heeej ho kochane :-)
wróciłam własnie z mini podrózy poslubnej
ale sie nachodziłam po górach - nie ma części ciała która by mnie nie bolała maaaasakra![]()
za to Amelka cała szczęśliwa ! wchodziła z nami na wszystki szczyty :-)
i apetyt jej dopisywał ! maaatko boska musiałąm mleko dokupić bo zamiast 5 butli wcinała 8 i deserek do tego hahahahaha![]()
nadrobie was jutro bo pewnie jest sporo do nadrabiania :-) ale obiecuj eze zaczne wkońcu wiecej sie udzielac - wszystko powoli wraca do codziennego rytmu to i na bb bedzie czas :-)
No to super sie podróz udana, no a mała miała wiekszy apetyt bo inny klimat i powietrze swieze