Dzien dobry!
Bałam się, że po podróżach i 6 dniach poza domem to dzidzia będzie niespokojnie spała, a tu bez problemu - o 21 kąpiel, o 22 zasnęła i o 6 wstała na cycusia i dalej poszła spaćku. A jaka szczęśliwa, że swoje łóżeczko i swój domek - matko, aż gołym okiem widać jak się cieszy - pyszczek uśmiechnięty, śmieje się w głos, a tak z nami gadała prześlicznie po kąpieli, że aż jej ubierac nie chciałam (bo przy ubieraniu zazwyczaj kończy sie dobry nastrój). Cudownie gada i pokrzykuje - jestem zauroczona bo dopierow tym tygodniu sie tak rozgadała na maxa. ga,gu, aj, ha, ne, agi (tak tak - nauczyła się do matki po imieniu mówić, ale i tak jak mnie woła krzyczy eeee i czeka aż przyjdę;-)). Z nowych umiejętności to jeszcze chwyta powoli wszystko i siup do buźki posmakować czy dobre
Dziewczyny co wstajecie w nocy nie martwcie się - każda dzidzia zacznie w końcu przesypiać więcej niż 3h.
U nas pierwsza nocka u dziadków to była masakra - od 3:30 na cycu spała i jak jej tylkoz buzi wypadł to sie budziła - inny dom to dziecko czuło się niespokojnie. Rano wyglądałam jak zombie i przypomniało mi sie jak to można niespać w nocy, bo mne Michasia już rozpuściła (odkąd skończyła miesiąc przesypia całe nocki).
No i z dobrych rzeczy to mała pokochała bujaczek-leżaczek. Nawet w nim zasypia na drzemkę - normalnie zbawienie ten leżaczek - potrafi tam przeleżeć 1,5h
To był pierwszy tydzień, który mój M spędził calutki z nami - i stwierdził, że dopiero teraz widzi, że Misia jest cudowna - ma zatreszcz tatus. No ale u nas jak u większości:
agniechyk, Evi_G, Mari_anny, macy, nadineczki i innych co calutkie dnie siedzą same z dzieckiem
jak przychodzi o 19-20 to mała już marudzi trochę, więc ciężko zauważyć, że naprawdę nie jest wymagająca. No ale wracamy do rzeczywistości - czyli od poniedziałku znowu sama z dzieckiem będę
jak to któraś zauważyła - dziecko zmienia nasze życie, a naszych mężów trochę mniej, ale te bezzębne uśmiechy nam to wynagradzają
Dormark, Asiowo: jesteście super mamy - ja was podziwiam - z dwójką dzieciaków i cały czas same i świetnie sobie radzicie. Ja chyle czoła, a że czasem macie gorsze dni to przecież zupełnie normalne! nie ma się czym łamać - po deszczu zawsze wychodzi w końcu słońce!
Pasibrzuch: brak słów na twoja mamę - za pieniądze miłości córki i wnuczki sobie nie kupi - a jak rozumiem jesteś jej jedynym dzieckiem rodzonym? beznadziejna kobiecina. Ale się nie martw - masz super teściów i męża!
ivi: jak bym mojego m widziała - też odsypia tylko nie wiem co - bo to ja usypiam małą i ja wstaję na karmienie o 6;-)