolega jeszcze z ogólniaka i początku studiów, z żoną), co jesienią na ich weselu byliśmy - w lipcu będą mieć dzidziusia. :) Ale nie sprawdzali płci, chcą mieć niespodziankę. :)

A teraz zmykam, bo ktoś sie zbudził.....
 
DZIEŃ DOBRY:-)
Ok wytrzymam ten tydzień jak ma być lato to dam rade:-pale do tego czasu mogą być pogody jak ostatnie 3 dni bynajmiej w domu siedzieć nie trzeba:-)

Jolcia ,nie dobijaj-ja uwielbiam ciepełko,słoneczko i lato
ja teeeeeeż :-)deszcz i zimno mnie dobija i więzi w domu:cool:
Melduję się, żem żywa ;-)W piątek czułam się fatalnie, po raz pierwszy tak opadłam z sił, chyba tylko po porodzie miałam mniej siły. Najpierw wieczorem było mi super gorąco, stwierdziłam, że będę spać w majtkach i koszulce na ramiączkach, a po 10 minutach zrobiło mi się tak zimno, że mimo że wskoczyłam w piżamę to dalej się trzęsłam. No i wyszło szydło z worka w postaci gorączki i biegunki, w nocy było gorzej jak przy dziecku - kibelek co godzina :szok: W sobotę nie miałam nawet siły małej podnieść. Ale dzisiaj już jest dobrze :-)
Rano byłyśmy na basenie z małą, później spacerek, wyciągnęliśmy spacerówkę :-)
Jutro przywożą nam kanapę, dzisiaj kupiliśmy farbę i będziemy trochę przemalowywać i przemeblowywać pokój :-)
ojej dobrze że przeszło:sorry2:
Witam się i ja:-)

U nas też leje i jest zimno:-(spacerek również nie wypali, a miałam takie plany.
M zjechał tylko na niedzielę a dziś znów pojechał w delegacje:eek: Więc sie chlopem nie nacieszyłam. My też jeszcze nie ochrzczeni:-p ale zapisane mamy na 19 września;-)

A i w sobote urodziła moja znajoma:) Chłopca, Alanka 54cm i 3850g:happy2:

Miłego Dnia Kochane:)
gratulacje:-)imiennik mojego synka:-p
 
No i my też już wstaliśmy...:-)
Natuś już chyba powolutku wraca do swojej formy bo dziś w nocy budził się tylko 2 razy!:tak: Chciałam iść dziś z brzdącami na spacerek ale chyba nic z tego! Pogoda okropiczna!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Zimno, pochmurnie i ten wiatr przeklęty...
 
reklama
Dzień doberek!
witamy się po weekendzie u dziadków - nom ciekawa jestem jak moje dziecko dziś przeżyje bez noszenia na rączkach, bujania i zabawiania - bo dziadek i babcia to sobie prawie ją wyrywają żeby ponosić, a jakżeby miało dziecku mojemu to przeszkadzać - śmieje sie do nich i cała uhahana - tylko, że my we własnym domku sie nie nosimy, a leżymy na matach, w łóżeczku i na leżaczku...oj cięzki dzis pewnie dzionek przede mną - ale odpoczęłam od dziecka - baa nawet z mężem się wypuściliśmy dwa razy na miasto na pare godzin, a dzidzia z babcią została - toż to święto - nie pamiętam kiedy my bez dziecka gdzie byliśmy. Tym co te babcie bliżej mają to pozazdrościć - od razu człowiek stęskniony za dzieckiem wraca do domu heh

Aaa zważyłam mojego klopsa 7,5 kg w ciuchach - myślałam, ze gorzej, ale jak podwoiła swoją wagę urodzeniową to przestała tyć tak szybko:) niby klops, ale jednak rekordzistów nie będziemy gonić:)

BB nadrobiłam wczoraj, ale już mi się pisać nie chciało! W drodze powrotnej jechaliśmy w takim deszczu, że wycieraczki nie nadążały wycierać, a Miśka ciągle patrzyła na sufit auta czy jej na głowę nic nie leci, bo tak stukało:) do tego na wjeździe do wawy korek - ostatnie 8km jechaliśmy ze 30-40 minut. Dziś od rana to samo - deszcz...ehhh

Tysiolek: gratulacje dla Amelki - oby tak zawsze spała! super!
bibik: współczuję przeżyć - dobrze, że już powoli wychodzicie na prostą!
pasibrzuch: dobrze, że mała się nie zaraziła - a poza tym na jaki basen chodzicie - ozonowany czy chlorowany? i jak wogóle mała na basenie? bo sie chcemy wybrać i nie wiem na co patrzec przy wyborze basenu:)

miłego dnia - my chyba dziś z okazji deszczu sie kisic w domu będziemy:(
 
Do góry