reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczniówki 2010 !!

Ja byłam prywatnie w poniedziałek i niby lekarz zrobił USG, ale co z tego jak jeszcze za wcześnie aby coś zobaczy (przynajmniej w moim przypadku). Kolejne USG za 2,5 tygodnia.
Dostałam skierowania tylko na podstawowe badania krwi i moczu, za które jeszcze muszę za płacić (prywatna wizyta=prywatne badania). Nie zrobił praktycznie żadnego wywiadu (np. aby wykluczyć jakieś problemu, powikłania czy możliwe choroby np. toksoplazmy). Zbadał mnie przede wszystkim "ręcznie" Na podsatwie badań stwierdził, że szyjka jest miękka i sina co jest typowym objawem ciąży, a piersi mają charakterystyczną konsystencje jak w ciąży.

Także nie ma różnicy czy pójdziesz prywatnie czy na kasę chorych. Jest nawet gorzej, bo sporo kasy trzeba na to wydać. :-(
Na szczęści od lipca będę miała ubezpieczenie medyczne i będę mogła chodzić prywatnie i nie płacić.

Ważne jest jaki charakter ma lekarz, czy to jest dla niego powołanie czy tylko zbieranie kasy. Możesz na takiego trafisz i w prywatnym gabinecie i w przychodni.
 
reklama
Jestem bynajmniej przerażona i zrozpaczona. Miałam nadzieję że już zobaczę moją fasolkę.
Zrobię może tak- pójdę raz prywatnie sprawdzić co mi inny gin powie a potem zawsze mogę zdecydować co dalej.
 
Jestem bynajmniej przerażona i zrozpaczona. Miałam nadzieję że już zobaczę moją fasolkę.
Zrobię może tak- pójdę raz prywatnie sprawdzić co mi inny gin powie a potem zawsze mogę zdecydować co dalej.

Wronek a według Twoich obliczeń to który to tydzień??
 
No to faktycznie już powinno coś widać na usg. Więc jak chcesz to idz prywatnie. A próbowałaś się u koleżanek dowiedzieć, które już urodziły jakiegoś maluszka, jaki lekarz je prowadził? Zawsze to można się dowiedzieć który lekarz jak kogo traktuje.
 
Nie martw się Wronek...wszystko będzie OK. Ja chodzę prywatnie do lekarki, z której byłam zawsze zadowolona, ale przy pierwszej wizycie bardzo mnie zaskoczyła. Na USG był tylko pęcherzyk 5 mm ... kazała zrobic badania, unikac alkoholu i papierosów ... i przyjśc na kolejną wizytę właśnie w 10 tyg ... żadnych innych informacji. Dziewczyny mnie uspokoiły, że to normalne bo jak jeszcze dzidzi nie widac to gin niewiele może powiedziec ... więc siędzę i cierpliwie czekam jeszcze 2 tyg do kolejnej wizyty. Ale rozumiem co czujesz, bo też chciałabym zobaczyc już swoją fasolkę. Trzymaj się cieplutko i głowa do góry.
 
Moje Drogie;))Oficjalnie moge do Was dołaczyć jako Styczniówka2010:))Oczywiście jeśli mnie przyjmniecie?:sorry2:Byłamu lekarza i według ostatniej @mam termin na 4stycznia a według usg na 11stycznia:))jejku ale sie ciesze:))Pozdrawiam wszystkich i buziammmmmmmmmmm;-)
 
reklama
Do góry