reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Witajcie,nie nadrabiam bo sil brak..cos mnie lamie w kosciach,leb peka i ciagle bym spala....My dzis po wizycie ,szczepieniach.Maly rozwija sie prawidlowo,wazy 6370 i mierzy 63 cm. Przez nastepne 4 tygodnie dalej mamy podawac preparat mlekozastepczy-mam posac co sie dzieje.El dochtore powiedzial,ze nic mu tak nie pomaga jak obserwacja dziecka przez matke,ktora je najlepiej zna.Kazal zaposywac wszystko co mi na mysl przyjdzie,nawet toze np. Alex sie wiecej-mniej smieje,ze ma czesciej-rzadziej czkawke itepe.Bedziem pisac a co mi tam :-)
Pozdrawiam Was wszystkie cieplo:-)
 
reklama
No ja juz mowie dobranoc calyczas mi smutnoz powodu sieostry i nie wiem jak ja pocieszyc .Pozatym jest ona chrzestna Nicoli i nie wiem jak bedzie teraz regowac na nia.
 
Mhm...Ale mam dobrą dietę, właśnie zeżarłam całą czekoladę :-D

Mamy butelkowe, czy Wasze dzidziołki też wciskają sobie same butelkę w buźkę? Emi nie dość, że trzyma ją czasami obiema rękami, to jeszcze nie daj Boże wyciągnę ją przed końcem, to sama mi wciska :-D
 
Mhm...Ale mam dobrą dietę, właśnie zeżarłam całą czekoladę :-D

Mamy butelkowe, czy Wasze dzidziołki też wciskają sobie same butelkę w buźkę? Emi nie dość, że trzyma ją czasami obiema rękami, to jeszcze nie daj Boże wyciągnę ją przed końcem, to sama mi wciska :-D

Skad ja to znam , jagbym moja Mie opisywala.
 
OOooOOOOoOOoOO ta Bunia nidobrota:baffled: Przewracam się o rzęsy:laugh2: Marudzić skończyła to teraz z mamusią cały czas:tak: Jak fajnie mieć chwilę dla siebie i siedzieć i myśleć o tym jak się człowiek nazywa. Taka utyrana to ja w życiu nie byłam. Dlaczego mniem uczono że dzidziusie w dzień śpią jak to nieprawda? Wasze dzidziusie śpią?
Beti szkoda mi tej twojej bidulki, ale wierzę że będzie dobrze:tak:
 
Pasibrzuch - u nas to samo...

Dormark - no właśnie przeczytałam o siostrze, ale gapa nie napisałam nic, dopiero teraz zauważyłam - przykro mi bardzo!!!
W takich sytuacjach są osoby którym wystarcza bycie obok.... niektórzy wolą rozmawiać, są osoby które wolą milczeć, ale na bank nikt nie lubi jak on sam zaczyna coś na ten temat mówić a inni udają że nic się nie stało.....
A pocieszyć chyba się nie da... tu to chyba czas....
wyczujesz na pewno czego siostra potrzebuje!!!!

Nadineczka- rozumiem że po ortopedzie wszystko ok....


Ja też się żegnam, a jak dam radę to tylko jeszcze fotę wrzucę do galerii....
 
hej laseczki

nie nadrobie wszystkiego sil mi brak...moje dziecko dzis przechodzi sama siebie. wkurza sie na wszystko;ze nie tak ksiazeczke zlapie, ze nie tą zabawkę mama poda -odrazu wielki ryk. chyba ma skok.

Rozworke cholerna nosimy...pisze cholerna bo mialysmy niezle przygody....pierwszy raz miala zalozona we wtorek...w nocy z wt na sr zaczela sie dzrec niesamowicie, nie jadla, nie pila tylko sie dara. wiec sie wkurzylam i zdjelam jej to cholerstwo i odrazu przeszlo...wiem nie powinnam ale instynkt nakazal mi zdjac. do tego wszystkiego zauwarzylam ze nie rusza jedna nozka w tej rozworce i to mnie przekonalo. w sr probowalismy zalozyc ale znowu krzyk. w czw mielismy wizyte u ortopedy wiec juz nie zakladalam i pojechalam ze zdjeta rozworka. dziewczyny co ja sie nasluchalam od tej starej raszpli (ortopedy):zaczela na mnie wrzeszczec ze przeze mnie dziecko kaleka bedzie, ze ona ja na wycig na oddzial polozy, ze sie pozegnamy bo ona nie widzi sensu w spolpracy. nie pomoglo tlumaczenie ze dziecko nie jadlo,nie spalo,nie ruszalo jedna noga tylko plakalo...na to wszystko uslyszalam ze jakby zglodniala to by zjadla a noga nie ruszala bo jej sie nie chcialo (przez 12h jej si enie chcialo noga ruszyc -dobre nie?). no kurde...wtedy to i ja juz nie wytrzymalam i zaczelam sie na nia drzec ze wychodze i ide porozmawiac z jej przelozonym bo z takim podejsciem do pacjenta to juz dawno sie nie spotkalam.wtedy juz zaczela lagodniej gadac i wiecie co? zalozyla Wiolci jeszcze raz rozwórke tylko tym razem zapieła inaczej szelki...o dziwo dziecko przestalo plakac i poki co nosi juz ja piąty dzien bez zdejmowania i nie ma tragedi. czyli wtedy poprostu zle zalozyla aprat ale sie nie przyznala. pozniej zadzwonilam jeszcze prywatnie do ortopedy i powiedzial ze jak dziecko nie ruszalo jedno noga to aparat trzeba bylo natychmiast zdjac bo mogla sie zrobic martwica.ehhh...co za lekarka.najgorsze jest to ze teraz ciezko jest zmienic lekarza...jak dzwonilam po innych poradniach to wszedzie dlugie terminy a dla nas kazdy dzien sie liczy.jutro mamy kontrole....mąż zabronil mi sie odzywac;-) ale ja i tak sowje powiem..po zakonczeniu leczenia zeby sie teraz na Wiolci nie odbilo;-)

