Kubiaczka
Fanka BB :)
Ja byłam prywatnie w poniedziałek i niby lekarz zrobił USG, ale co z tego jak jeszcze za wcześnie aby coś zobaczy (przynajmniej w moim przypadku). Kolejne USG za 2,5 tygodnia.
Dostałam skierowania tylko na podstawowe badania krwi i moczu, za które jeszcze muszę za płacić (prywatna wizyta=prywatne badania). Nie zrobił praktycznie żadnego wywiadu (np. aby wykluczyć jakieś problemu, powikłania czy możliwe choroby np. toksoplazmy). Zbadał mnie przede wszystkim "ręcznie" Na podsatwie badań stwierdził, że szyjka jest miękka i sina co jest typowym objawem ciąży, a piersi mają charakterystyczną konsystencje jak w ciąży.
Także nie ma różnicy czy pójdziesz prywatnie czy na kasę chorych. Jest nawet gorzej, bo sporo kasy trzeba na to wydać. :-(
Na szczęści od lipca będę miała ubezpieczenie medyczne i będę mogła chodzić prywatnie i nie płacić.
Ważne jest jaki charakter ma lekarz, czy to jest dla niego powołanie czy tylko zbieranie kasy. Możesz na takiego trafisz i w prywatnym gabinecie i w przychodni.
Dostałam skierowania tylko na podstawowe badania krwi i moczu, za które jeszcze muszę za płacić (prywatna wizyta=prywatne badania). Nie zrobił praktycznie żadnego wywiadu (np. aby wykluczyć jakieś problemu, powikłania czy możliwe choroby np. toksoplazmy). Zbadał mnie przede wszystkim "ręcznie" Na podsatwie badań stwierdził, że szyjka jest miękka i sina co jest typowym objawem ciąży, a piersi mają charakterystyczną konsystencje jak w ciąży.
Także nie ma różnicy czy pójdziesz prywatnie czy na kasę chorych. Jest nawet gorzej, bo sporo kasy trzeba na to wydać. :-(
Na szczęści od lipca będę miała ubezpieczenie medyczne i będę mogła chodzić prywatnie i nie płacić.
Ważne jest jaki charakter ma lekarz, czy to jest dla niego powołanie czy tylko zbieranie kasy. Możesz na takiego trafisz i w prywatnym gabinecie i w przychodni.