Evi_G
mialam tak jak ty...nie jadlam nabialu bo mala ma uczulenie tyle ze ja wytzrymalam 3 tyg..tez prawie nic nie jadlam bo tak jak ty mieska prawie nie jadam, zywie sie gl. serami i jogurtami. waga tez poelciala, codziennie krew z nosa a dzieko wiecznie plakalo bo glodne...mlesio z cycusiow lecialo przezroczyste i to nie tylko na poczatku.:wściekła/y::wściekła/y:dalam malej butle i zobaczylam ze jest zupelnie inna...jakas taka radosniejsza bo najedzona;-)

a co do zmeczenia to ja juz tez wysiadam czasem...jak M jesdt w domu i ma sie nia zajac to wyglada to tak ze ja ja uspie a on siedzi i pilnuje jak spi.ewentualnie poogladaja TV i na tym koniec. nie daj Boze ze sie rozbeczy to juz jest koniec swiata. on sie zaraz denerwuje, nie wie o co jej chodzi a dziecko to wyczuwa i sie nakreca i tak sie razem nakrecaja;-) ale jutro M ma wolne i jakos beda musieli sobie poradzic bo ja juz zaczynam fiksowac...musze wyjsc...choc na troche...:rofl2:jade na zakupy..wszystko mi z tylka spada...mam jedna pare spodni i dwie bluzki reszta wisi...wiec jade sie obkupic a co?;-):rofl2:

A to stara raszpla, treba by teraz bylo ja w d... kopnac. Kochana moglabys mi opiac na priwie dlaczego malutka to noi dokladnie jakie objawy byly? Bo ja ciagle walkuje te faldki u Olka i kazdy mi wmawia ze wsio ok a ja swoje i do ortopedy idziemy 7-ego wkoncu:tak:

Mhm...Ale mam dobrą dietę, właśnie zeżarłam całą czekoladę :-D

Mamy butelkowe, czy Wasze dzidziołki też wciskają sobie same butelkę w buźkę? Emi nie dość, że trzyma ją czasami obiema rękami, to jeszcze nie daj Boże wyciągnę ją przed końcem, to sama mi wciska :-D

Tez tez, szczegolnie pod koniec jak juz glod zaspokoi, wklada obie i wyciaga ta butle albo zlapie za moka i pcha do buzi i sie wkurza bo zassac nie moze:-D

Doppiero niedawno wrocilimy z miasta, nie chce zapeszac ale moj aniolek chyba wrocil, bardzo grzeczny byl a u na dzi bylo tak goraco ze masakra, w samochodzie Olkowi nawet karpetki zdjelam bo upocony byl:tak:
Teraz powoli wymiekam i chyba niedlugo do podui sie przytule:-)
 
Hej Mamuśki ;-)
@ nadal brak, test negatywny :sorry2: Już mnie to wkurza, bo nie wiem na czym stoję, w dodatku mam tak humor zwalony, że to się w głowie nie mieści. Moja matka naprawdę chce się doigrać i chyba koniecznie chce nie mieć już możliwości oglądania wnuków. Zresztą to, że nie zobaczy Jessi to pewnie ma w głębokim poważaniu (bo to dziecko T.), tylko Olisia jej będzie brakowało. Jak się Młoda urodziła i matka u mnie była to ani razu jej na rękach nie trzymała. Olisia rozpieszczała, a Młodą jak powietrze traktowała, od czasu do czasu tylko smoka jej wcisnęła jak się darła:sorry2:Ech, do bani to wszystko :-(
 
reklama
Mialam juz isc spac , ale Nicol doprowadzila mnie do rostroju nerwowego nie wiem sakad to dziecko bierze tyle energi , chyba przejde sie z nie do poradni rodzinnej bo nie wyrabiam . Niby o Mie nie jest zazdrosne tylko tak jagby o mnie i moj czas , ponatto we wszystkim chce miec ostanie slowo , nawet teraz .Oczy na zapalakach , ale ona nie bedzie spac , przewraca sie , ale nie jeszcze bedzie sie wspinac. Wysiadam dzis dobrze , ze jutro tez dzien i znow zaswieci slonce, ale w takich chwilach zaluje ze mam 2 dzieci. Wiem ze wiele z was powie ze znow nazekam . Tylko ze ja nie nazekam mam kochane dzieci tylko niekiedy temperament mojej starszej daje mi popalic. No nic wyzalilam sie i mowie dobranoc.
Kacha wawa-ja moja mame juz przekreslilam na Nicol urodiny zo tel i zyczwic a tez nie dzwoww zreszta kiedys mi powiedziala ze dla niej liczy sie tylko pierwsza wnuczka czyli DDANIELA MOJEJ SIOSTRY WIEC NIECH SIE POCLUJE.
 
Ostatnia edycja:
Do góry